„Dla nas dzisiaj największą radością jest ta młodzież i te dzieci, które stoją przed nami. To przyszli wielcy Polacy. A mają tu warunki, żeby takimi się stać, bo mają takich rodziców” - rozlega się głos bp. Edwarda Frankowskiego. Mury godziszowskiego kościoła, które nie tak dawno były świadkiem bezsilnego żalu i bólu, kiedy letnia wichura dokonała zniszczenia - dzisiaj oddychają dumą i radością świątecznego wydarzenia. Szkoła, nosząca imię wielkiego Polaka Stefana Kardynała Wyszyńskiego, święci swój sztandar. Na niego kieruje swój wzrok proboszcz ks. Józef Krawczyk, witający Biskupa Edwarda, ks. inf. Edmunda Markiewicza - dziekana dekanatu janowskiego, księży z dekanatu, przedstawicieli władz samorządowych, oświatowych, przybyłych gości. Na sztandar spoglądają stojący w szpalerze głównej nawy kościoła młodzież i dzieci godziszowskiego Zespołu Szkół. Wpatrują się w niego parafianie, przypominający sobie czas, kiedy Patron ich szkoły konsekrował tutejszą świątynię 28 lipca 1946 r. W dowód pamięci i wdzięczności, na frontowej ścianie kościoła, obok głównych drzwi, tablicę wmurowali „wdzięczni parafianie godziszowscy” w 55. rocznicę tamtego wydarzenia. Spiżowe litery układają się na niej w napis, który wyznacza także i charakter listopadowego świętowania: „Ofiarna miłość - życiem parafii”. Tak mówił wtedy Ksiądz Prymas. Ofiarna miłość dzisiaj sztandar wysoko podniosła, bo z miłości został ufundowany przez rodziców dzieci. Dlatego czytelnym znakiem nowo poświęconego sztandaru staje się pocałunek złożony na nim przez Księdza Biskupa - bo z Miłości ofiarnej, z życia parafii powstał.
Po zakończonej uroczystej Mszy św., przy dźwiękach marszowych orkiestry strażackiej, wszyscy uczestnicy spotkania w kościele przeszli do budynku szkoły. Wyremontowany, sprawia wrażenie jakby niedawno został wzniesiony. Na szerokim korytarzu - miejscu spotkania i dalszego ciągu uroczystości - kącik Patrona”. Obok portretu kard. Wyszyńskiego widnieją jego słowa: „Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje” - które są misją szkoły. Dyrektor Mirosław Gałązka wita zaproszonych gości. Następuje prezentacja sztandaru, zawieszenie go na drzewcu i hymn Jeszcze Polska nie zginęła. Ksiądz Proboszcz mówi, że do tego wydarzenia szkoła przygotowywała się prawie dwa miesiące. Były m.in. konkursy - literacki i plastyczne, przybliżające uczniom postać ich Patrona. Listopadowe święto w Godziszowie, odbywające się w przeddzień Święta Niepodległości Polski, otwiera nowe etapy, które od tego wydarzenia dokonywać się będą pod prymasowskim sztandarem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu