Mariusz Rzymek: - Dlaczego warto sięgnąć po Pani nową książkę?
Izabela Karasińska: - Po to, by poznać kraj, który jest na razie terenem misyjnym. A jest co poznawać, bo Kazachstan swą powierzchnią dorównuje Europie. To kraj, którego historia jest dosyć podobna do naszej. Ten dumny i niepodległy naród dostał się pod rosyjski protektorat i bardzo wiele z tego powodu wycierpiał. Zsyłano tam ludzi niewygodnych dla władzy, czy to carskiej, czy to radzieckiej. Zesłańcy tysiącami umierali w kazachskich łagrach. Na tym tle pojawia się historia tutejszych kandydatów na ołtarze, którzy przeszli przez to piekło. Wreszcie jest to historia samego Kościoła, jego początków i aktualnej sytuacji. W niej z kolei odnaleźć można „nasz” wkład w postaci pracujących tam sióstr redemptorystek, których kilka ze Starego Bielska przeniosło się do Pietropawłowska.
- Dla wielu Polaków Kazachstan kojarzy się z państwem, w którym króluje postsowiecki sposób rządzenia, i w którym, jedyne co atrakcyjne, to być może przyroda i orientalna kultura.
- Rządzący Kazachstanem prezydent to ponoć piąty co do majętności człowiek na świecie. Można by rzec, jak bogaty kraj, to bogaty i prezydent. Bogactwo Kazachstanu jest olbrzymie. Pod wielkim stepem kryje się ropa, złoto, uran i gaz. Jednak dopiero po odzyskaniu niepodległości, Kazachowie w pełni zaczęli z tych dobrodziejstw korzystać. To, że gospodarka ruszyła do przodu, doskonale widać w miastach. Nowoczesne budowle ze szkła i betonu i dwuprocentowe bezrobocie, są tego efektem. Wypada jednak dodać, że mocno przyczynili się do tego Amerykanie. Pomogli rozbudować odpowiednią infrastrukturę, zajęli się wydobyciem surowców naturalnych, zainwestowali i w zamian za to inkasują 40 proc. dochodów ze sprzedaży. W odróżnieniu od miast, zupełnie inaczej toczy się życie na wsi. Tam ludzie, jak przed wiekami, zajmują się hodowlą bydła, jeżdżą konno, korzystają z pomocy wielbłądów i wciąż budują jurty. Kontakt ze znaną nam cywilizacją podtrzymują dzięki radiu i telewizji. I to nie systematycznie. Prąd czasem jest, a czasem go nie ma. Warto przybliżyć sobie, choćby poprzez lekturę książki, specyfikę tego kraju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu