Wielki odpust kalwaryjski odbył się w dniach 11-15 sierpnia, wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z Polski oraz zagranicy, głównie z Ukrainy. Na uroczystości odpustowe złożyły się adoracje Najświętszego Sakramentu, modlitwy, koncerty oraz specjalne nabożeństwa, zwane Dróżkami Pana Jezusa oraz Dróżkami Matki Bożej, podczas których rozważano wydarzenia z ostatnich dni Chrystusa. Dróżki trwały kilka godzin, odbywały się w plenerze, pośród kilkudziesięciu kapliczek rozsianych na malowniczych wzgórzach kalwaryjskich. Centralnym wydarzeniem każdego dnia była Msza św., której przewodniczyli biskupi z Polski i Ukrainy.
Pierwszego dnia odpustu Mszy św. przewodniczył o. Kazimierz Malinowski OFMConv, prowincjał krakowskich franciszkanów oraz przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce. W homilii podkreślił, że jesteśmy szczęśliwym pokoleniem, ponieważ Bóg dał nam niezwykły dar, jakim była i jest osoba Jana Pawła II.
„Jeśli przychodzimy dzisiaj na tę górę, to po to, aby podjąć Jego dziedzictwo. Polska potrzebuje ludzi prawego sumienia. Jest jedna droga społecznego uzdrowienia moralnego - powiedział o. Malinowski. - Trzeba się jej uczyć od Maryi, pokazał ją również swoim życiem Jan Paweł II. To droga dialogu człowieka z Bogiem. Jest nadzieja, że w naszej ojczyźnie może być lepiej. To «lepiej» zaczyna się na kolanach - tutaj, na tej święte górze”.
12 sierpnia Mszy św. przewodniczył Marian Buczek, biskup pomocniczy ze Lwowa. W homilii podziękował on franciszkanom z prowincji krakowskiej, którzy kilka lat temu przejęli dawne sanktuarium maryjne w Bołszowcach na Ukrainie i organizują tam spotkania młodych, gromadzące młodzież rzymskokatolicką, greckokatolicką i prawosławną. „Powoli zmienia się mentalność chrześcijan na Ukrainie, wzrasta wiara młodych ludzi. Przykładem jest chociażby ten fakt, że w czasie ostatniego spotkania, które odbyło się w lipcu, wśród prawie pół tysiąca uczestników, nie odnotowano żadnej kradzieży” - z zadowoleniem stwierdził bp Buczek.
Arcybiskup Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita przemyski, był gościem trzeciego dnia odpustu. 13 sierpnia w czasie homilii powiedział m.in., że Jezus Chrystus przyszedł na świat w rodzinie, wychowywał się w niej, okazywał szacunek dla Maryi i Józefa, Jego opiekuna. „Ojcostwo i macierzyństwo fizyczne lub duchowe jest bezwzględnym powołaniem i zadaniem każdego mężczyzny i kobiety. Maryja była dobrą Matką, ponieważ kochała Boga, słuchała Jego Słowa, rozważała Je i wypełniała” - powiedział abp Michalik.
Niedzielnym Mszom św. przewodniczyli bp Błażej Kruszyłowicz ze Szczecina oraz bp Adam Szal z Przemyśla. „Dzisiejsze czytania liturgiczne pozwalają spojrzeć na Maryję w perspektywie wiary. Jest to perspektywa nieskończoności, wieczności, do której powołani są wszyscy ludzie, na wzór Najświętszej Maryi Panny” - powiedział bp Kruszyłowicz.
„Śmierć Maryi i Jej wniebowzięcie było tak piękne, jak piękne było całe Jej życie. Patrząc na Maryję, możemy z wielką nadzieją patrzeć na nasze zbawienie. Można powiedzieć, że Kalwaria Pacławska, w której znajduje się tak drogi dla tysięcy wiernych wizerunek Maryi, staje się Jasną Górą Podkarpacia” - dodał bp Szal.
Wielki odpust kalwaryjski zakończył się w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Głównej Mszy św. przewodniczył kard. Marian Jaworski, metropolita lwowski. Na ręce wikariusza prowincji krakowskiej, o. Zenona Szutego OFMConv, podziękował on franciszkanom z Polski za obecność i pracę na Ukrainie oraz za gościnność i coroczne zapraszanie go do Kalwarii.
Na zakończenie uroczystości o. Paweł Solecki OFMConv, kustosz kalwaryjskiego sanktuarium, podziękował pielgrzymom, kapłanom, osobom konsekrowanym, klerykom oraz wszystkim, którzy ofiarnie zaangażowali się w sprawny przebieg odpustu - służbie medycznej, policji, straży pożarnej, straży granicznej oraz innym służbom.
W Kalwarii Pacławskiej, leżącej ok. 20 kilometrów na południe od Przemyśla, znajduje się największe sanktuarium maryjne w południowo-wschodniej Polsce. Franciszkanie, którzy od XVII w. mieszkają na tym wzgórzu, w 1679 r. sprowadzili tutaj z Kamieńca Podolskiego cudowny obraz Matki Bożej. Wizerunek ten, udekorowany papieskimi koronami w 1882 r., przedstawia Maryję siedzącą na obłokach, która w lewej ręce trzyma Dzieciątko Jezus, a w prawej dłoni dzierży królewskie berło. Pielgrzymi nazywają Maryję z tego wizerunku Matką Bożą „Słuchającą”, ponieważ nieustannie wsłuchuje się w ich modlitwy, czego znakiem jest Jej odsłonięte prawe ucho.
Pomóż w rozwoju naszego portalu