W uroczystej Mszy św. koncelebrowanej, której przewodniczył proboszcz ks. Mirosław Czarnołęcki, obok licznie zgromadzonych parafian udział wzięli mieszkańcy z Kutna i okolic.
W pierwszej części uroczystości zebrani modlitwą dziękowali Panu Bogu za pokolenie z 1918 r., które nadludzkim zmysłem i wysiłkiem przywróciło Polsce wolność po 123 latach kajdan. Na bohaterstwo tych ludzi i niezłomną wiarę w odrodzenie rozdeptanego przez rozbiorców państwa polskiego zwracał uwagę w kazaniu Ksiądz Proboszcz. Zauważył też, że nie wszystko, co odczytujemy jako zło, złem owocuje, bo niezbadane są plany Pana. „Kiedy w 1909 r. pożar doszczętnie strawił drewniany łąkoszyński kościół, zapewne wielu pytało, Panie Boże, czemu zniszczyłeś swój dom? Czy jednak pożar ten nie legł u podstaw budowy nowej, o wiele wspanialszej świątyni, w której się dziś modlimy? Czy mielibyśmy Piłsudskiego, Paderewskiego, Dmowskiego i wielu innych bohaterów narodowych, gdyby nie 100 lat wspomnianych kajdan? W jakim miejscu bylibyśmy jako naród i społeczeństwo, gdyby nie apostolska misja Jana Pawła II? Dlatego trudno o lepszy moment, jak to święto narodowe, na odsłonięcie pomnika Papieża Polaka. Pomnika, który jest nie tylko wizerunkiem człowieka, ale ponadczasowym symbolem, przestrogą i przesłaniem dla współczesnych i przyszłych pokoleń” - rozważał ks. Mirosław Czarnołęcki.
W drugiej części uroczystości ministranci, młodzież szkolna, a także przedstawiciele działających w parafii organizacji dokonali uroczystego odsłonięcia pomnika. Poświęcenia monumentu dokonali posługujący w parafii kapłani ks. Józef Uniejowski i ks. Tomasz Wieczorek. Zanim to nastąpiło, do wiernych przemówił twórca rzeźby, artysta Czesław Dźwigaj, który powiedział m.in.: „Kościół od początku starał się wyrazić swoją wiarę przez piękno sztuki. Piękno, które wywodzi się z prawdy, unosi nas ku górze, wyzwala i otwiera na nowe obszary rzeczywistości. Poprzez kontemplację piękna dokonuje się w nas pewnego rodzaju oczyszczenie ze szpetoty, kłamstwa i tymczasowości”.
Twórca ustawionego przed frontonem świątyni pomnika urodził się w Nowym Wiśniczu. Znany dziś w Polsce i na świecie Artysta studiował rzeźbę na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dziś jest profesorem tej Akademii, kierującym Pracownią Rzeźby w Ceramice, wykładającym jednocześnie sztukę sakralną na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Kutnowski pomnik jest 35 monumentem Profesora, przedstawiającym wizerunek Papieża. W jego papieskich realizacjach uderza różnorodność przedstawień, będąca z jednej strony wyrazem wielowymiarowości Wielkiego Kapłana i Człowieka, a z drugiej przejawem kunsztu Artysty i jego odwagi w poszukiwaniu najdoskonalszych środków wyrazu. Zaświadcza o tym dobitnie kutnowski monument, w którym Artyście chodziło nie tylko o stworzenie wizerunku Jana Pawła II, ale o oddanie w bryle idei i przesłania postaci. Wykonany w spiżowym brązie „kutnowski Papież” jest ponadczasowy. Wyrasta z krzyża i orła, z którymi nierozerwalnie się splata. Właśnie w tym zjednoczeniu Polski i krzyża, we wspaniałym rezultacie przenikania i dopełniania się wiary i tradycji tkwi ponadczasowe przesłanie tej kompozycji.
Tym, którzy wyrażają swe niezadowolenie z ustawionego na Łąkoszynie monumentu Jana Pawła II warto przy pomnieć, że pomniki nie tylko stoją. Zgodnie ze swoim założeniem, kierują do nas przesłanie od tych, którzy odeszli. Dlatego uświadamiają każdemu człowiekowi poczucie trwania, poczucie ciągłości, odpowiedzialności za tę ciągłość. Służą też następnym pokoleniom jak latarnie, dają poczucie własnych korzeni, a co za tym idzie, własnej wartości. Dlatego też pomniki zawsze były niszczone przez najeźdźców i okupantów, by podbity naród nie miał odniesień do przeszłości. Warto o tym pamiętać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu