Dyrektor pielgrzymki o. Piotr Ciuba, przeor klasztoru dominikanów w Krakowie wyjaśnił, że poprzez wybór zachęty z Ewangelii św. Jana chciano zaakcentować, że „należymy do Kościoła, że jesteśmy Kościołem, że należymy do Chrystusa, jesteśmy w Jego wszczepieni, i ta wierność Chrystusowi jest dla nas, ludzi wierzących, czymś fundamentalnym”. O. Janusz Pyda zachęcał w kazaniu, by odkryć w swojej wierze tajemnicę Wcielenia. Ku temu prowadzi adorowanie wzrokiem Boga, także w obrazach, a do takich, które trzeba „podotykać naszymi oczami, bo to zmienia życie” należy Ikona Jasnogórska, bo w „niej i przez nią widać Boga” – wyjaśnił kaznodzieja. - Trzeba odtruć nasze oczy, trzeba odtruć nasze dusze przez nasze oczy – radził dominikanin. Zauważył, że więcej obecnie oglądamy, niż słuchamy i dlatego o „nasze oczy” powinniśmy się zatroszczyć, o to, by oglądać piękno. Zalecał, by chociaż 10 minut dziennie wpatrywać się we własną reprodukcję Ikony Jasnogórskiej, bo „to działa terapeutycznie, życie się zmienia, Ta twarz przemienia, bo w Niej jest Bóg” – przekonywał zakonnik.
Reklama
W pielgrzymce dominikańskiej przyszło 1,3 tys. osób. Wśród nich po raz pierwszy znalazł się Michał, na co dzień pracujący zagranicą, a w czasie pielgrzymki opiekujący się niepełnosprawnym Robertem z Katolickiego Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół KLIKA. Na końcu wędrówki wyraził wielką wdzięczność, że dzięki wspólnocie dominikańskiej i niepełnosprawnym przyjaciołom, mógł zobaczyć piękno świata – Chciałem się nawrócić. Nie wiem, czy jestem osobą wierzącą. Przyniosłem tę intencję tutaj, ponieważ chciałbym coś zmienić w swoim życiu, mam ostatnio dużo problemów, kryzys wiary i przyszedłem z tym do Matki Bożej, bo gdzie jak nie tutaj - opowiadał młody pielgrzym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nawiązując do hasła pielgrzymki „Wytrwajcie w miłości Mojej!”, o. Mirosław Pilśniak wyjaśnił, ze w drodze pątnicy uczyli się tej miłości przede wszystkim przez Słowo Boże i doświadczenie wspólnoty, a także przez celebrację liturgii Kościoła.
Pielgrzymi w ciągu 7 dni pokonali ok. 160 km. Wędrowali w grupach w 9 grupach: Dziewiętnastka związana z duszpasterstwem młodzieży „Przystań” z Krakowa, studenci czyli Beczka 1 i Beczka 2, Pokuta, Cisza 1 wędrująca pod nazwą – Dorośli, Cisza 2, grupa Janki związana ze wspólnotą uwielbienia i ewangelizacji „Janki” działająca przy krakowskim klasztorze dominikanów oraz Rodzinna 1 i Rodzinna 2.
Najmłodszy uczestnik pielgrzymki miał 4 miesiące, najstarszy 83 lata. Poszczególne grupy wspierało 19 kapłanów, 15 kleryków, 2 diakonów oraz 6 sióstr zakonnych.
Niektórzy pątnicy ostatnie metry wbiegają pod figurę Maryi Niepokalanej z okrzykami radości. Są także tacy, którzy na znak pokuty wchodzą boso, a jeszcze inni w ciszy. W pielgrzymce rodzinnej wielu wnosiło dzieci na ramionach.
O. Pyda zauważył, że najwięcej intencji, zwłaszcza w grupach studenckich, to była modlitwa o miłość w rodzinach i o uzdrowienie także w rodzinach, z różnych nałogów i problemów.
Dominikańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wcześniej była częścią Pielgrzymki Krakowskiej, jako słynna grupa „9”, organizowana przez duszpasterstwo akademickie „Beczka”. Jednak z uwagi na to, że przyciągała tak wielką liczbę pielgrzymów z całej Polski, konieczne było utworzenie osobnej pielgrzymki.