Taki tytuł nosiła debata świeckich liderów z czterech Kościołów chrześcijańskich, rozpoczynająca powakacyjny cykl spotkań ekumenicznych. W ostatnią środę września poprowadził ją ks. prof. Sławomir Pawłowski z Instytutu Ekumenicznego KUL, w kontaktach międzywyznaniowych reprezentujący Metropolitę Lubelskiego abp. Stanisława Budzika.
Dyskusję poprzedziło nabożeństwo Słowa w lubelskiej parafii Kościoła Polskokatolickiego pod przewodnictwem miejscowego proboszcza ks. inf. Andrzeja Gontarka, z udziałem ks. Andrzeja Konachowicza (Kościół Prawosławny), pastora Grzegorza Brudnego (Kościół Ewangelicko-Augsburski) i ks. Sławomira Pawłowskiego (Kościół Rzymskokatolicki). W kontekście wrześniowych rocznic modlono się: - „Panie życia, pokoju i sprawiedliwości, przebacz nam, gdy przekazujemy kulturę śmierci, wojny, niesprawiedliwości i nie potrafimy budować cywilizacji miłości”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kazanie wygłosił pastor Randy Hacker z Kościoła Baptystów, który przywołał apostolskie pouczenia dla duchownych, hierarchów i wszystkich posługujących we wspólnocie Kościoła. Zostały one sformułowane głównie przez św. Pawła, który opierał się na nauce Jezusa Chrystusa i przekazach świadków wiary. Według kaznodziei są to: wiara czysta i prawe sumienie, uczciwe życie, trzeźwość i dobra opinia u ludzi, troska o swoich domowników i wychowanie dzieci aby były wierzące i posłuszne; czysta i gorliwa modlitwa, pobożność i odrzucanie „bezbożnych baśni”. Duchowny powinien „strzec depozytu wiary” i „trzymać się zdrowej nauki” z pomocą Ducha Świętego, nie wdając się „w głupie i prostackie dociekania”. - Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga Ojca, Stworzyciela nieba i ziemi, Jezusa Chrystusa, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego…, to dlaczego prowadzi wspólnotę Chrystusa? Jeżeli ktoś nie służy ludziom, lecz najsłabszych nawet wykorzystuje, kocha bardziej pieniądz, seks i władzę ponad Chrystusa, dlaczego prowadzi wspólnotę?” - pytał pastor. - Bo wcześniej czy później grzech się pojawi i przyjdą konsekwencje - odpowiedział.
Debatę zdominowały kobiety, bowiem oprócz urodzonego w USA współprzewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia Chrześcijańskiego oraz trenera drużyny futbolu amerykańskiego w Lublinie i kaznodziei R. Hackera, uczestniczyły w niej: Anna Saj (liderka ruchów odnowy, Kościół Rzymskokatolicki), Anna Czerepacka z parafii pw. św. Grzegorza Peradze w Warszawie (dyrygentka chóru, Kościół Prawosławny) i Jolanta Szafrańska (historyk sztuki, delegatka na synod, Kościół Ewangelicko-Augsburski). Współczesna rola duchownego chrześcijańskiego i relacja między świeckimi a duchownymi oraz czego mogą nauczyć się duchowni od świeckich i wzajemnie, także od członków innego Kościoła - to zadane przez prowadzącego tematy, które odkryły dualistyczny podział na tradycje katolicką (sakrament święceń, hierarchia, sprawowanie Eucharystii i innych sakramentów) i protestancką (ewangeliczna moralność, postawa towarzysząca i dialogiczna, ordynacja kobiet). - Nie duchowny, lecz Jezus Chrystus jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi - wyjaśniała J. Szafrańska. - Duchowny jest u nas dozgonnie powołanym sługą Słowa Bożego, podlega ocenie wiernych świeckich i ordynacji na podstawie przygotowania teologicznego. Trzeba być dobrej kondycji fizycznej i psychicznej; jego wiedza jest funkcją przewodnika duchowego. Zbór podpisuje z pastorem umowę, w której są konkretne jego obowiązki i prawa - mówiła przedstawicielka nurtów protestanckich.
Obydwie tradycje deklarują misyjność, powrót do korzeni wczesnochrześcijańskich, afirmację kapłaństwa powszechnego oraz moc Ducha Świętego i przykładne życie pastora lub księdza. Imperatywem współczesności jest znajomość życia świeckich oraz ucieczka od pychy i rutyny. Obecność duchownego w trudnych chwilach życia, cierpienia i akcent na pośrednictwo samego Chrystusa w relacji do Boga - to akcent z większości wypowiedzi.