Reklama

Ludzka „Solidarność”

Niedziela łomżyńska 38/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O 25-leciu „Solidarności” z przewodniczącym łomżyńskiej „Solidarności” - Henrykiem Piekarskim rozmawia ks. Paweł Bejger

Ks. Paweł Bejger: - Panie Przewodniczący, jak mógłby Pan skomentować 25 lat „Solidarności”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Henryk Piekarski: - 25 lat to już bardzo duża rozpiętość czasowa. Staram się odnosić dzisiejszą „Solidarność” do tej pierwszej, sprzed ćwierć wieku. Jak wiemy, wtedy na arenie krajowej objawił się pierwszy ruch społeczny, który w czasach swojej świetności skupiał 10 mln obywateli. Te idee to nie były tylko postulaty o pracę, ale była to walka o głębsze wartości, i dlatego działanie było tak spontaniczne i tak żarliwe. Obecna „Solidarność” to ugrupowanie, które powinno nie tylko w Łomży, ale w całym kraju pamiętać o solidarności międzyludzkiej, doceniać jej znaczenie i nawiązywać do idei. W tym działaniu pomaga nam nauka Kościoła, która jest przecież fundamentem ideowym „Solidarności”. Jako Związek angażujemy się w obronę godności i praw pracowniczych.

- Obserwując to wszystko, co dzieje się wokół „Solidarności”, mam wrażenie, że toczy się medialna gra, która tak naprawdę osłabia prestiż wspaniałego i tak potrzebnego nam Związku?

Reklama

- Próbuje się do tej pory minimalizować wagę tamtych wydarzeń. Ja się z tym absolutnie nie zgadzam. Ta pierwsza „Solidarność” przyniosła nam niepodległość, wolność, o to przecież walczyliśmy. Dane nam było przeżyć coś naprawdę wzniosłego. I trzeba to uszanować. Chcieliśmy decydować o sobie, pragnęliśmy kształtować swoje losy. To była ta „Solidarność”, której znaczenie nie może być skazane na margines zapomnienia i bagatelizowane. Często spotykam się z opinią, że to nie tylko „Solidarność”, ale całe społeczeństwa angażowały się w tym solidarnym akcie. To prawda. Ale jest jeszcze ktoś, kto ten Związek uświęcił, omodlił: to Jan Paweł II. Gdyby nie on, nie mielibyśmy pewnie jeszcze dziś wolności.

- Panie Przewodniczący, 21 postulatów „Solidarności” zostało wpisanych w program kampanii wyborczej SLD. Uważam to za bulwersujące.

- Problem ten został omówiony na forum Zarządu Regionu Mazowsze. Jest to wydarzenie bulwersujące. Jakim prawem przedstawiciele systemu socjalistycznego, który gnębił nas nie tylko jako związkowców, ale także jako społeczeństwo, którzy doprowadzili w tamtych latach do zbrodni, przywołajmy tu postać ks. Jerzego Popiełuszki, jak mogą teraz wpisywać w swoją kampanię nasze postulaty?! Mogą to zrobić tylko osoby, którym brak honoru, ale tacy są właśnie ludzie SLD.

- Jak łomżyńska „Solidarność” przygotowuje się do wyborów?

Reklama

- Skupiliśmy się w tym szczególnym czasie nad obchodami rocznicy 25-lecia Związku. Priorytetową kwestią jest dla nas praca w imieniu godności i poszanowania praw człowieka. Przywołam wydarzenia związane ze strajkiem w łomżyńskim PKS. Z przykrością sięgnęliśmy po ostateczną alternatywę, którą był strajk okupacyjny w przedsiębiorstwie PKS-u. Obroniliśmy kilkadziesiąt miejsc pracy i nie dopuściliśmy do ostatniego „skoku” SLD-owskiej formacji na dziką i złodziejską prywatyzację.
31 sierpnia łomżyńska delegacja uczestniczyła w obchodach w Gdańsku. 2 września braliśmy udział w obchodach regionu Mazowsze, ponieważ jako oddział jesteśmy jego częścią. Centralne obchody odbyły się w Teatrze Wielkim, ukoronowano trzech zasłużonych związkowców łomżyńskiej „Solidarności”: Wyróżnienie otrzymali: Sławomir Zgrzywa, Andrzej Kiełczewski oraz Marian Jaszewski, który jest z nami od kilkunastu lat i zawsze wspiera nas w momentach kryzysowych Jest to niewątpliwie sukces, że zostaliśmy docenieni.

- Czy „Solidarność” zajmie konkretne stanowisko podczas zbliżających się wyborów?

- Oficjalnie nie. W jakiś sposób będziemy mówić o dokonaniach osób, które na przestrzeni dłuższego okresu czasu wykazały się intencjami i działaniem. Mamy jakiś wpływ na kształtowanie wizerunku niektórych kandydatów, co wynika z bezpośrednich obserwacji. Chcę podkreślić, że związkowcy nie kandydują. Nie da się stanowić prawa jako parlamentarzysta, a potem tłumaczyć się związkowcom z niedoskonałości rządów.

- Tego wszystkiego doświadczyliśmy już w rządach AWS-u.

- Właśnie, następnego błędu nie wolno nam popełnić.

- Podoba się Panu kampania przedwyborcza?

- Myślę, że jak każdemu z nas. Jesteśmy zawiedzeni, że zamiast sensownych programów, dialogu mamy kolejny raz typową „pyskówkę”. Ludzie są tym zmęczeni i sfrustrowani. To właśnie taka postawa polityków zniechęca nas do pójścia do wyborów.

- Ale iść trzeba?

- Koniecznie, nie mamy innego wyjścia i czasu, aby dalej eksperymentować.

- Dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarnogóra: w noworocznej strzelaninie zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci

2025-01-02 11:15

[ TEMATY ]

Czarnogóra

strzelanina

PAP/EPA/STRINGER

W środowej strzelaninie w położonej na południu Czarnogóry Cetyni zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci, a cztery zostały ranne - poinformowała prokurator Andrijana Nastić, cytowana w czwartek przez telewizję RTCG.

Poprzedni bilans ofiar mówił o 10 ofiarach śmiertelnych.
CZYTAJ DALEJ

Statystyki jednoznacznie pokazują, że homoseksualiści i LGBT to zdecydowana mniejszość

2025-01-02 07:26

[ TEMATY ]

LGBT

pixabay.com

Przedstawiamy statystyki dotyczące zachowań homoseksualnych w Polsce i na świecie. Statystyki, które jednoznacznie pokazują, że homoseksualiści i LGBT – grupa domagająca się uwagi i przywilejów – to zdecydowana mniejszość - informuje Fundacja Życie i Rodzina.

W telewizji, w Internecie, w gazetach – wszędzie widzimy homoseksualizm. Marsze równości, miesiące dumy, firmy wspierające wypaczenia seksualne. W prawie każdej nowej produkcji kinowej lub na platformach filmowych musi być przynajmniej jedna postać homoseksualna. Jest to celowy zabieg, który ma na celu wmówienie nam, że homoseksualiści są wszędzie, że ich przypadłość to zjawisko powszechne. Co za tym idzie, żąda się tolerancji dla grup homo. A nawet więcej niż tolerancji, bo promowania ich idei. Dyktatura homoseksualizmu pod płaszczykiem wolności i tolerancji stara się wmówić wszystkim, że środowisko LGBT jest siłą wiodącą w społeczeństwie. Jednak liczby pokazują jednoznacznie, że nie mamy do czynienia ze zjawiskiem masowym, ale z jednostkami. Głośnymi, wpływowymi i niebezpiecznymi, ale jednostkami.
CZYTAJ DALEJ

Przerażające. Od maja farmaceuci wystawili prawie 11 tys. recept na pigułki "dzień po"

2025-01-02 13:49

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Pigułka dzień po

Pigułka dzień po

Od maja do grudnia farmaceuci wystawili prawie 11 tys. recept na pigułki "dzień po". Aptekom, biorącym udział w pilotażowym programie, Narodowy Fundusz Zdrowia zapłacił do września ponad 335 tys. zł - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa. Te przerażające statystyki zostały dziś opublikowane.

Zlecony Narodowemu Funduszowi Zdrowia przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę pilotażowy program dotyczący, jak to zostało nazwane antykoncepcji awaryjnej, czyli tzw. pigułki dzień po, działa od początku maja 2024 r.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję