Po raz pierwszy w ponad 900-letniej historii Bielska Podlaskiego rozległ się w piątek 7 października hymn akademicki Gaudeamus igitur, obwieszczający rozpoczęcie nowego roku akademickiego w nowo powstałej Wyższej Szkole Współpracy Międzynarodowej i Regionalnej im. Zygmunta Glogera. Podczas uroczystej immatrykulacji ośmiu młodych żaków - na blisko stu przyjętych na pierwszy rok - otrzymało indeksy. Wśród zaproszonych gości obecny był bp Antoni Dydycz, należący do loży patronackiej uczelni.
„Tak jak nigdy nie wchodzi się do tej samej wody w rzece, tak uroczystość tę można nazwać niepowtarzalną - mówił Stanisław Zagórski, prezes Społecznego Stowarzyszenia Prasoznawczego «Stopka» w Łomży, inicjator i najważniejszy sponsor uczelni. - Założyliśmy, że będzie ona szkołą «pogranicza», która ma łączyć ludzi z wielu krajów i o różnych kulturach. Zawarto już umowy z uniwersytetami ukraińskimi w Łucku i Drohobyczu, a chęć współpracy zadeklarowały uczelnie z Białorusi, Litwy i obwodu kaliningradzkiego. Liczymy również na kilka wyższych szkół w Anglii, Niemczech i Austrii”.
Pierwszym rektorem bielskiej uczelni został prof. dr hab. Michał Gnatowski, rodem spod Drohiczyna, specjalista od najnowszej historii. „Z różnych powodów, głównie krótkiego czasu, nie udało nam się dokonać pełnego naboru studentów. Nie mamy też jeszcze studentów z zagranicy.
Te blisko sto osób, które dziś rozpoczynają naukę, pochodzi przede wszystkim z powiatu bielskiego i jego okolic. Będą się kształcić na dwóch kierunkach: ekonomii - 77 słuchaczy oraz filologii angielskiej - 20. Na razie nie będzie studiów stacjonarnych w trybie dziennym, a jedynie wieczorowym. Nauka jednak będzie odbywać się według nowoczesnych programów odpowiadających standardom europejskim” - oświadczył Rektor uczelni.
Dla młodych żaków nauka na WSWMiR będzie z pewnością pierwszym etapem do zdobycia tytułu magistra czy nawet doktora. Aneta Kruszewska, absolwentka bielskiego Liceum Ekonomicznego, zamierza pogłębiać wiedzę z dziedziny skarbowości i polityki finansowej. Wybrała bielską uczelnię, bo jest „pod bokiem”. Natomiast Marcin Fiedorczuk interesuje się kulturą oraz historią sąsiednich krajów. Liczy, iż uczelnia umożliwi mu kontakty z tymi krajami, aby mógł więcej się o nich dowiedzieć.
„Studia wyższe, nawet prowadzone na wysokim poziomie, nie dają jeszcze pełnej gwarancji zatrudnienia, dlatego chcemy przekazywać młodzieży nie tylko wiedzę, lecz również uczyć jej zaradności. Powinna temu sprzyjać dobra kadra nauczycieli akademickich - 10 profesorów, w tym 6 tytularnych, oraz 12 doktorów” - zapewnił prof. Gnatowski.
Bp Dydycz, gratulując Bielskowi wyższej uczelni, wyraził nadzieję, że spełni ona społeczne oczekiwania i dobrze wpisze się w koloryt miasta i regionu, tak jak niegdyś uczynił to jej patron - Zygmunt Gloger. Ten znakomity uczony, tak bardzo związany z Podlasiem, ofiarował polskiej nauce swój pracowity żywot i nader bogatą spuściznę literacką.
Pomóż w rozwoju naszego portalu