- Przybliżając fragment historii, pragnęliśmy ukazać kierunek kultywowania tradycji. To właśnie opierając się na tradycji, powinniśmy nakreślać wizję zjednoczonej Europy - powiedziała dr Wiesława Sajdek, współorganizatorka konferencji. Podkreśliła, iż podczas sesji skupiono się na ideale chrześcijanina renesansowego, który był osobą wszechstronnie wykształconą i głęboko religijną. Wizja takiego człowieka kształtowała się już w wiekach średnich, a renesans ukoronował tę drogę. W sposób symboliczny mówiły o tym materiały promocyjne sympozjum, na których umieszczono wieżę Bramy Opatowskiej w Sandomierzu. Ma ona renesansową attykę i średniowieczną podstawę. Prelegenci ukazali zagadnienie wszechstronnie, odwołując się do teologii, filozofii, literatury czy historii sztuki. Ciekawym aspektem wystąpień było nawiązywanie do integralnej wizji człowieka.
Szczególną uwagę zwrócił referat, wygłoszony przez ks. prof. dr. hab. Mariana Wolickiego - dziekana WZNoS KUL-u w Stalowej Woli. Tematem jego wystąpienia był renesansowy ideał chrześcijanina w naukach humanistycznych. Prelegent wyodrębnił trzy aspekty zagadnienia, przybliżając ideał renesansowego teologa, chrześcijańskiego uczonego niebędącego teologiem oraz przeciętnego chrześcijanina.
Jako typowy przykład ideału chrześcijańskiego teologa epoki renesansu został ukazany Erazm z Rotterdamu. Ze względu na rozległość zainteresowań, zyskał miano humanisty. Istotnym rysem jego osobowości była postawa zmierzająca do odnowy życia religijnego. Dostrzegł potrzebę przesunięcia akcentu z czynności zewnętrznych na obszar wewnętrzny oraz powrotu do pierwotnej prostoty wiary. Natomiast renesansowym ideałem uczonego niebędącego teologiem jest człowiek z jednej strony wierny Kościołowi, a z drugiej - swemu naukowemu sumieniu. Niekiedy taka postawa rodziła wewnętrzne i zewnętrzne konflikty, o czym świadczy przykład Kopernika i Galileusza. Z kolei wzorzec przeciętnego chrześcijanina wspomnianej doby odznacza się otwartością na świat i wartości, tj. prawda, dobro i piękno. Takie podejście do życia było widoczne już u św. Franciszka z Asyżu.
- Chrześcijanin epoki renesansu to człowiek myślący, stawiający zasadnicze pytania egzystencjalne i szukający na nie odpowiedzi czy to w Piśmie Świętym, czy u wielkich poetów starożytności, czy we własnych dociekaniach intelektualnych. Jako przykład na gruncie świeckim można tu wskazać Jana Kochanowskiego - zauważył ks. Wolicki. Akcentował, iż żyjąc na świecie i spełniając różnorakie zadania świeckie, renesansowy chrześcijanin pragnął być wierny Bogu i Jego prawom. Taką postawę miał św. Tomasz Morus, który służył wiernie królowi Henrykowi VIII. Jednakże poniósł śmierć męczeńską, nie chcąc sprzeniewierzyć się prawu Bożemu i swemu sumieniu.
Stalowowolska konferencja przywołała na myśl odwieczne pytania o ideał człowieka. Stawiał je każdy znaczący prąd umysłowy czy kierunek filozoficzny i teologiczny. Pozostają one aktualne także i dzisiaj, gdy wielu ludzi odczuwa zagubienie w dobie integracji europejskiej i siejącego spustoszenie duchowe liberalizmu. Warto zatem sięgać do bogatego dziedzictwa myśli teologicznej, szeroko pojętego humanizmu, a zwłaszcza nauczania Jana Pawła II. Przywołując jego postać dziekan ks. Marian Wolicki podkreślił, że polski Papież nawiązywał do jedności Europy, jednakże rozumiał ją jako jedność ducha opartą na wartościach chrześcijańskich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu