Reklama

Życie stolicy

Jak niewidomemu pokazać świat

Idea kształcenia i wychowania w Laskach od początku łączyła ze sobą umiejętności życiowe, wiedzę oraz wiarę. Wówczas pionierski w Polsce ośrodek szkolno-wychowawczy założyła Róża Czacka, która w wieku 22 lat straciła wzrok. Celem jej działalności było przygotowanie niewidomych do pełnowartościowego życia w społeczeństwie. Po złożeniu ślubów wieczystych w III Zakonie św. Franciszka s. Elżbiety od Ukrzyżowania Pana Jezusa w 1918 r. założyła Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, którego charyzmatem jest codzienna posługa wśród niewidomych. Po 1922 r. do nowo powstałego osiedla w Laskach pod Warszawą zaczęto powoli przenosić placówki Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi, tam też powstał Dom Macierzysty Zgromadzenia. Dzieło to od początku tworzyli wspólnie niewidomi, siostry i współpracownicy świeccy. Matka Czacka dążyła do tego, by przez właściwe wykształcenie wychować niewidomych na samodzielnych ludzi, ale jej najgłębszym pragnieniem było, aby niewidomi - tak jak ona sama - w pełni przyjmując swoje kalectwo, stali się apostołami wśród widzących, zwłaszcza „niewidomych na duszy”, ludzi oddalonych od Boga.
Zmarła w Laskach 15 maja 1961 r. W grudniu 1987 r. kard. Józef Glemp otworzył proces beatyfikacyjny sługi Bożej Matki Elżbiety Czackiej, którą niewidomi pragną mieć jako swoją Patronkę i Matkę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Rodzice często w dobrej wierze i z troski o swoje niewidome dzieci, nieświadomie izolują je od świata. Nie wiedzą, że w ten sposób stymulują proces, którego efektem może być nawet upośledzenie umysłowe - opowiada Krystian Wypich, wychowawca i kierownik internatu dla chłopców. Zdarzają się przypadki, że rodzice w ogóle nie uczą małego dziecka chodzić. Są zdania, że niewidome dziecko może się przewrócić i zrobić sobie krzywdę. W rezultacie bywa, że do Lasek przychodzą dzieci, które nie chcą niczego poznawać, są zupełnie bierne.
- Pamiętam dziewczynkę, która trafiła do nas w wieku przedszkolnym i niczego nie potrafiła chwycić do rąk. Pierwsze ćwiczenia rehabilitacyjne polegały np. na przedzieraniu kartek papieru... - opowiada s. Anita ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, które zajmuje się codzienną posługą wśród niewidomych. W wieku przedszkolnym zaczynają się rozwijać wszystkie struktury poznawczo-dotykowe. Dopiero po ich dostatecznym opanowaniu można przejść do nauki alfabetu brajla.
Oprócz tradycyjnych zajęć w szkole dzieci samodzielnie wykonują proste czynności domowe. Dziewczynki uczą się podstawowych domowych czynności: gotowania, pieczenia, prasowania, czy nawet pielęgnowania niemowląt. - W ten sposób uczymy je odpowiedzialności, samodzielności i zaradności życiowej - mówi s. Irmina, kierowniczka internatu dla dziewcząt.

Jak się kształci?

Reklama

W szkole podstawowej, gimnazjum i w szkołach średnich obowiązują takie same programy jak w szkołach publicznych. Na lekcjach korzysta się z wielu pomocy dydaktycznych: wypychanych zwierząt, makiet budowli, wypukłych map i rysunków. Dzieci rozwijają się manualnie lepiąc z plasteliny oraz gliny. Od najmłodszych lat uczą się języków obcych i obsługi komputerów. Większość z nich uczęszcza także do szkoły muzycznej I stopnia. Niewidomi mają także zajęcia na basenie, sali gimnastycznej oraz hipoterapię na specjalnie do tego celu przygotowanych koniach. W szkołach zawodowych osoby pozbawione wzroku mogą się nauczyć ceramiki, dziewiarstwa, tkactwa, ślusarstwa, wikliniarstwa oraz obróbki metalu i drewna. W Technikum Masażu uczą się anatomii, fizjologii, poznają zasady gimnastyki i leczenia. Nauka kończy się maturą oraz zdaniem egzaminu dyplomowego, który uprawnia do pracy w służbie zdrowia. Coraz większą popularnością cieszą się unikalne rękodzieła z wikliny i ceramiki. - Staramy się dopasować zawody do możliwości dzieci i zapotrzebowania rynku pracy - tłumaczy s. Elżbieta, która jest tyflologiem i nauczycielką fizyki.
Bardzo ważną rolę w życiu niewidomych pełni komputer z odpowiednim osprzętem, który jest podłączony do syntezatora mowy (urządzenie czytające tekst na głos), albo do linijki brajlowskiej (urządzenie zastępujące monitor, na którym można czytać brajlem). Taki komputer pozwala na samodzielną pracę i może pełnić rolę swoistego „okna na świat”. Umożliwia samodzielne pisanie, a poprzez zastosowanie skanera - samodzielne czytanie zwykłych książek. Dzięki podłączeniu takiego komputera do internetu, niewidomy może mieć dostęp do codziennej prasy, rozkładów jazdy autobusów i pociągów oraz szeroki dostęp do informacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nauka orientacji

Integralną formą nauczania i wychowania są także wycieczki dydaktyczne oraz spotkania kulturalne, turystyczne i sportowe. Kilka lat temu Krystian Wypich pojechał razem ze swoimi podopiecznymi rowerami aż do Rzymu. - Jechaliśmy na tandemach. Z przodu kierowała osoba widząca, a z tyłu siedziała niewidoma - tłumaczy wychowawca. Rozpoznawanie i odnajdywanie się niewidomych na nowym nieznanym terenie bardzo dobrze rozwija zmysł orientacji.
Jednym z podstawowych egzaminów, który czeka uczniów jest sprawdzian z orientacji przestrzennej w mieście i podróży. Wychowankowie uczą się najpierw poruszać i orientować na terenie zakładu. - Pamiętam jak w pierwszej klasie pani dawała nam zadania, abyśmy samodzielnie doszli np. do szkoły - tłumaczy Dorota. Następnym etapem jest samodzielne poruszanie się po całych Laskach i okolicznych terenach. - Zaliczenie polegało na tym, że musiałam samodzielnie dojechać z Lasek na ulicę Konwiktorską w Warszawie. Instruktorka cały czas jechała za mną i miała mnie na oku, jednak w ogóle mi nie pomagała. Obecnie już samodzielnie dojeżdżam z Lasek na praktyki do szpitala na Pragę.

Klucz do samoakceptacji

Reklama

Kluczem do samoakceptacji swojego kalectwa u osób niewidomych jest wiara. - Jeżeli nasz wychowanek będzie wiedział i wierzył, że jest dzieckiem Bożym i Bóg go kocha, to sobie w każdej sytuacji poradzi - tłumaczy s. Anita. Wymaga to jednak konsekwentnego wychowania religijnego i formacji duchowej, a przede wszystkim towarzyszenia w codziennym życiu. - Oni nie potrzebują nauczycieli wiary, ale potrzebują jej świadków. Dzieci nawet po krótkim pobycie zdobywają wysoki poziom wiedzy religijnej. Rodzice są zdumieni, że przedszkolaki potrafią być małymi apostołami w swoim rodzimym środowisku. - Dla nas największą nagrodą jest, kiedy rodzice nie tylko zaczynają sami dostrzegać rozwój dziecka, ale także sami pomagają mu w osiągnięciu optymalnego poziomu samodzielności - opowiada s. Anita.

Autor Artur Stelmasiak będzie odpowiadał na pytania Czytelników 21 września w godz. 12.00-15.00 tel. 629 72 62

Żyję w Laskach i dla Lasek

Krystian Wypich, wychowawca, kierownik internatu dla chłopców, w Laskach pracuje od 1967 r.
Nasze zadanie polega na tym, aby w adekwatny sposób wytłumaczyć niewidomemu otaczającą go rzeczywistość. Dla nich nie jest tak bardzo istotne jak fizycznie wygląda świat. Trzeba u nich wypracować zdolności poznawcze, które im umożliwią dalszy rozwój. Wszystkimi dostępnymi metodami musimy dotrzeć do człowieka niewidomego, aby zdobył wiedzę i umiejętności, które pozwolą mu na niezależność.

Samoakceptacja wynika z wiary

S. Anita ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, w Laskach od 1988 r.
Szczęście u niewidomego polega przede wszystkim na akceptacji siebie, która nadaje sens życiu poprzez niesienie własnego krzyża.
Jeżeli nasz wychowanek nauczy się wielu istotnych w życiu czynności, a przede wszystkim będzie miał świadomość i wiarę, że jest dzieckiem Bożym - to sobie w życiu poradzi. Niewidomi nie boją się życia wówczas, gdy opierają je na Panu Bogu. Matka Czacka powiedziała kiedyś, że gdyby miała możliwość wyboru pomiędzy ślepotą fizyczną, a ślepotą duchową, to bez wahania wybrałaby tę fizyczną.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Tyś Mój" to najnowszy utwór zespołu Pokój i Dobro

2025-01-17 16:58

[ TEMATY ]

muzyka

Pokój i dobro

Materiał prasowy

To piosenka, która powstała w wyniku osobistych przeżyć. Opowiada ona o trudnym doświadczeniu ucieczki w samotność i smutek, które ostatecznie prowadzi donikąd i nie przynosi ukojenia. Najważniejszym przesłaniem tego utworu są słowa, jakie Bóg kieruje do każdego z nas osobiście – Nie lękaj się, bo Cię wykupiłem, wezwałem Cię po imieniu; tyś mój (Iz 43,1).

Tworząc ten utwór i teledysk, chcieliśmy, aby każdy usłyszał głos Boga w swoim sercu, który mówi, że jesteśmy Jego ukochanymi dziećmi. Głęboko wierzymy w to, że życie bez lęku jest możliwe, jeśli zaufamy Ojcu i damy się prowadzić Jego Miłości.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: całe nasze życie, to historia relacji z Bogiem

2025-01-17 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia. Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. I nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana określą. Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga. Nie będą więcej mówić o tobie «Porzucona», o krainie twej już nie powiedzą «Spustoszona». Raczej cię nazwą «Moje w niej upodobanie», a krainę twoją – «Poślubiona». Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża. Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje.
CZYTAJ DALEJ

Autor podręcznika do HIT-u przedstawia 81 historii nawróceń z całego świata

2025-01-17 20:46

[ TEMATY ]

prof. Wojciech Roszkowski

Karol Porwich/Niedziela

Prof. Wojciech Roszkowski

Prof. Wojciech Roszkowski

Wybitny pisarz i naukowiec prof. Wojciech Roszkowski przedstawia w swej kolejnej książce 81 niewiarygodnych historii życiowych ludzi, którzy będąc bardzo daleko od Boga, w ten czy inny sposób znaleźli jednak drogę do Niego.

I tak na przykład poznamy mordercę i gwałciciela, który po dziesięcioleciach więzienia i pokuty odnalazł w sobie wiarę, a żywota dokonał w klasztorze. Albo zobaczymy żołnierza, który w konającym towarzyszu w okopach zauważył twarz Chrystusa. Wzruszy nas męczeństwo młodej Saudyjki, która w surowym środowisku islamskim przyjęła chrzest, za co została zabita, i to przez własnego brata. Każda opowieść jest inna, jedna bardziej niezwykła od drugiej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję