Liturgiczną inaugurację nowego roku akademickiego społeczność uczelni płockich przeżywała w tym roku 2 października. We Mszy św. odprawionej przez biskupa płockiego prof. Stanisława Wielgusa uczestniczyli studenci oraz rektorzy i przedstawiciele władz Wyższego Seminarium Duchownego, Politechniki Warszawskiej - Szkoły Nauk Technicznych i Społecznych w Płocku, Punktu Konsultacyjnego w Płocku warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku. Na uroczystości w płockiej katedrze nie zabrakło też przedstawicieli władz uczelni z sąsiednich miast: Wyższej Szkoły Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie.
„Chrześcijaństwo zawsze doceniało naukę i rozum. Od początku swego istnienia tworzyło szkoły, założyło kilkadziesiąt uniwersytetów. Przez całą swoją historię Kościół katolicki odrzucał magię, zabobon, gnozę, astrologię i wszelki irracjonalizm. Przez dwa tysiące lat bronił rozumu. Bo Kościół nie wyklucza rozumu, bo Kościół uważa, że wiara i rozum się uzupełniają, że są jak dwa skrzydła, na których unosi się ludzki duch do odwiecznej Mądrości” - podkreślił na początku Mszy św. Ksiądz Biskup, zwracając się do ludzi nauki zgromadzonych w katedrze.
„Bez Boga - mówił dalej Biskup Stanisław - świat popada w najrozmaitsze nieszczęścia. Świetnie to wyraził Friedrich Nietzsche, daleki przecież od chrześcijaństwa, który w jednym ze swoich listów zwrócił się do inteligencji europejskiej swojego czasu, inteligencji ulegającej nurtom redukcjonistycznym: scjentyzmowi, pozytywizmowi, marksizmowi, materializmowi. Zwrócił się z takim jednym, retorycznym pytaniem: »Zamordowaliście Boga w swojej świadomości i myślicie, że ujdzie wam to bezkarnie?«. My dobrze wiemy, że nie uszło to Europejczykom bezkarnie - tym, którzy przygotowali intelektualnie krwawe rewolucje, przygotowali grunt pod totalitaryzmy, które spustoszyły XX w. To pytanie Nietzschego wciąż pozostaje przed każdym z nas aktualne”. Jednocześnie Biskup Płocki wyraził radość z faktu zrozumienia przez płockie środowiska naukowe tego, że praca ich ma także wymiar religijny i należy go uwzględniać w swojej służbie społeczeństwu i młodemu pokoleniu.
O tym, jak ważną rolę pełni w badaniach naukowych etyka, mówił w swoim kazaniu ks. dr hab. Waldemar Graczyk, wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym oraz dyrektor biblioteki seminaryjnej. „Dzisiaj, gdy rozpoczynamy kolejny rok akademicki, warto pamiętać, że w codziennym trudzie człowieka nauki potrzebna jest szczególna wrażliwość etyczna - powiedział. - Nauka bez etyki nie służy dochodzeniu do prawdy. Rzetelność w zdobywaniu wiedzy winna nierozdzielnie łączyć się z pokorą, wewnętrzną uczciwością i troską o człowieka. Ta wrażliwość moralna sprawia, że zachowana jest harmonia pomiędzy prawdą a dobrem. W przeciwnym razie wkracza relatywizm moralny, który jest zagrożeniem nie tylko dla naukowców, ale przede wszystkim dla człowieka i społeczeństwa. Przyczynia się do degradacji osoby ludzkiej. Człowiek naturalnie będący celem i podmiotem wszelkich dociekań badawczych bez etyki z łatwością może stać się przedmiotem badawczym. Tak często choćby dzisiaj słyszymy o eksperymentach w dziedzinie inżynierii genetycznej, które przy poszanowaniu godności człowieka mogą stanowić wielką nadzieję dla ludzkiego życia, a które częściej budzą strach i przerażenie. Zatem potrzeba naukowców uczciwych i odpowiedzialnych” - mówił Kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu