Reklama

Memento mori krośnieńskiej fary

Niedziela przemyska 46/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miesiąc listopad od pierwszych swoich dni (Uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego) w szczególny sposób przybliża nam prawdę o śmierci. Z jej nieuchronną rzeczywistością zderza się wtedy nie tylko człowiek wierzący, religijny, chrześcijanin. Nad cmentarnymi mogiłami swoich bliskich stają bowiem gromadnie ateiści i agnostycy, a wołanie zmarłych (memento mori - pamiętaj, że umrzesz) wcale ich nie oszczędza.
W krośnieńskiej farze są takie miejsca, które nie tylko w listopadzie, ale przez cały okrągły rok mówią o przemijaniu i marnościach tego świata, o nieuchronnej śmierci każdego człowieka, o Bożym sądzie, niebie, piekle i czyśćcu. Powyższa tematyka eschatologiczna zawarta jest w obrazach dużych rozmiarów, zawieszonych w nawie kościelnej pod arkadami bocznych kaplic oraz w samych kaplicach.
Przewodnim obrazem, ze względu na tematykę i monumentalne rozmiary, jest Memento mori, znajdujący się w kaplicy Matki Bożej Szkaplerznej. Jego wymowa stanowi klucz do odczytywania pozostałych płócien interesującej nas tematyki. Mówi bowiem o przemijalności ludzkiego życia i wszystkim, co się z nią wiąże. Tę przemijalność symbolizują różne rzeczy - atrybuty, na tle śmierci i wiecznego zbawienia, potwierdzonego Sądem Bożym. Obrazy Dzwon Śmierci i Nierządnica Babilońska (Niewiasta potępiona za grzechy zatajone), to sfera religijnych przestróg. Bóg wszystko widzi, słyszy i wie. Przed Nim niczego nie można zataić. Bóg Sędzia zna nawet występki brzucha i gardła, Cztery Rzeczy Ostateczne zawieszone w kaplicy Porcjuszów zawierają jednoznaczną przestrogę, która stanowi jedną z głównych prawd naszej chrześcijańskiej wiary - jest Śmierć, Sąd, Piekło, Niebo. Zwycięzcą śmierci i piekła jest Jezus Chrystus przez swoją zbawczą śmierć i zmartwychwstanie, a naszym zbawiennym ratunkiem pozostaje Jego Matka Wniebowzięta, ratująca dusze z czyśćca. Obraz ten jest tzw. kompozycją emblematyczną, ponieważ przedstawione sceny wiążą odpowiednie wstęgi z napisami. Ostatni z omawianych obrazów, Sąd Ostateczny w formie łuku, znajduje się na tęczy kościoła farnego i widziany jest z głównej nawy. Jego kulminacyjna wymowa łączy w sobie całą eschatologiczną treść wyżej wymienionych obrazów, odnosząc ją do wiszącego niżej na krzyżu Zbawiciela.
Historycy sztuki przyznają, że cały ten zespół obrazowy z XVII w. jest czymś niezwykłym w skali naszego kraju. Dopatrują się wzornictwa przede wszystkim w grafice niderlandzkiej i niemieckiej. Nieznani artyści, prawdopodobnie z miejscowej pracowni malarskiej (podobna istniała w nieodległym Bieczu), w niektórych obrazach dokonali swoistej „aktualizacji” tematycznej, wprowadzając w detalach (stroje, przedmioty użytkowe) elementy polskie. Wyraźnie to widać na obrazach Memento mori i Dzwon Śmierci.
Znawcy przedmiotu, tematykę przedstawionych obrazów nazywają „krośnieńską vanitas” (marność) i wiążą ją z postawą Polaków wobec śmierci na tle przeobrażeń religijnych, które miała rodzić reformacja, nauka Soboru Trydenckiego i kryzys państwa polskiego w XVII w. Dopatrują się też wpływu literatury i sztuk plastycznych z przełomu XVI i XVII w.; a z nich europejskiego promieniowania tematyki o przemijalności świata, w związku z wojną 30-letnią.
Przyjmując sugestie historyków sztuki, trzeba wyraźnie zaznaczyć, że krośnieńskie obrazy eschatologiczne w farnej świątyni mają swój podstawowy sens swego istnienia w tym, że sugestywnie przypominają wiernym podstawowe prawdy naszej wiary, na podobieństwo Biblii pauperum, już wcześniej stosowanej w sztuce sakralne.
Nie ulega wątpliwości, że przekraczając progi tego kościoła i odbierając wymowę jego wnętrza, zwłaszcza w listopadzie, o wiele głębiej możemy przeżywać kolejną prawdę naszej chrześcijańskiej wiary - „Wierzę w świętych obcowanie” - Komunię świętych - duchową łączność nas żyjących na tej ziemi, ze świętymi w niebie i duszami w czyśćcu cierpiącymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego życie oddał o. Kolbe

2025-03-13 07:06

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Franciszek Gajowniczek

pl.wikipedia.org

Franciszek Gajowniczek

Franciszek Gajowniczek

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego w niemieckim obozie Auschwitz życie oddał polski franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe. Odszedł 13 marca 1995 roku. Przeżył 94 lata. Spoczął na cmentarzu klasztornym w Niepokalanowie.

Gajowniczek urodził się 15 listopada 1901 roku we wsi Strachomin koło Mińska Mazowieckiego. Później mieszkał w Warszawie. Miał żonę i dwóch synów. Był zawodowym żołnierzem w stopniu sierżanta. Walczył w kampanii wrześniowej broniąc między innymi twierdzy Modlin. Po jej upadku dostał się 28 września 1939 roku do niewoli, z której zbiegł w październiku. Próbował przedostać się na Węgry, ale został zadenuncjowany do Gestapo przez Słowaczkę. Niemcy uwięzili go w Zakopanem oraz w Tarnowie. 8 września 1940 roku został umieszczony w KL Auschwitz.
CZYTAJ DALEJ

Śledztwo w sprawie Ojca Pio

2025-03-13 20:48

[ TEMATY ]

św. o. Pio

"Niedziela. Magazyn"

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

Życie stygmatyka z San Giovanni Rotondo obfitowało w momenty wielkie, zjawiskowe, ale też nie brakowało w nim tajemnic. Niektóre z nich wyjaśnia br. Błażej Strzechmiński, kapucyn, od lat badający historię Ojca Pio.

Ireneusz Korpyś: Tajemnicą jest osobowość Ojca Pio. Jak to możliwe, że ten oschły zakonnik, z trudnym charakterem przyciągał do siebie rzesze ludzi?
CZYTAJ DALEJ

Żegnamy kapłana dobroci!

2025-03-14 20:33

ks. Łukasz Romańczuk

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Minionej soboty niespodziewanie dotarła informacja o śmierci ks. Marka Mekwińskiego, podczas wędrówki na Śnieżnik. Proboszcz z Bożnowic odszedł w wieku 57 lat. Msza pogrzebowa sprawowana była w kościele, w którym posługiwał jako proboszcz przez ostatnich 17 lat, a pochowany został na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krynicznie.

Warta podkreślenia była organizacja pogrzebu ks. Marka. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, wraz ze Strażą Miejską z Ziębic kierowali ruchem i wskazywali bezpiecznie miejsce parkingowe. To bardzo usprawniało dotarcie do świątyni i pozwalało mieć pewność, że na pewno na Mszę się zdąży. Dodatkowo ważne i potrzebne miejsca były odpowiednio oznaczone. Wchodząc na teren kościoła, na bramie wejściowej ktoś powiesił kartkę “Padre Marko Santo Subito”. To już był pierwszy sygnał, że to ostatnie pożegnanie ks. Marka Mekwińskiego będzie przepełnione zmartwychwstaniem. I taka była prawda. Na zewnątrz rozłożone były duże namioty, aby ci, co nie zmieszczą się do świątyni, mogli bezpiecznie, bez obawy o zmoknięcie, uczestniczyć w Eucharystii. Każda z osób, która przemawiała wskazywała, jak ważna dla tego kapłana była relacja z Panem Jezusem, jak był autentycznym świadkiem swojego Mistrza i jak prowadził ludzi do Chrystusa. W identycznym tonie była homilia bp. Jacka Kicińskiego CMF, który przewodniczył liturgii w kościele Trójcy Świętej w Bożnowicach. - Bóg powołując człowieka do istnienia, powołał go z miłości i do miłości przeznaczył. Powołaniem człowieka jest miłość - tak rozpoczął w pierwszych słowach homilię bp Jacek, dodając: - Być chwałą Boga, to uobecniać Bożą miłość na świecie i być drogowskazem dla innych na drodze do świętości. Dlatego Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje tych, aby stali się znakiem Bożej miłości tu na ziemi. To jest powołanie kapłańskie. Kapłan jest kontynuatorem misji Jezusa Chrystusa tu na ziemi i przypominać wszystkim tym, do których jesteśmy posłani, trzy słowa, bardzo ważne trzy słowa. Bóg jest miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję