Reklama

Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej

Gorzowskie hospicjum ma 10 lat

8 października przypada Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej. Jest on organizowany przez organizacje wspierające świadczenie opieki hospicyjnej i paliatywnej na całym świecie we współpracy z Fundacją „Voices for Hospices”. W naszej diecezji są dwa hospicja: Hospicjum im. Lady Ryder of Warsaw w Zielonej Górze i Hospicjum im. św. Kamila w Gorzowie Wlkp.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ruch hospicyjny liczy już prawie 40 lat

Ruch hospicyjny został zainicjowany w Wielkiej Brytanii w celu zapewnienia opieki chorym w okresie końcowym (terminalnym) choroby nowotworowej przez lekarzy, pielęgniarki, kapłanów i wolontariuszy w domach prywatnych, szpitalach i własnych obiektach. Inicjatorką ruchu hospicyjnego jest anglikanka Cicely Saunders (1918-2005), która pracując jako pielęgniarka w londyńskim szpitalu, zaprzyjaźniła się z chorym na raka Polakiem Dawidem Taśmą. Rozmowy z nim sprawiły powstanie w 1967 r. w Londynie St. Christopher Hospice. W następnym roku hospicjum prowadziło swoją służbę w domach chorych oraz otaczało opieką rodziny po śmierci chorego. Później hospicja zaczęły powstawać w różnych krajach Europy, Ameryki i Azji, a nawet w Afryce. W Polsce pierwsze hospicjum zostało utworzone w Krakowie w 1981 r. Obecnie jest ich kilkadziesiąt w całym kraju. W Polsce na złośliwe nowotwory umiera ok. 100 tys. osób rocznie.

Gorzowskie hospicjum pod opieką św. Kamila

Hospicjum Stacjonarne w Gorzowie powstało w maju 1995 r. z inicjatywy świeckiego Stowarzyszenia Hospicyjnego im. św. Kamila, które zawiązało się dwa lata wcześniej. Dawniejszy żłobek fabryczny po różnych, starannie przeprowadzonych modernizacjach zamienił się w hospicjum, które stało się przystanią życia dla blisko 2 tys. osób odchodzących tutaj do wieczności w warunkach miłości Bożej i ludzkiej.
Ten „dom gościny w sercu” powstał z inicjatywy gorzowskiego społeczeństwa, firm i instytucji. Ciągle istnieje i rozwija się dzięki ludziom dobrej woli, wsparciu Kościoła, Narodowego Funduszu Zdrowia i innych sponsorów. Terminalnie chorzy i ich rodziny nie ponoszą kosztów pobytu w hospicjum.
O los odchodzących do Boga w gorzowskim hospicjum całodobowo troszczą się cztery siostry faustynki oraz personel świecki. Na stałe jest tutaj też kapelan, który dla wszystkich jest przyjacielem w trudnej nieraz sztuce przechodzenia przez bramę wieczności. W hospicjum unika się chodzenia w białym fartuchu, by nie stwarzać atmosfery szpitalnej, lecz życzliwy klimat domowy. Wszędzie daje się zauważyć ład, porządek, kwiaty, uprzejmość, wir życia i niespotykany spokój emanujący z postawy służących tutaj śmiertelnie chorym.

Im więcej daje hospicjum, tym więcej otrzymuje

Hospicjum gorzowskim już dziesiąty rok kieruje s. Michaela Rak, której wrodzony charyzmat opieki nad cierpiącymi pozwala to dzieło prowadzić wzorcowo. Czuje, że nigdy nie jest sama, bo jest przede wszystkim Jezus Miłosierny oraz wysyłani przez Niego dobrzy ludzie z konkretną pomocą materialną. Siostra podkreśla: „Na początku funkcjonował tylko 6-łóżkowy oddział stacjonarny. Zgłaszano nam coraz więcej terminalnie chorych, dlatego musieliśmy hospicjum rozbudowywać. Dziś znajduje tu domowe warunki pobytu trzykrotnie więcej cierpiących, którym rodzina nie jest w stanie zapewnić takiej opieki lekarsko-pielęgniarskiej. Wszystkie miejsca w hospicjum są zawsze zajęte. Terminalnie chorzy nie chcą odchodzić w samotności. Tutaj są w rodzinie hospicyjnej, która otacza ich miłością do końca życia.
Pięć lat temu powstało też hospicjum dziecięce, gdyż choroby nowotworowe drążą też dzieci. Ich rodzice szczególnie przeżywają tragedię odchodzenia najmłodszych; bez wielorakiej pomocy profesjonalnej hospicjum nie umieliby towarzyszyć swoim potomkom. Nie sposób pominąć codzienną pomoc, jakiej udzielają hospicjanci w ulżeniu cierpienia chorym na raka w ich mieszkaniach, dokąd docierają samochodem wraz z zespołem lekarsko-pielęgniarsko-wolontariackim, przywożąc ze sobą konieczne leki, a nawet posiłki. Natomiast samotne osoby, które zaczyna już dotykać choroba nowotworowa, są przywożone codziennie do hospicjum, gdzie w ciągu swego dopołudniowego pobytu są razem; tutaj korzystają z posiłków, wspólnych gier i zabaw; również poddawani są stosownej rehabilitacji.
W gościnnym, choć coraz ciaśniejszym, hospicjum znaleźli przystań życia nawet dwaj bośniaccy mężczyźni, ofiary bratobójczej wojny, którzy stracili wszystkich najbliższych. A ich organizm nękają nieuleczalne choroby. Tutaj doznają miłości Boga i ludzi, o czym nawet nie marzyli w swojej ojczyźnie.
Im więcej hospicjum daje, tym więcej dostaje, bo jest pod wszechogarniającą miłością Boga” - kończy spotkanie duchowa córka św. Faustyny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję