Czy spowiedź ogólna to nadużycie w Kościele katolickim, czy też wymysł księży, którym się nie chce siedzieć w konfesjonale? Takie pytanie postawiła mi zdziwiona katoliczka, ponieważ uczestniczyła w nabożeństwie pokutnym, podczas którego kapłan prowadzący udzielił wszystkim uczestnikom ogólnego rozgrzeszenia z popełnionych grzechów. Powiedziałem jej, że mnie samego tego rodzaju praktyka również zdziwiła, gdy jeszcze 5 lat temu w naszej archidiecezji byłem zaproszony do jednej parafii na nabożeństwo pokutne i zamiast spowiadać ludzi i udzielać im indywidualnego rozgrzeszenia proboszcz powiedział, do zaproszonych księży, że nasza rola w tym nabożeństwie będzie polegała na wkładaniu rąk kapłańskich na głowę, lub ramiona penitentów, bez wypowiadania słów rozgrzeszenia. W ten sposób, w ciszy, przez Ducha Świętego będzie przekazywana każdemu moc uzdrowienia duszy i ciała. Dopiero na końcu liturgii słowa, rozgrzeszenia udzielił wszystkim kapłan prowadzący. Podobna praktyka miała miejsce w wielu parafiach naszej archidiecezji. Wynikała ona z szeroko rozumianej interpretacji form sakramentów uzdrowienia jakimi są: sakrament pokuty i pojednania oraz sakrament namaszczenia chorych. Połączenie tych sakramentów w jedną formę wspólnotowej celebracji w celu uzdrowienie duszy i ciała, zaciemnia bez wątpienia skuteczność jednego i drugiego sakramentu. W tej sprawie wielokrotnie wypowiedział się kard. F. George wyjaśniając, że jeśli chodzi o sakrament pojednania, to wszystkich katolików obowiązuje spowiedź indywidualna czyli wyznanie grzechów przed kapłanem. Równocześnie kapłani zobowiązani są udzielać indywidualnego rozgrzeszenia, także podczas wspólnotowego nabożeństwa pokutnego. Potwierdzają to bowiem przepisy znajdujące się w odnowionym po Soborze Watykańskim II rycie sakramentu pojednania, który mówi o trzech formach jego sprawowania. Pierwsza forma to indywidualne wyznanie grzechów z indywidualnym rozgrzeszeniem. Druga forma to wspólnotowa celebracja sakramentu pojednania, podczas której uczestnicy wspólnie przygotowują się do spowiedzi i wspólnie dziękują za otrzymane przebaczenie grzechów. Osobista spowiedź i indywidualne rozgrzeszenie są w tej formie włączone do liturgii Słowa Bożego z czytaniami i homilią. Trzecia forma, tzn. wspólnotowa celebracja pojednania z ogólną spowiedzią i ogólnym rozgrzeszeniem może być zastosowana, gdy zachodzi konieczność - np. bliskie niebezpieczeństwo śmierci, a kapłani nie mieliby czasu wysłuchać spowiedzi każdego penitenta. Mogą to być sytuacje niebezpieczne dla życia, np. gdy pasażerowie statku czy samolotu słyszą o zagrożeniu śmierci, albo gdy jest wielu penitentów a mało spowiedników i wierni bez własnej winy zostaliby pozbawieni przez dłuższy czas łaski sakramentalnej. Pomijając ekstremalne sytuacje, ocena - czy zachodzą warunki wymagane do ogólnego rozgrzeszenia - należy do biskupa diecezjalnego. Duży napływ wiernych z okazji świąt i pielgrzymek nie stanowi jednak takiej szczególnej konieczności. Ponadto, jeśli ktoś uczestniczył z różnych powodów w ogólnej spowiedzi, to zobowiązany jest wyznać indywidualnie swoje grzechy przed kapłanem po ustaniu sytuacji zagrożenia życia i zaistnienia możliwości spowiedzi indywidualnej. Biskupi i kapłani, kierując się troską duszpasterską wobec powierzonych im wiernych, powinni się zatroszczyć o to, aby każdy wierny odczuwający winę grzechu śmiertelnego, miał bez trudności zawsze dostęp do spowiedzi indywidualnej, w której spotyka się z przebaczającym grzechy swoim Panem. Indywidualna spowiedź, która powstała w II w. pod wpływem monastycznej tradycji Wschodu, nie wymaga dzisiaj ani publicznego ani długotrwałego pełnienia dzieł pokutnych przed uzyskaniem pojednania z Bogiem i Kościołem, jak to miało miejsce w pierwszych wiekach. Wówczas, za popełnione grzechy ciężkie, zaistniałe po przyjęciu chrztu - takie jak bałwochwalstwo, zabójstwo, cudzołóstwo - były nakładane publiczne pokuty. Każda indywidualna spowiedź zawiera w skrócie te elementy, ale już bez publicznej pokuty, która w dzisiejszych czasach mogłaby stać się niewykonalna i nie miałaby charakteru zadośćuczynienia. W zamian za publiczne czyny pokutne Kościół postanowił nakładać na wiernych najczęściej zobowiązania indywidualne w postaci modlitwy oraz czynów miłosierdzia, spełnianych jako zadośćuczynienie za grzechy popełnione wobec Boga i bliźniego. Formy spowiedzi mogą się zmieniać, ale pozostaje zawsze w tym sakramencie najważniejszy znak spotkania grzesznika z miłosiernym Panem, który przez posługę kapłana łączy go na nowo z Bogiem i Kościołem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu