Z Czesławem Ryszką - senatorem ziemi częstochowskiej, pisarzem, dziennikarzem, redaktorem Tygodnika Katolickiego „Niedziela” - rozmawia ks. Paweł Maciaszek
Ks. Paweł Maciaszek: - Panie Senatorze, w każdym numerze „Niedzieli” można przeczytać Pana komentarz polityczny bieżących wydarzeń. Wielu wyborców jednak pyta: gdzie można Pana spotkać? Jak sądzę, minęło wystarczająco dużo czasu, aby zorganizować biuro senatorskie i rozpocząć pracę w naszym okręgu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czesław Ryszka: - Od 1 grudnia br. moje częstochowskie biuro w budynku Zarządu Regionu „Solidarności” przy ul. Łódzkiej 8/12 czynne jest codziennie w godz. 10.00-16.00 (tel. 0-34 368-11-61). Będę dyżurował w każdy poniedziałek w godz. 12.00-16.00. Mój asystent przyjmuje codziennie w godz. 11.00-15.00 (tel. 0-34 361-41-32). W poniedziałki natomiast od godz. 14.00 można uzyskać bezpłatne porady u mojego radcy prawnego. Takie porady można również uzyskać w czwartki w znajdującym się w tym samym budynku biurze PiS-u. Kontynuuję również na łamach Niedzieli felietony z cyklu Prosto i jasno, w których informuję o najważniejszych pracach parlamentarnych oraz sprawach politycznych.
- Czym zajmuje się Pan w Senacie?
Reklama
- Do połowy grudnia Senat nie miał merytorycznych posiedzeń, ponieważ z Sejmu nie wpłynęły nowe ustawy, pracują natomiast komisje. Zostałem wiceprzewodniczącym Komisji Kultury i Środków Przekazu. Zajmiemy się postępującą degradacją moralną mediów - myślę o nieprzyzwoitych, antypatriotycznych nieraz programach telewizyjnych i publikacjach. Nie trzeba przypominać kompromitacji najbardziej wpływowych mediów w kampanii wyborczej. Odkryła ona przerażający stan polskiego dziennikarstwa: brak profesjonalizmu, zamiast informacji - indoktrynacja i poczucie bycia ponad wszelką władzą. Jestem także członkiem Komisji Emigracji i Polaków za granicą. Nie muszę tłumaczyć, jak bardzo oczekują na naszą pomoc rodacy na Wschodzie, także ci z Zachodu chcą poczuć się potrzebni ojczyźnie. Czeka nas zatem praca jednoczenia Polaków za granicą, troszczenia się o ciągłość i rozwój polskiej kultury oraz o ład moralny w mediach.
- Jakie działania na rzecz Częstochowy podejmie Pan Senator w pierwszej kolejności?
- Problemy Częstochowy są podobne do problemów innych dużych miast w Polsce. Po wstąpieniu do Unii Europejskiej wielu młodych Polaków wyjeżdża na Zachód w poszukiwaniu pracy; szukając miejsca dla siebie „koczują” na ulicach zachodnich miast. Należy uczynić wszystko, aby młodzi ludzie swoją przyszłość wiązali z Polską. To jest jeden z elementów polityki zachowania naszej suwerenności. Częstochowa musi posiadać uniwersytet, ale edukację w Polsce należy dostosować do potrzeb współczesnych Polaków, do ich możliwości, nie zaś do potrzeb międzynarodowych instytucji - niechętnych nam - i nastawionych wyłącznie na zysk międzynarodowych koncernów. Realizując różne wielkie cele, musimy zapewnić środki do życia rodzinom, stworzyć nowe miejsca pracy, przyciągnąć inwestorów, zadbać o drogi lokalne, o bezpieczeństwo… Będę popierał każdą dobrą inicjatywę dla naszego miasta i regionu.
- Czy obietnice wyborcze Prawa i Sprawiedliwości będą realizowane?
Reklama
- Od pierwszego dnia rozpoczęły się działania rządu zmierzające do przełomowych przemian w Polsce. Jednak wielkim nadziejom towarzyszą równie wielkie zagrożenia. Pytanie podstawowe: czy mniejszościowy rząd będzie miał nadal poparcie Samoobrony i LPR-u, bo na poparcie PO nie ma co liczyć. Działania te utrudniają skorumpowani urzędnicy, grupy interesów, ludzie mafii i agentury wpływu obcych państw. Rząd Kazimierza Marcinkiewicza stoi ponadto przed koniecznością rozwiązania wielu trudnych problemów, wynikających z błędów lub zaniechań okresu po 1989 r.
- Na zakończenie pytanie osobiste: za kogo uważa się Pan przede wszystkim, za polityka czy pisarza? Co jest zawodem, a co powołaniem?
- Skoro piszę książki, które wielu czyta, można mnie nazwać pisarzem lub dziennikarzem. To jest moje pierwsze powołanie. Politykę traktuję jako życiową przygodę, jako służbę dla dobra wspólnego. Nie będę ukrywał, że polityka mnie pasjonuje i mobilizuje do pisania.
- Dziękuję za rozmowę i życzę owocnej pracy dla dobra innych.