W homilii ks. dr Jerzy Żytowiecki zwrócił uwagę, że wielu świętych, w tym św. Jan Paweł II, mówiło o tym, że z Bogiem możemy być szczęśliwi nawet po tak strasznych przeżyciach, jakich doznali Sybiracy. - To Bóg nadaje pełną wartość życia. On ulecza wszystkie nasze rany i przemienia je w niewyobrażalne dobro - zaznaczył proboszcz parafii św. Bonifacego.
Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości zgromadzili się przy Pomniku „Zesłańców Sybiru”, by oddać hołd obrońcom ojczyzny oraz upamiętnić cierpienie i śmierć tysięcy mieszkańców Kresów Wschodnich. - 17 września 1939 r. wielu Polaków zostało wywiezionych na nieludzką ziemię. Dla tysięcy polskich oficerów, żołnierzy, funkcjonariuszy Policji Państwowej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Straży Granicznej i Służby Więziennej oznaczało to jednak o wiele więcej. Było początkiem tragedii, jaką okazała się zbrodnia katyńska. Trafiając do niewoli w obozach w Ostaszkowie, Kozielsku i Starobielsku za służbę dla Rzeczypospolitej zapłacili najwyższą cenę. Dziś przywracamy pamięć o ich bohaterstwie, składamy hołd i oddajemy cześć tym wszystkim, którzy przez lata byli pomijani i zapomniani. Oni pokazali jak trzeba zachować się w chwili najwyższej próby - przypomniał historię Dowódca Garnizonu Wrocław płk Dariusz Krzywdziński.
Po Apelu Poległych i Salwie Honorowej przedstawiciele samorządu, służb mundurowych, delegacje organizacji społecznych i kombatanckich, harcerze i poczty sztandarowe szkół złożyli pod pomnikiem wieńce i wiązanki kwiatów. Uroczystości uświetniła Orkiestra Reprezentacyjna Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu