6 sierpnia, w święto Przemienienia Pańskiego, na Tumskim Wzgórzu pożegnał pielgrzymów Biskup Stanisław, który sprawował dla nich i odprowadzających ich bliskich Mszę św. „Jezus zabrał grupę Apostołów, aby wobec nich przemienić się. Celem było umocnienie ich wiary w Niego jako Mesjasza, Syna Bożego - powiedział w swojej homilii. - Ta pielgrzymka miała miejsce po znaczącym wydarzeniu. Chodzi o przemówienie wygłoszone do Apostołów, w którym Jezus zapowiedział, że wkrótce będzie musiał wiele wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie, że zostanie zabity i po trzech dniach zmartwychwstanie. Słowa Chrystusa przeraziły Apostołów. Zwrócili uwagę przede wszystkim na zapowiedź męki, zapowiedzi zmartwychwstania nie zauważyli. W ich świadomości istniał bowiem ukształtowany mocno przez wieki tradycji żydowskiej stereotypowy obraz Mesjasza, pojmowanego w sposób całkowicie doczesny, mianowicie w postaci zwycięskiego wodza (...). Obraz Mesjasza poniewieranego przez tłum, upokarzanego, dręczonego, a na koniec ginącego śmiercią krzyżową, na jaką skazywano przestępców, był dla Apostołów nie do przyjęcia.
(...) Dlatego te słowa Jezusa nadwątliły wiarę Apostołów. Potrzebowali duchowego wzmocnienia. Potrzebowali namacalnego dowodu na zbawczą misję Chrystusa. Dlatego wziął ich na tę pielgrzymkę, zaprowadził ich na górę Tabor i przemienił się przed nimi”.
Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na wspólną cechę tamtej wędrówki sprzed 2 tys. lat i współczesnego pielgrzymowania do Częstochowy. „Być może jest pewne podobieństwo - mówił - między Apostołami, pielgrzymującymi na górę Tabor, po wzmocnienie nadwątlonej wiary, a nami, którzy zdecydowaliśmy się przecież na niełatwą pielgrzymkę do stóp Jasnogórskiej Królowej. Być może i my potrzebujemy wzmocnienia naszej wiary, bo często jesteśmy przytłoczeni doczesnością i czysto ludzkim widzeniem całej rzeczywistości. Na Apostołów oddziaływała nierozumiejąca misji zbawczej Chrystusa tradycja judaistyczna. Na nas również oddziałują różne nieprzychylne chrześcijańskiej wizji rzeczywistości teorie i ideologie, które głoszą wizję świata bez Boga, albo fałszywa wizja Boga i człowieka, głoszona przez najróżniejsze sekty i pseudoreligie, sięgające do obcych chrześcijaństwu ateistycznych lub panteistycznych kultur wschodnich, a nawet pradawnego, zdawać by się mogło umarłego, pogaństwa. (...) Wobec tych wszystkich zagrożeń potrzebne jest nam wielkie wzmocnienie wiary”. Ksiądz Biskup zachęcił pielgrzymów, aby szli jak „prawdziwi uczniowie Chrystusa”, a swój trud ofiarowali także w intencji wyniesienia na ołtarze Ojca Świętego Jana Pawła II.
Modlitwa za Jana Pawła II i pamięć o nim stale towarzyszyła tegorocznym pątnikom. Widzialnym świadectwem szczególnej miłości do Papieża Polaka były transparenty z jego podobizną niesione w wielu grupach. W głębszym zrozumieniu jego pontyfikatu i nauczania dopomógł film Giacomo Battiato Karol - historia człowieka, który został papieżem. Plenerowy pokaz, w którym wziął udział Biskup Płocki, odbył się jeszcze u schyłku dnia, w którym wyruszono z Płocka, tuż po Apelu Jasnogórskim. Także w katechezach i innych apelach, tak jak tym „ojczyźnianym” apelu w Kaszewicach, pielgrzymi rozważali najważniejsze wypowiedzi Ojca Świętego, jego testament i uczyli się, co tak naprawdę oznacza bycie „pokoleniem Jana Pawła II”.
To właśnie Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił przeżywany jeszcze Rok Eucharystii. Dlatego tajemnica Eucharystii stała się myślą przewodnią tej pielgrzymki.
Na tegorocznym pielgrzymim szlaku odbył się także koncert ciechanowskiego zespołu ICHTHYS ’05; tradycyjnie już przysięgę małżeńską złożyły sobie pary (w tym roku pięć), które poznały się wcześniej na pielgrzymce, a swe pielgrzymkowe Msze św. prymicyjne odprawili neoprezbiterzy. Wielu pątników podjęło zobowiązania związane z duchową adopcją dziecka poczętego oraz przyjęło szkaplerz.
Uczestnicy Płockiej Pieszej Pielgrzymki przemierzyli łącznie 264 km, podzielonych na 9 odcinków. Do Częstochowy podążali w 13 grupach, oznaczonych nazwami kolorów. Na Jasną Górę wkroczyli 14 sierpnia w godzinach porannych. Tam, wraz z tysiącami pątników z innych pielgrzymek, uczestniczyli we Mszy św. na Szczycie Jasnogórskim.
Głównym kierownikiem 24. Pieszej Płockiej Pielgrzymki był ks. Andrzej Redmer, kierownikiem trasy - ks. Witold Karpiński, a głównym porządkowym - ks. Michał Gaszczyński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu