Święta Rito, Przykładzie każdej cnoty, wierna Uczennico Chrystusa, pełna miłości i pokoju pomóż nam, Patronko rodziny i przebaczenia - uwierzyć, że dla Boga wszystko jest możliwe oraz wspomagaj nas w każdej potrzebie.
Święta Rito - Patronko od spraw beznadziejnych
Przy wjeździe do Nowego Sącza od strony Jasła dostrzegamy świątynię wybudowaną jako wotum wdzięczności Bogu za 700-lecie Nowego Sącza. Patronką tej świątyni jest Matka Boża Niepokalana. To miejsce wybrała sobie św. Rita, aby pomagać cierpiącym, umęczonym, będącym na granicy rozpaczy.
Obraz św. Rity znajduje się z prawej strony głównego ołtarza, w specjalnie przygotowanej i oświetlonej wnęce, ozdobionej ornamentami. Obraz ten został namalowany przez artystę Bernarda Wójcika z Nowego Sącza. Jest on wierną kopią obrazu Świętej, znajdującego się w miejscowości Cascia (Włochy), niedaleko której urodziła się św. Rita. Przed obrazem są róże i mnóstwo palących się świec. W drugi czwartek każdego miesiąca odprawiana jest Nowenna do św. Rity. Po Nowennie sprawowana jest Eucharystia. Nabożeństwo kończy się błogosławieństwem relikwiami św. Rity i ich ucałowaniem. W dniu narodzin św. Rity dla nieba, 22 maja ma miejsce w tej świątyni obrzęd błogosławieństwa róż. Pobłogosławione róże - czciciele Świętej zabierają do swych domów, aby te domy, rodziny i oni sami pozostawali pod szczególną opieką św. Rity.
Opieka jej jest niezwykła. Przychodzą przed ten obraz wierni w różnych sytuacjach życiowych. Przychodzą małżonkowie przeżywający kryzysy małżeńskie, przychodzą rodzice mający poważne problemy wychowawcze, przychodzą ludzie chorzy, często już w sytuacjach beznadziejnych. Przychodzą, by prosić i by dziękować, bo są przekonani, że tam, gdzie ludzkie możliwości zostały wyczerpane może pomóc ta Święta, która jest patronką od spraw beznadziejnych.
Kim zatem jest ta szczególna, a tak mało znana w Polsce Święta?
Urodziła się niedaleko Asyżu we Włoszech, w małej górskiej miejscowości Rocca-Povena w roku 1381. Od dzieciństwa szczególną miłością pokochała Jezusa i pragnęła oddać się Mu całkowicie, wstępując na drogę życia zakonnego. Rodzice jednak postanowili wydać ją za mąż. Posłuszna woli rodziców poślubiła Pawła de Ferdynand. Był to człowiek o bardzo trudnym charakterze, bardzo gwałtowny. Stąd jej życie małżeńskie było bardzo trudne. Kiedy jej mąż został śmiertelnie postrzelony przez swych wrogów politycznych, modliła się, by umarł pojednany z Bogiem. Modlitwa jej została wysłuchana. Umierając, Paweł przebaczył swym wrogom i z modlitwą na ustach odszedł z tego świata. Po śmierci ojca synowie - bliźniacy postanowili pomścić śmierć ojca. Święta znowu modliła się gorąco do Boga, by powstrzymał ich ręce przed zbrodnią zemsty, by nawet dla unicestwienia tego zamiaru, zabrał ich do wieczności. Bóg znowu wysłuchał próśb matki i obaj synowie zmarli podczas zarazy. Umierając, tak jak ich ojciec, przebaczyli zabójcom i ze słowami „nie ma zemsty” odeszli do Pana. Rita postanowiła spełnić swe dziecięce pragnienia i wstąpiła do klasztoru Sióstr Augustianek, gdzie przeżyła resztę ziemskiego życia, będąc wzorem świętości życia dla pozostałych w klasztorze. Choć zamknięta w klasztornych murach, nie zamykała się na sprawy, dramaty ludzi żyjących w świecie. Bóg wysłuchiwał jej próśb, potwierdzając w ten sposób jej łaskę szczególnego wybrania u Boga.
Specjalnym darem Pana Jezusa dla Rity był dar cierpienia i to nie tylko wtedy, kiedy żyła w świecie. W życiu wspólnoty zakonnej także wiele wycierpiała, głównie z powodu niezrozumienia. W jej życiorysie czytamy między innymi, jak siostra przełożona polecała codziennie podlewać suchy patyk wbity w ziemię w ogrodzie. Rita w duchu posłuszeństwa przez wiele dni spełniała to polecenie, nie zważając na żarty i złośliwe komentarze sióstr. Jakież jednak było zdziwienie wszystkich, gdy pewnego ranka wysuszony patyk zaowocował pięknym winnym gronem. O łasce cierpienia świadczy też inne wydarzenie.
Kilka lat przed śmiercią Rita bardzo głęboko przeżywała rekolekcje wielkopostne. W Wielki Piątek rekolekcyjny kaznodzieja, używając przejmujących określeń, opisywał Mękę Pana Jezusa. Pod wpływem tej nauki Rita prosi Jezusa, klęcząc w zakonnej kaplicy przed krucyfiksem, by przynajmniej jeden z kolców cierniowej korony Jezusa przeniósł się na jej ciało. W pewnym momencie jeden cierń z gipsu tworzący koronę cierniową Chrystusa odrywa się powoli i wbija w kość czołową Rity. Zakonnica pada zemdlona z powodu cierpienia, ale i duchowej radości. Po odzyskaniu świadomości idzie do swej celi, by resztę nocy spędzić na dziękczynnej modlitwie Przed obrazem św. Rity w Nowym Sączu znajduje się wiele róż, a 22 maja jest błogosławieństwo róż. Związane to jest z niezwykłym wydarzeniem, które miało miejsce pod koniec jej ziemskiego życia. Kiedy była już bardzo słaba, odwiedzały ją dawne przyjaciółki, krewne, znajome. Pewnego razu odwiedziła ją kuzynka. Odchodząc pytała ją, co ma jej przynieść, jak odwiedzi ją następnym razem. Rita, nie zdając sobie sprawy, że jest mroźna zima poprosiła kuzynkę, by przyniosła jej róże z rodzinnego ogrodu. Kuzynka potraktowała tę prośbę jako objaw mówienia już od rzeczy z powodu choroby. Wracając do swego domu od chorej Rity, przechodząc obok ogrodu zauważyła jakąś dziwną plamę wśród poczerniałych gałęzi i zwiędłych kolców. Kiedy podeszła bliżej zauważyła, że jest to róża, wspaniała róża o perłowym odcieniu, zupełnie podobna do tych, co w porze letniej tak licznie rozkwitają w tym rodzinnym ogrodzie Rity. Krewna zerwała dla Rity kwiat.
Rita zmarła 22 maja 1447 r., w opinii świętości. Zaraz po jej śmierci, a później przy jej grobie, miały miejsce nadzwyczajne zdarzenia. To zaczęło ściągać tłumy wiernych. Ciało Rity, mimo upływu czasu zostało nienaruszone. W dodatku kościół, w którym spoczywało ciało Świętej, spłonął doszczętnie podczas pożaru. Trumna jednak - wykonana z cyprysu i ciało - pozostały nietknięte. Kult św. Rity zatwierdził papież Urban VIII w 1628 r. Urzędowej kanonizacji dokonał papież Leon XIII w 1900 r., nazywając św. Ritę „drogocenna perłą Umbrii”.
Św. Rita jest w kościele św. Katarzyny w Krakowie na rogu ulic Augustiańskiej i Skałecznej. Święta jest tam czczona nie w obrazie ale w dużej rzeźbie.
Jest to bowiem Święta od spraw trudnych, niemożliwych, beznadziejnych, Święta, do której warto się modlić i polecać Bogu przez jej pośrednictwo sprawy naszego ziemskiego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu