I oto od jakiegoś już czasu mamy nowy rząd. Nie spodziewaliśmy się i nie spodziewamy cudów. Po straszliwym bałaganie i spustoszeniach uczynionych przez poprzednie ekipy nikomu, nawet najzdolniejszym, nie będzie łatwo posprzątać, więc i na poprawę nie możemy za bardzo liczyć. Nie możemy się też spodziewać, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nagle zmieni się otaczający nas świat, i że zmienimy się my sami. Na to potrzeba czasu, wiele cierpliwości z naszej i rządzących strony. Ale przede wszystkim potrzeba dobrej woli. Wolą taką musimy wykazywać się w każdej prawie sytuacji, bo przecież wybierając tych, którzy nami będą rządzić, najlepszych, okazaliśmy im swoje zaufanie i wiarę w to, że potrafią zrezygnować ze swoich interesów i osobistych ambicji i będą robić to, co najlepsze dla Polski i Polaków. Chcielibyśmy bowiem, aby ci, których obdarzyliśmy zaufaniem, nie zawiedli naszych nadziei, nie zasłużyli jak ich poprzednicy na gniew i pogardę, a okazali się godni, prawi i sprawiedliwi.
Ale przecież nie wszystko zależy wyłącznie od rządzących. To my właśnie, Naród, stanowimy państwo, to my jesteśmy Polską, to od nas zależy, jaki będzie jej kształt i przyszłość. Dziesiątki lat pozbawieni wpływu na bieg historii, nawet na nasz osobisty los nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że stanowimy ogromną siłę, że my, zwykli i prości ludzie, posiadamy moc kształtowania historii i wydarzeń, że nie tylko udział lub brak udziału w wyborach decyduje o tym, co będzie działo się z naszym państwem. Każdego bowiem dnia możemy w pewien sposób wpływać na poprawę naszego losu, każdego dnia możemy wykazać się naszą solidarnością z Polską i Polakami, każdego dnia możemy pokazać, że jesteśmy prawymi i szlachetnymi ludźmi, na których można polegać, którzy cenią sobie honor, nie łamią danych słów, nie kradną, nie kłamią, nie oszukują, nie nastają na dobro, zdrowie i życie drugich.
Mówi się, że powinniśmy rządzącym pomagać, że powinniśmy starać się pomóc Polsce, bo wówczas pomagamy sobie. Bo czyż nie lepiej by się nam żyło bez kłamców, oszustów, zdzierców, złodziei, łapówkarzy, gdybyśmy wszędzie spotykali się z uczciwością, chęcią pomocy, życzliwością i zrozumieniem? A przecież i ci źli, i ci dobrzy to nikt inny jak my sami. Jacy więc jesteśmy? Jacy chcielibyśmy być? I czy potrafimy, czy zechcemy być po prostu uczciwi, dobrzy i życzliwi? Nasza przyszłość jest w naszych rękach, od nas samych zależy nasz i naszej Ojczyzny los.
Pomóż w rozwoju naszego portalu