22 października wielbiciele filozofii ks. Józefa Tischnera obejrzeli spektakl Teatru Studio z Warszawy pt. Filozofia po góralsku. Reżyserem przedstawienia jest Irena Jun, która wspólnie z Wiesławem Komasą mówiła o rzeczach ważnych, dobrych i pięknych, które „rzekomo” mieli na początku definiować greccy filozofowie. Jak powszechnie wiadomo pierwsi byli górale nie Grecy, o czym pisał sam ks. prof. Tischner, a z filozofem zwykły człowiek nie dyskutuje, bo po co? Oglądający przedstawienie z radością przypominali sobie poglądy starożytnych filozofów podane jako góralskie złote myśli. Dotyczyły one zarówno rzeczy ogólnych jak również konkretnych. Wielu uśmiechało się, słysząc pouczenia: „Ciałem się zajmuj, bo dusza i tak nieśmiertelna”. Inni zamyślali się po słowach: „Jak najmniej mieć, jak najbardziej być”. Spektakl oparty na historii filozofii po góralsku ks. Józefa Tischnera był przede wszystkim zachętą do zastanowienia się nad tym, co jest w naszym życiu trwałe. Drewniane drzwi góralskiej chaty, które pojawiają się w pewnym momencie jako element scenografii, są tu symbolem ludzkiego umysłu, który trzeba otworzyć, aby dotrzeć do prawdy o rzeczywistości i samym sobie. Dobiegające zza tych drzwi beczenie baranów rozlegające się w czasie spektaklu pokazuje, że tylko odchodząc od zgiełku świata możemy odkryć tajemnice, którą ten świat zawiera. Dialogi dwojga bohaterów i ich rozmyślania ubogacają śpiew, przygrywki góralskie oraz robienie sobie zdjęć z białym misiem. Warto zaznaczyć, że przedstawienie odbyło się dzięki gościnności Teatru Dramatycznego im. A. Mickiewicza w Częstochowie i było jedną z wielu interesujących propozycji w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu