Reklama

Aktualności

Kard. Nycz: na konklawe nie ma cienia taktyki

[ TEMATY ]

konklawe

Franciszek

ARTUR STELMASIAK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konklawe to rzeczywistość, której nie można wyrazić słowami. Tam nie ma nawet cienia taktyki charakterystycznej dla innych wyborów - powiedział 11 kwietnia w warszawskim KIK-u kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski wziął udział w spotkaniu na temat: jakie nadzieje budzi pontyfikat papieża Franciszka.

Na pierwsze pytanie prowadzącego red. Marka Zająca, czy - wzorem Papieża - zamierza opuścić swoją rezydencję i jeździć metrem, kard. Nycz zapewnił, że nie opuści Miodowej, a z metra chętnie korzysta. Kilka razy pojechał tym środkiem lokomocji na bierzmowanie, gdyż wiedział, że uniknie korków i na miejsce dotrze szybciej. Lubi także wsiąść do autobusu i sympatycznie przyjmuje sytuacje, gdy ktoś powie: o, chyba jedzie kardynał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem metropolity warszawskiego zamieszkanie Papieża w Domu św. Marty sprawia więcej kłopotu niż pożytku. Ponieważ mieszka tam papież, dom jest pilnie strzeżony, co stanowi wielką niedogodność dla innych lokatorów, w tym księży pracujących w Watykanie. Nie mogą oni przyjmować gości. Jest to także problem dla ochrony watykańskiej, gdyż kręci się tam wielu ludzi, a funkcjonariusze dobrze pamiętają co wydarzyło się 13 maja 1981 r.

Reklama

Na główne pytanie spotkania kard. Nycz odpowiedział, że Franciszek bardzo ujął wszystkich i rozbudził nadzieje na to, że będzie można być blisko papieża i papież będzie blisko ludzi, nie tylko w sensie fizycznym , ale także blisko problemów. "Te wszystkie gesty, których uczynił bardzo wiele, pokazały, że on takim po prostu jest - to nie jest grane, to nie jest sztuczne. Papież jest spójny w swoich gestach, z całą swoją osobowością" - ocenił kardynał.

Jednocześnie podkreślił, że - jak zauważył podczas rozmowy w gościnie u kard. Jorge Mario Bergoglio w Buenaos Aires - a także po pierwszych tygodniach pontyfikatu, w sprawach, które wymagają stanowczości, jest on "ewangelicznie radykalnym człowiekiem".

Zdaniem metropolity warszawskiego obecny pontyfikat budzi nadzieje do powrotu do takiej relacji wiernych z papieżem, jaka była za czasów Jana XXIII i Jana Pawła II. Ludzie przyzwyczaili się i podziwiali tych papieży za spaniały kontakt. Tego bezpośredniego kontaktu brakowało za Benedykta XVI nie tylko zwykłym wiernym, ale także hierarchom, np. nuncjuszom, których papież przyjmował tylko na tzw. "bacciamano", czyli ucałowanie dłoni. "Teraz jest nadzieja, że będzie podobnie jak kiedyś, a nawet jeszcze lepiej" - stwierdził kard. Nycz.

Jego zdaniem jest także nadzieja na to, że kapłaństwo w Kościele - gdy księża , biskupi i kardynałowie zapatrzą się na papieża - będzie mniej celebrowane i nie będzie tak oddalać kapłanów od ludzi. Jest to bardzo ważne w Kościele nad Wisłą, gdyż na kontynencie, skąd przybył nowy papież, jest zupełnie inaczej.

Reklama

Kard. Nycz odwołał się do osobistych doświadczeń z czasów, gdy był młodym biskupem. Zaprosił wówczas na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy dwóch hierarchów brazylijskich. Na pielgrzymce relacje między duchownymi a wiernymi są o wiele bliższe niż w parafii, mimo to, jeden z biskupów brazylijskich powiedział do biskupa Nycza: "odległość między świeckim a księdzem jest u was dużo większa niż w Ameryce Południowej".

Metropolita warszawski też pozostaje pod wrażeniem "mocnych i przekonujących" gestów papieża Franciszka, jednak radzi, abyśmy nie zatrzymywali się na nich. Przy okazji zdementował rzekome niegrzeczne zachowanie Papieża wobec ceremoniarza, którzy tuż po wyborze proponował mu założenie czerwonej pelerynki, a Franciszek miał mu powiedzieć, że skończył się karnawał i ma ją założyć sobie sam. "To bzdura, stałem trzy metry od papieża, słyszałem jak grzecznie, z uśmiechem podziękował i powiedział: " - zaświadczył uczestnik konklawe.

Kard. Nycz podkreślił, że papież Franciszek ma godny pozazdroszczenia dar krótkich, mistrzowskich homilii. "To jest bardzo fajne, dlatego, że mamy do czynienia z innym typem przepowiadania Słowa Bożego w Kościele niż poprzedni papieże. Benedykt XVI głosił wspaniałe, cudowne głębokie homilie, natomiast można by postawić pytanie, czy dla wszystkich na placu św. Piotra były one zrozumiałe" - stwierdził kardynał.

Reklama

Metropolita warszawski przybliżył słuchaczom atmosferę konklawe. Przyznał, że wielu kardynałów, w tym także on, wchodziło do Kaplicy Sykstyńskiej z przeświadczeniem, że papieżem zostanie wybrany ktoś spośród 10-15 wskazywanych przez watykanistów papabili. "Nagle, w tym zamkniętym miejscu, jakim jest Kaplica Sykstyńska z całą scenerią Sądu Ostatecznego i innych obrazów, wchodzi się w coś takiego, czego się nie da opisać słowami. Nie tak sobie wyobrażałem konklawe" - wyznał jego uczestnik.

Jak podkreślił kard. Nycz, tam nie ma nawet cienia taktyki, jaka panuje przy wyborze przewodniczącego w parlamencie, czy nawet przy elekcji przewodniczącego Episkopatu. "Natomiast jest atmosfera skupienia i wyczuwalnej odpowiedzialności za najbliższe kilka, czy kilkanaście lat życia Kościoła. I to się czuje" - stwierdził kard. Nycz. "My piszemy nazwiska kandydatów na kartkach do głosowania, a wynik wychodzi w poprzek ludzkim kalkulacjom. Naprawdę, wierzę w to gorąco po tym konklawe, że to wybiera Pan Bóg- Duch Święty, a my jesteśmy wolnymi, ale tylko narzędziami w Jego rękach" - kontynuował refleksje z konklawe metropolita warszawski.

"Pan Bóg sobie naprawdę poradzi z Kościołem i Pan Bóg naprawdę prowadzi Kościół. A ludzie w Kościele, kiedy przychodzi moment skondensowanej odpowiedzialności, są na Jego działanie otwarci" - stwierdził. Jego zdaniem korzystnym byłoby przenieść to doświadczenie na inne fora odpowiedzialności w Kościele, żeby nauczyć się słuchać głosu Bożego i za Matką Bożą umieć powiedzieć:"fiat".

Na pytanie red. Zająca, czy wezwanie papieża Franciszka i jego osobiste doświadczenie, kiedy wyznał, że wiele nauczył się od świeckich, można przeszczepić nad Wisłę, kard. Nycz znowu odwołał się do osobistego doświadczenia. Wyznał, że chodząc do chorych jako młody ksiądz był pod wrażeniem głębokiej wiary prostych ludzi, którzy mądrze mówili o Bogu i śmierci, tak jakby mieli przejść przez ścianę, za którą czeka na nich Pan Bóg. Również dzisiaj podczas spowiedzi kard. Nycz czuje się nieraz zawstydzony, gdy spotka się z czyjąś głęboką wiarą i konstatuje wówczas: to ona, albo on mogli by mnie spowiadać.

Odnosząc się do krytyki płynącej od przedstawicieli |Kościoła, którym nie podobają się pewne gesty papieża Franciszka, jak np. umycie nóg kobietom w Wielki Czwartek, kard. Nycz radził: "Patrzmy na to spokojnie, nie wyciągajmy radykalnych wniosków".

2013-04-12 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: To nie rodzina przeżywa kryzys, ale społeczeństwo, które jej potrzebuje

[ TEMATY ]

rodzina

Franciszek

Grzegorz Gałązka

To nie rodzina przeżywa dziś kryzys, ale społeczeństwo i kultura, które sprawiają, że rodzinom jest dziś coraz trudniej – podkreślił prof. Pierpaolo Donati, komentując utworzenie przez Stolicę Apostolską Globalnego Paktu dla Rodziny. Jak podkreślił włoski socjolog i specjalista z zakresu teorii relacji, nowa inicjatywa musi ukazywać piękno życia rodzinnego, jego pozytywne oddziaływanie, aby przeciwstawić się dominującemu indywidualizmowi, który stanowi główną przeszkodę dla relacji rodzinnych.

W kształtowaniu pozytywnego wizerunku rodziny kluczową rolę powinny odgrywać katolickie uniwersytety, a tak jednak nie jest. Przygotowując się do uruchomienia Globalnego Paktu dla Rodziny, Stolica Apostolska rozesłała kwestionariusze do 373 katolickich uczelni. Okazało się, że tylko 73 posiadają ośrodek studiów zajmujących się rodziną, a zaledwie 30 przesłało wyczerpujące informacje. To też wyjaśnia sens watykańskiej inicjatywy, która chce uaktywnić kościelne uczelnie w promowaniu kultury rodziny. Zapytany , dlaczego katolickie uniwersytety mają dziś tak wiele oporów względem rodzin, prof. Donati odpowiedział:
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Trzecia niedziela Wielkiego Postu

2025-03-21 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe.Stock.pl

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: «Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?» Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: «Mojżeszu, Mojżeszu!» On zaś odpowiedział: «Oto jestem». Rzekł mu Bóg: «Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą». Powiedział jeszcze Pan: «Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: «Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód». Mojżesz zaś rzekł Bogu: «Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?» Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «Jestem, który jestem». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was». Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia».
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Maryja jest dziewicą?

2025-03-22 20:55

[ TEMATY ]

Duch Święty

Maryja

dziewictwo

Maryja Dziewica

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś odpowiedź na pytanie - dlaczego Maryja jest dziewicą?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję