Męska szkoła pozwala na wypracowanie lepszych metod wychowawczych chłopców
Internat to nie tylko nauka
Reklama
Po szkole oprowadzają mnie uczniowie 1 i 2 klasy liceum. Mieszkają w internacie. Najpierw wchodzimy do przestronnego pokoju, w którym uczniowie mogą pracować nad zadaniami domowymi. - W tym miejscu obowiązuje cisza. Tutaj można się przenieść z odrabianiem lekcji, kiedy np. kolega z pokoju uczy się czegoś na głos i wtedy przeszkadzalibyśmy sobie wzajemnie - opowiada Jakub, uczeń pierwszej klasy.
Zajęcia w szkole trwają od godz. 8.15 do 15.30, potem mieszkańcy internatu mają czas dla siebie. - Wtedy możemy wyskoczyć do sklepu czy wyjść na spacer, ale o godz. 17.30 mamy być z powrotem - dodaje Szymon, również pierwszoklasista. Od 17.30 do 19.00 jest czas na naukę, potem przerwa na kolację i kolejne 1,5 godz. pracy nad lekcjami. - Taki system ma swoje zalety - przekonują chłopcy. - Wtedy na ogół jest się ze wszystkim na bieżąco i nie ma większych zaległości.
Życie w internacie to nie tylko nauka. Chłopcy uczestniczą w wielu zajęciach dodatkowych. Do wyboru jest wiele możliwości, począwszy od warsztatów językowych w kółku teatralnym, na dyskusyjnym klubie filmowym kończąc. Liceum jest zaprzyjaźnione z dwoma liceami żeńskimi: Sióstr Zmartwychwstanek i Nazaretanek. Razem z dziewczętami z tych liceów organizowane są wspólne dyskoteki i spotkania. Ostatnio na zakończenie karnawału młodzież urządziła dyskotekę, a po północy wspólną modlitwę wprowadzającą w okres Wielkiego Postu.
W internacie życie toczy się innym rytmem niż w domu. Tutaj chłopcy sami muszą zadbać o porządek, sami przygotowują śniadania i kolacje. Uczniowie pierwszych klas mieszkają w pokojach trzyosobowych, starsze roczniki w dwuosobowych.
Pokoje z widokiem na Wisłę
Chłopcy zapraszają do swojego pokoju - wyposażonego w łóżka, biurka i szafę. Z okna jest piękny widok na Wisłę.
W internacie uczniowie są pod opieką dwóch wychowawców. Najtrudniejsze jest dla nich przestawienie się z życia pełnego beztroski na takie, które wymaga odpowiedzialności.
Szkoła ma własne zaplecze rekreacyjno-sportowe: nowoczesną salę gimnastyczną, siłownię, boiska trawiaste. Równie imponująco prezentują się świetnie wyposażone pracownie przedmiotowe i sale dydaktyczne. Na miejscu jest również biblioteka z czytelnią oraz stołówka. Przy szkole działa internat dla uczniów spoza Warszawy. W tej chwili w internacie mieszka blisko czterdziestu uczniów.
Pierwsi uczniowie rozpoczęli naukę w roku szkolnym 1998/99 r. Do tej pory mury szkoły opuściły cztery roczniki absolwentów, którzy rozpoczęli naukę na najbardziej prestiżowych uczelniach w kraju m.in. na Akademii Medycznej, Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Wychowania Fizycznego, Politechnice, uniwersytetach w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, w Seminariach Duchownych, a także poza granicami kraju: w Wiedniu, Paryżu, i Rydze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Katolicka szkoła męska
Gimnazjum im. ks. Popiełuszki ruszyło trzy lata po otwarciu liceum. - Powstało w dużej mierze dzięki namowom rodziców, których dzieci uczęszczały do liceum - mówi dyrektor szkoły ks. Dariusz Kowalczyk. Obie szkoły, liceum i gimnazjum, chociaż sąsiadują ze sobą, są zupełnie niezależne. W gimnazjum uczy blisko 30 nauczycieli. Podobnie jak w liceum, część z nich ma tytuły naukowe. W siedmiu oddziałach klasowych uczy się 90 uczniów.
- To, co wyróżnia gimnazjum od innych warszawskich szkół, to przede wszystkim fakt, że jest to katolicka szkoła męska. Pamiętam jak wielu sceptyków nie dawało naszej szkole żadnych szans na istnienie właśnie ze względu na taki charakter - wspomina wicedyrektor Leszek Szeląg. - W wieku gimnazjalnym chłopcy rozwijają się zupełnie inaczej niż dziewczęta. Męska szkoła pozwala na wypracowanie lepszych metod wychowawczych chłopców, którzy przeżywają najbardziej burzliwy okres dojrzewania - dodaje Ksiądz Dyrektor.
W szkole wiele uwagi poświęca się wychowaniu. - Staramy się w zalążku reagować na wszelkie przejawy agresji czy innych form niestosownego zachowania. Zwracamy uwagę na skutki, jakie niosą ze sobą takie zachowania czy postawy, na to, że dotyczą one drugiego człowieka, ranią go i nie pozostają bez konsekwencji. Nasz wysiłek zmierza do tego, żeby uwrażliwiać, a nie wychowywać wyłącznie karami i nagrodami, które generują często postawy cyniczne wśród młodzieży - wyjaśnia dyr. Szeląg.
Szkoła proponuje wiele zajęć dodatkowych w kołach przedmiotowych: polonistycznym, historycznym, matematycznym, biologicznym, chemicznym, informatycznym, językowym. Działają również koła zainteresowań: wokalne, gitarowe, plastyczne, szachowe, dziennikarskie. Prowadzone są zajęcia sportowe: piłka nożna, tenis stołowy, elementy zapasów. Ponadto organizowane są lekcje muzealne, wyjścia na wystawy, koncerty, do kina i teatru.
Przy gimnazjum, podobnie jak przy liceum, działa internat. Chłopcy z internatu mają wiele zajęć pozalekcyjnych. Do ich dyspozycji są boiska sportowe, sale gimnastyczne z siłownią i matą do treningów zapaśniczych.
Tu najważniejszy jest Bóg
- Nasza szkoła jest dla chłopców, którzy chcą pracować - opowiada ks. prefekt Krzysztof Jarosz. - Każdy ma szansę ukończenia szkoły, ale jest jeden warunek: trzeba się uczyć - podkreśla ks. Robert Wyszomirski, dyrektor szkoły.
- Wielu nauczycieli to pracownicy naukowi sąsiadującego z nami UKSW, co na pewno dodaje prestiżu szkole - dodaje Paweł Ploch, wicedyrektor.
Obie szkoły są katolickie. Ale nie znaczy to, że postawy i światopogląd mają dotyczyć wyłącznie uczniów. Nauczyciele uczestniczą w dniach skupienia i rekolekcjach. - Przez katolicyzm naszej szkoły rozumiemy fakt, że najważniejszy jest tutaj Pan Bóg. Zarówno dla nauczycieli, jak i uczniów - podkreśla Ksiądz Prefekt. - Szkoła, ma dwa cele: uczyć i wychowywać - mówi dyrektor Ploch.
Trwają zapisy do szkół: ul. Dewajtis 3
tel. 22-8390840,
Terminy spotkań informacyjnych
w poniedziałki o godz. 17.00
27.03; 22.05; 19.06
w soboty o godz. 10.00
11.03; 29.04, 03.06