Przychodzi taki moment w życiu młodego człowieka, gdy wraz rozpoczęciem klasy maturalnej zaczyna się „odliczanie” czasu do... dorosłości. Powoli ponad radosny szum młodzieńczej, studniówkowej zabawy zaczyna wyrastać nowy ton. Coraz donośniej daje się usłyszeć w młodych sercach głos pytań o przyszłość, wybór drogi i celów, które pozwolą im odnaleźć prawdziwy sens życia. Dla wielu młodych miejscem poszukiwania odpowiedzi na te pytania stały się organizowane przez Wydział Katechetyczny Kurii Diecezjalnej Płockiej rekolekcje dla maturzystów. Mają one charakter odbywających się w okresie ferii zimowych trzydniowych zamyśleń, prowadzonych w domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku przy Starym Rynku, w ośrodku Caritas w Popowie oraz w Katolickim Centrum Formacji w Sikorzu.
W rekolekcjach prowadzonych w 13 grupach udział wzięło ponad 700 maturzystów. Biorąc pod uwagę liczbę 10 500 maturzystów w całej diecezji, możemy przyjąć, że turnusach rekolekcyjnych uczestniczyło prawie 7% spośród nich. Jeśli dodać do tego jeszcze nieco krótsze, jednodniowe wyjazdy, to odsetek ten mógłby się prawie podwoić. Ta statystyka cieszy, bo oto tak wielu młodych ludzi szuka Boga, ale jeszcze ważniejsze wydaje się to, że przeżywając rekolekcje, rzeczywiście Go znajduje, na co wskazywały wypowiedzi wielu prowadzących rekolekcje księży. Młodzież, mówiąc o tych dniach, wskazywała, że był to dla nich czas duchowego umocnienia, dojrzewania, rozmów na ważne tematy, o których nie zawsze potrafią na co dzień rozmawiać.
Prowadzenia poszczególnych grup rekolekcyjnych w poszczególnych turnusach (16-18 stycznia, 19-21 stycznia, 23-25 stycznia i 13-15 lutego) podjęli się: ks. Paweł Waruszewski, ks. dr Marek Wilczewski, ks. Paweł Niewinowski, ks. Piotr Grzywaczewski, ks. Jarosław Kamiński, ks. Andrzej Janicki, ks. Radosław Dąbrowski, ks. Krzysztof Jończyk, ks. Rafał Gutkowski, ks. dr Cezary Bodzon i ks. Tomasz Brzeziński, ofiarnie wspierani przez siostry zakonne ze zgromadzeń pracujących na terenie naszej diecezji. W Płocku na Starym Rynku księżom pomagały siostry Amadea i Jolanta ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. W Popowie pracowały siostry Sabina i Bolesława ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny oraz siostra Elwira ze Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża. Natomiast w Sikorzu swoją pomocą służyły siostry Kornelia, Marietta, Faustyna i Dominika Justyna ze Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek oraz siostry Lidia i Agnieszka ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej.
Wprawdzie na niepowtarzalną atmosferę poszczególnych grup duży wpływ mieli wymienieni przed chwilą prowadzący, to jednak ostatecznie sama młodzież swoim zaangażowaniem i otwartością sprawiała, że czas wspólnego bycia razem przed Bogiem mógł stać się jedynym w swoim rodzaju przeżyciem. Znaczną rolę w tym względzie odegrali także goście, którzy odwiedzali maturzystów, aby dzielić się z nimi doświadczeniem swoich wyborów życiowych i osobistej wiary. Były to osoby zaangażowane w poradnictwo rodzinne, mówiące o tym, co ważne w przeżywaniu i konstruowaniu relacji małżeńskich. O drodze powołania kapłańskiego opowiedzieli maturzystom księża profesorowie oraz klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku. Jak podkreślali sami uczestnicy, szczególnie mocno przeżywali oni spotkanie z bp. Romanem Marcinkowskim, który gościł w wielu grupach, głównie w Płocku i Sikorzu. Obecność Księdza Biskupa, któremu towarzyszył ks. prał. dr Ryszard Czekalski, wikariusz biskupi ds. katechetycznych, służyła nie tylko podkreśleniu wagi, jaką Kościół przywiązuje do formacji młodzieży, ale także stwarzała możliwość pokazania, jak pójść przez życie, aby tego życia nie zmarnować.
Rekolekcyjne spotkania, choć przeżywane intensywnie, pełne głębokich poruszeń i podejmowanych postanowień, musiały się w pewnym momencie zakończyć. Zapewne wiele słów i treści zapadło jak ziarno w glebę młodego serca. Może się nawet wydawać, że szybko pokryje je pył niepamięci, jednak prawdziwe owoce wiary będą jeszcze długo i cierpliwie wzrastać. Oby tylko tym stojącym na progu dorosłości młodym ludziom nie brakowało odwagi i wytrwałości do podążania za głosem wiary nawet wtedy, gdy zderzając się z trudną rzeczywistością, przyjdzie im płacić wysoką cenę za wierność Bogu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu