Świadoma wiara
Mamy ok. 4-5% młodzieży deklarującej się jako niewierząca. Powstaje pytanie: czy religijność w Polsce będzie się dalej zmieniać? Czy nastąpi upadek religijności w następnych pokoleniach Polski? Chyba nie. Zmiany zachodzą na przejściu od religijności dziedziczenia do religijności wyboru, osobiście przeżywanej. Chodzi o to, że w Polsce przez wiele lat religia była wartością narodową, kulturową, była wartością dziedziczoną, okazywaną w domu, w narodzie - ukazywana jako społeczna wartość. Dziś religijność staje się bardziej doświadczeniem osobistym. Człowiek młody sam chce doświadczać, decydować i wybierać. Jest to jakieś przejście od tej religijności przekazanej w domu do wartości osobistej. Krótko mówiąc, nie przewiduje się jakiegoś odwrotu od religijności. Niemniej widać, że następuje przesunięcie od religijności dziedziczenia do religijności osobistego wyboru, a więc bardzo świadoma wiara, to kierunek religijności ludzi wierzących w Polsce.
Praktyki religijne i moralność młodzieży
Praktyki religijne na pewno się zmniejszyły, ale są również pewne zmiany. Deklarującej się młodzieży jako chodzącej regularnie na Mszę św. w niedzielę jest 31% w Polsce. Oczywiście w wielkich miastach ten procent jest niższy. Nastąpił spadek młodzieży praktykującej systematycznie, ale powiększyła się liczba tych, którzy do Kościoła chodzą nieregularnie. W ubiegłym roku byliśmy świadkami rewolucji obyczajowości, która doprowadziła w wielu wypadkach do relatywizmu moralnego. Jakie tendencje można zauważyć w sferze obyczajowości, moralności i jaki jest stosunek ludzi młodych do zasad chrześcijańskiej moralności?
Gorzej ma się sprawa z moralnością niż z samą autodeklaracją wiary. Rozdźwięk pomiędzy deklarowaną wiarą a akceptacją nauki Kościoła wzrasta w odniesieniu do zasad moralnych, szczególnie kiedy mówimy o życiu seksualnym, o sferze intymnej. Młodzi w dużym procencie nie akceptują tego, co Kościół mówi. I tak np. około 67% młodych akceptuje życie seksualne przed małżeństwem. Ponad 70% młodzieży dopuszcza możliwość stosowania środków antykoncepcyjnych. 35% młodzieży mówi, że seks bez ograniczeń to sprawa normalna. Najpoważniej i najsurowiej oceniają zdradę małżeńską. Prawie 70% młodzieży mówi, że zdrada jest niedopuszczalna w małżeństwie. Przerywanie ciąży odrzuca 89% młodych ludzi. Ten słaby związek deklarowanej wiary w odniesieniu do praktyk wypływa prawdopodobnie z tego przeświadczenia, że Kościół nie głosi wartości absolutnych. I ta tendencja do relatywizmu jakoś się powiększa. Wyczuwa się w młodych ludziach przeświadczenie, że nie ma prawdy obiektywnej. To ja decyduję, co jest dobre, a co jest złe. I ta moralność „sprywatyzowana (ja wytyczam prawo i prawdę) sprawia, że ci ludzie choć pragną szczęścia w małżeństwie, chcą mieć dobrą rodzinę, niszczą u samego początku to, co jest fundamentem życia rodzinnego i szczęścia osobistego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Chrystus tak - Kościół nie!”
Młodzi szukają miejsca w Kościele i chcą być w Kościele. Ale trudno jest im zaakceptować to, co Kościół mówi, jaką drogę ukazuje do szczęścia. Ale trzeba to zrozumieć, że ci młodzi ludzie żyją w epoce postmodernistycznej, która mówi, że nie ma żadnych zasad trwałych. Postmodernizm uznaje, że nie ma zasady, której należy przestrzegać. Chodzi o to, że sposób postępowania może być dyktowany moim pragnieniem w danej chwili. Ważny jestem ja i ta chwila i jest ważne to „teraz”. Jak ty teraz czujesz, tak możesz postąpić. Co więcej, cała kultura postmodernistyczna hołduje uczuciom. Jest właściwie kult uczuć. I uczuć się nie wychowuje, ale uważa się je za wartość i każe się im poddawać. Czyń tak, jak czujesz. I stąd młodzi ludzie są wypadkową tej epoki i trudno się dziwić, że nie we wszystkim dadzą radę się oprzeć. Co więcej, Przykazania Boże i kościelne porządkują człowieka, chcąc mu pomóc stać się człowiekiem dojrzałym, a to wymaga ofiary i pracy nad sobą. Nikt z nas do tej pracy nad sobą tak się nie rwie, zawsze chętniej przyjmuje to, co jest mu dane jako łatwe, jako reklama. A postmodernizm mówi krótko: „baw się życiem”, a któż z młodych ludzi nie chce się bawić? A nie zawsze przewiduje, co z tego będzie później.
Młodzież a autorytety
Może to jest zaskakujące, ale większość młodych posiada jakieś autorytety osobowe. Ponad 57% badanych uznaje autorytety. Najczęściej wymieniano własną mamę. Uznaje tak prawie 30% młodzieży. Na drugim miejscu koledzy i koleżanki, a na trzecim miejscu swojego tatę.