Czarnocin to mała miejscowość położona na południu diecezji kieleckiej. Stąd bardzo blisko do Wiślicy, gdzie rodziła się chrześcijańska tożsamość tych ziem.
Nazwa Czarnocin pochodzi prawdopodobnie od urodzajnej ziemi, która tutaj jest niezwykle żyzna - większość to pierwsza klasa. Trudno więc się dziwić, że bardzo szybko i wcześnie tereny te zostały zasiedlone.
Pierwsza wzmianka źródłowa o kościele i parafii pochodzi z 1326 r. Wspomniany kościół jednak nie przetrwał próby czasu - nowy, który na Czarnocińskim wzgórzu można podziwiać do dziś, wzniesiony został w 1369 r. Ufundował go pan tych ziem - Otton z Mstyczowa. Jego herb do dziś znajduje się na jednej ze ścian świątyni.
Kościół dobrze służył mieszkańcom, jednak w XVI w. przyszły dlań burzliwe chwile. Podobnie jak większość ówczesnych świątyń na tym terenie, przeszedł w ręce innowierców. Na szczęście ten stan nie trwał długo. Jednak trudne lata nie minęły - w 1758 r. strawił go pożar. Kilka lat później kościół został odrestaurowany. Ostatnie zniszczenia na nim wyryły działania wojenne podczas II wojny światowej. Mieszkańcy parafii odnowili jednak świątynię, która służy im do dnia dzisiejszego.
Od 2001 r. proboszczem parafii jest ks. Marian Głowacki. Zżył się z parafią i parafianami, którzy doceniają jego starania i pracę duszpasterską. Ksiądz Proboszcz nie chce mówić o swoich osiągnięciach, pokazując raczej pracę poprzedników. Bardzo ciepło wspomina ks. Stefana Chamerskiego, który „wniósł wielkie zasługi dla parafii”. Jednym z najważniejszych dokonań, które jest jego dziełem i za które parafianie są wdzięczni, to przykrycie kościoła blachą miedzianą, co w ówczesnych czasach było wielkim wysiłkiem.
Ale również ks. Głowacki jest dobrym gospodarzem. Mimo iż w parafii jest tylko 4 lata, na każdym kroku widać jego gospodarską rękę. Dostrzegają to parafianie, chętnie pomagając Księdzu Proboszczowi we wszelkich pracach. A trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich kilku lat zrobione zostało niemało.
Wystarczy wspomnieć, że stara, zabytkowa już plebania, licząca sto lat zmieniła się nie do poznania. Dziś, gruntownie odnowiona cieszy swoim wyglądem. Zmieniło się także otoczenie plebanii oraz kościoła. Teren został uporządkowany, a przed świątynią powstał nowy parking, podobnie jak przed cmentarzem grzebalnym.
Właśnie cmentarz jest jedną z wizytówek Czarnocina. I trudno się dziwić - wygląda naprawdę ładnie. Cały teren został dzięki staraniom Księdza Proboszcza uporządkowany. Postawiono też na nim ołtarz polowy. Jak podkreśla ks. Marian, wierni dbają o cmentarz, co widać na każdym kroku.
Kościół wzbogacił się o nowe organy, odrestaurowane zostały stacje drogi krzyżowej, wyremontowano i umeblowano zakrystię. Odnowione zostało także prezbiterium. A wszystko to udało się dokonać w ciągu 4 lat posługi nowego Proboszcza. Ks. Głowacki uśmiecha się i mówi: „to zasługa moich parafian, zawsze spieszą z pomocą, gdy tylko o to poproszę”.
Ksiądz Proboszcz nie tylko troszczy się o sprawy materialne. Leży mu na sercu również dobro duchowe jego wspólnoty. Sam uczy też katechezy w pobliskiej szkole, bo - jak podkreśla - praca z dziećmi jest przedłużeniem pracy w parafii i dzięki temu ich przywiązanie do Kościoła i praktyk religijnych staje się większe. Widać to podczas Mszy św. oraz nabożeństw majowych czy różańcowych. Dzieci i młodzież chętnie w nich uczestniczą. Chłopcy garną się do ministrantury. W tej małej parafii jest ich aż 36, kolejnych 4 kandydatów czeka na przywdzianie ministranckiej komży. Prężnie działa także 6 kół różańcowych.
Dla Księdza Proboszcza duszpasterstwo to także pielgrzymki - często do sanktuariów maryjnych. Ale wspólne wyjazdy parafialne mają za cel także kino, kiedy wyświetlany jest jakiś wartościowy film - jak np. Pasja czy Karol, człowiek który został papieżem.
Mieszkańcy parafii bardzo dbają o wykształcenie swoich dzieci. Widać ich troskę o edukację potomstwa. W tym upatrują przyszłość dzieci i nie skąpią pieniędzy na ich naukę.
Parafianie pomagają Księdzu Proboszczowi na miarę swoich możliwości, chociaż trzeba przyznać, że czasy dla rolników nie są najlepsze. Prawie wszyscy utrzymują się z pracy na roli. Tylko pojedyncze osoby pracują poza rolnictwem. Mimo iż ceny na płody rolne w ostatnim czasie utrzymują się na bardzo niskim poziomie, na terenie parafii ciężko spotkać kawałek ziemi, który stałby ugorem. Ciężka praca na roli nie przynosi wielkich korzyści finansowych, lecz rolnicy nie wyobrażają sobie, aby zaprzestać jej uprawy. Tak zarabiali na życie ich dziadowie i ojcowie - to jest ich styl życia niezmienny od lat.
Ten upór i wytrwałość uczyniły z nich ludzi twardych, dążących do celu z żelazną konsekwencją. Zauważa to Ksiądz Proboszcz i docenia, widzi ich ciężką pracę pochłaniającą mnóstwo czasu. Ale, jak mówi - „parafianie znajdują czas dla Pana Boga”. Duszpasterza cieszy ten fakt i docenia starania wiernych, którzy w każdą niedzielę i święta licznie gromadzą się na Eucharystii.
W najbliższym czasie ks. Głowacki planuje zorganizować misje parafialne. Ostatnie odbyły się bowiem 8 lat temu. A i inne plany na przyszłość są szerokie. „Przede wszystkim trzeba pracować nad dalszym rozwijaniem i pogłębianiem wiary” - mówi Ksiądz Proboszcz dodając, że szczególny wysiłek trzeba kierować w pracę z młodzieżą i dziećmi, bo oni są przyszłością Kościoła.
W perspektywie najbliższych lat stoi też przed parafią remont wnętrza kościoła. Odnowić trzeba tynki, wymienić instalację elektryczną, pomalować i odnowić ołtarze. Pracy więc nie powinno zabraknąć.

Parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Czarnocinie liczy 1100 parafian - 287 rodzin. Odpust parafialny obchodzony jest 15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Do parafii należą miejscowości: Swoszowice, Opatkowiczki, Budziszowice, Mękarzowice, Koryto, Turnowiec i Czarnocin.