Reklama

Oddając hołd bohaterom września 1939 r.

Świst kul, warkot pojazdów wojskowych, wybuchy oraz przelatujące nad głowami kilkutysięcznej widowni samoloty towarzyszyły inscenizacji największej bitwy kampanii wrześniowej 1939 r. - bitwy nad Bzurą. Rekonstrukcja odbyła się Brochowie, nieopodal Sochaczewa, który był świadkiem pamiętnego września i krwawych walk wojny obronnej Polski przed najazdem hitlerowskich Niemiec. W samym Sochaczewie na cmentarzu znajduje się ponad 4 tys. mogił i kwater żołnierzy polskiej kawalerii i piechurów Armii Poznań i Pomorze. Inscenizacja jest swoistym hołdem, złożonym polskim żołnierzom bitwy nad Bzurą.

Niedziela łowicka 42/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim pola między kościołem św. Jana Chrzciciela w Brochowie a Bzurą stały się miejscem inscenizowanych działań wojennych, ks. dziekan Jan Kaczmarek, proboszcz parafii z Chodakowa, w koncelebrze z ks. kan. Janem Zielińskim, proboszczem tutejszej parafii, i ks. Konradem Zawiślakiem z Rawy Mazowieckiej, odprawili w murach tej świątyni - wielce zasłużonej dla narodu polskiego (tutaj chrzczony był Fryderyk Chopin) - Mszę św. w intencji poległych w walkach nad Bzurą.
Eucharystia rozpoczęła się od zaśpiewania Bogurodzicy przez „Bractwo śpiewacze” - męski chór tutejszej parafii. W połączeniu z męskimi głosami licznych polskich żołnierzy inscenizacji, którzy uczestniczyli Eucharystii, pierwszy hymn Polski brzmiał dostojnie i donośnie.
- To pięknie, że obchodzimy rocznicę, że jesteśmy patriotami, że mamy inscenizację - mówił ks. Kaczmarek. - Ale chciałbym zapytać tych uczestników, którzy przyjechali tylko na pokazy, czy wiedzą, co to znaczy być na froncie? Bo ja tam byłem. Widziałem jak ranni błagali o życie, gdy dobijali ich Niemcy, jak niemieckie czołgi miażdżyły ludzkie ciała. To nie była zabawa i widowisko. Dlatego wyrażam wdzięczność, że widzę Was w kościele, a nie przechadzających się między stoiskami - zwrócił się do obecnych w kościele parafian i gości ks. Kaczmarek. - Ilu z tych, którzy tu przyjechali, zrozumiało, co znaczy Bóg, co znaczy Eucharystia? - pytał retorycznie Ksiądz Dziekan, by za chwilę kontynuować: - Totalitaryzm hitlerowski i sowiecki powstał z odrzucenia Boga. Człowiek przestaje być wówczas obrazem na podobieństwo Boga, staje się narzędziem totalitaryzmu. Dlatego możliwa była II wojna światowa i jej okrucieństwa. Czy potrafimy z tego wyciągnąć wnioski? Czy szkoły wychowują następne pokolenia w duchu patriotyzmu? Nie wystarczą do tego wiedza i komputery. Nie zbudujemy lepszego świata, jeżeli nie oprzemy go na Jezusie - zakończył ks. Kaczmarek.
Część kościelną całodniowych obchodów w Brochowie zwieńczyło złożenie kwiatów pod kamieniem i napisem na murze świątyni, upamiętniającym żołnierzy Armii Poznań i Pomorze poległych w bitwie nad Bzurą w dniach 14-19 września 1939 r.
Punktem kulminacyjnym cywilnej części obchodów była bitwa, obliczona na godzinny pokaz. W rekonstrukcji bitwy wzięło udział 300 żołnierzy, 20 pojazdów mechanicznych i 60 koni. Większość umundurowania i wyposażenia była oryginalna. Uczestnicy swój udział w inscenizacji tłumaczą pasją i zamiłowaniem do tradycji bohaterskiego polskiego żołnierza. - Chłopięce i dziecięce marzenia można zrealizować i przenieść je z zabawy plastikowymi żołnierzykami na symulowane działania, bez konieczności oddawania życia - argumentowali niektórzy. Inni tłumaczyli, że taki pokaz jest żywą lekcją historii dla młodych pokoleń Polaków. - To najlepszy sposób oddania hołdu poległym na tych polach i łąkach - mówili.
Jeżeli takie widowiska skłaniają do refleksji, a udział we Mszy św. temu pomaga, to bardzo dobrze. Gorzej, jeżeli udział w takiej inscenizacji motywuje się tylko widowiskowością. Dlatego w programie przyszłorocznych obchodów być może warto uwzględnić Mszę św. polową przed bitwą, dzięki czemu tysiące przybyłych na uroczystości mogłoby wziąć w niej udział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Obchody 8. rocznicy śmierci Sługi Bożej Heleny Kmieć

2025-01-23 18:57

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

8 rocznica

materiał prasowy/Fundacja im. Heleny Kmieć

Sługa Boża Helena Kmieć

Sługa Boża Helena Kmieć

24 stycznia 2025 r. mija 8 lat od tragicznej śmierci Sługi Bożej Heleny Kmieć - wolontariuszki misyjnej, która zginęła w Boliwii.

Do Ameryki Południowej Helena wyjechała na wyjazd misyjny z Wolontariatu Misyjnego Salvator. W Boliwii miała pełnić posługę w ochronce dla dzieci, lecz ta misja potoczyła się inaczej. O Helenie Kmieć pamiętają i każdego dnia inspirują się wolontariusze ze wspólnoty Wolontariatu Misyjnego Salvator. Podczas Spotkania Ogólnopolskiego w Trzebini - 1 lutego 2025 r. - pragną w szczególny sposób upamiętnić Sługę Bożą Helenę Kmieć.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i pornografię

2025-01-24 08:11

[ TEMATY ]

Warszawa

Muzeum Sztuki Nowoczesnej

wPolsce24.pl/zrzut ekranu

Niedawno otwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie miało być symbolem nowoczesności i kultury na najwyższym poziomie. Tymczasem oferta wydawnicza dostępna w muzealnym sklepie wzbudza kontrowersje i skłania do refleksji nad tym, w jakim kierunku zmierza współczesna sztuka i kultura - informuje wPolsce24.pl.

Wśród książek promowanych przez muzeum znalazły się pozycje o tematyce "gender", "queer" i "LGBT". Niestety, znajdują się w nich treści, które trudno określić inaczej niż obsceniczne. Ilustracje o charakterze pornograficznym, przekraczające granice dobrego smaku, są prezentowane jako sztuka, a niekiedy wręcz jako edukacja.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję