Reklama

Wielokulturowa przestrzeń metropolii wrocławskiej (I)

Dzięki uprzejmości ks. prof. Józefa Patera, rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, prezentujemy wykład, który wygłosił podczas XXXV Wrocławskich Dni Duszpasterskich 22 sierpnia 2005 r. Ksiądz Rektor odsłania historyczne oblicze Wrocławia. Ci, którzy pamiętają tamte czasy, znajdą tu cząstki własnego życia. Ci, którzy nie pamiętają, stają przed szansą poznania prawdy.

Niedziela dolnośląska 36/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zjawisko wielokulturowości nie należy do nowych i jako takie było już przedmiotem wielu rozważań i dyskusji. Wyrazem tego jest stosunkowo bogata literatura, zwłaszcza w krajach zachodnich. Trzeba jednak przyznać, że zjawiskiem tym interesowano się głównie w społeczeństwach o postimigracyjnym rodowodzie, takich jak Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii czy Brazylii. Mniej natomiast zajmowano się wielokulturowością krajów europejskich, a tym bardziej poszczególnych regionów. Co więcej, zjawisko wielokulturowości dość długo uważano za coś negatywnego, co należało likwidować, a nawet zwalczać. Starano się więc na różny sposób zacierać wszelkiego rodzaju różnice rasowe, etniczne, kulturowe czy religijne. Wystarczy tylko wspomnieć czystki rasowe w hitlerowskich Niemczech czy etniczne w byłej Jugosławii. Rangę tego problemu dostrzega się także w procesie integracyjnym krajów w Unii Europejskiej. Nadal bowiem nie opracowano koncepcji i zasad europejskiej jedności.
W wyniku transformacji, jaka nastąpiła w 1989 r., sprawa wielokulturowości odżyła również w Polsce, zwłaszcza w regionach przygranicznych, m.in. na Śląsku. Tu bowiem w sposób szczególny pomijano zjawisko wielokulturowości, tworząc jednocześnie dla doraźnych potrzeb swoiste mity, o których znany historyk angielski Norman Davies w jednym ze swoich wywiadów tak mówił: „(...) Mity krążą po świecie, są strasznie mocne, mocniejsze od prawdy i ciągle odradzają się w różnych formach. Konieczna jest ciągła walka prawdy z mitami”.
Wśród znanych i najczęściej powtarzanych mitów z epoki PRL-u były: „1000 lat Polski nad Odrą”, „Byliśmy, jesteśmy, będziemy”, „Wrocław zawsze polski”. W tym duchu mówiąc o historii Śląska podejmowano jedynie piastowskie wątki historyczne, pokazywano „kamienie mówiące po polsku”, silnie też akcentowano wiedzę o prasłowiańskich wierzeniach. Samą historię Śląska kończono zwykle na śmierci Piasta Śląskiego Henryka VI zmarłego w 1335 r., bo już Jerzy Wilhelm, ostatni Piast Śląski na Legnicy i Brzegu, po przedwczesnym zgonie w 1675 r. nie zasługiwał na większą uwagę. Okres zaś czeski, austriacki i pruski w dziejach Śląska był traktowany pobieżnie i tendencyjnie. Nie uwzględniano oczywistego faktu, że po okresie piastowskim Śląsk był przez blisko 500 lat prowincją niemiecką. Nie mówiono więc o niemieckich laureatach Nagrody Nobla wywodzących się lub związanych z Wrocławiem, czy o niemieckich twórcach kultury, osiągnięciach nauki i techniki.
I tu anegdotyczny nieco fakt ze Śląska Opolskiego. Księdzu proboszczowi - autochtonowi władze powiatowe narzuciły wygórowane opłaty podatkowe za plebanię, jako poniemiecką własność. Wobec tego ksiądz proboszcz przyszedł do urzędu z pytaniem, dlaczego ma płacić podatek, skoro krótko przed wojną on sam tę plebanie budował. Urzędnik zaczął mu tłumaczyć, że owszem, ale plebania zbudowana jest na niemieckiej ziemi, którą przyłączono do Polski i to, co znajduje się na niemieckiej ziemi, jest własnością państwa. Stąd ten podatek za plebanię. Wówczas proboszcz zaczął wyjaśniać urzędnikowi, że to nieprawda, bo on przed budową plebanii zdjął niemiecką warstwę ziemi i fundamenty postawił na ziemi piastowskiej. A zatem plebania nie może być mieniem poniemieckim, gdyż zbudowana jest na ziemi piastowskiej.
Zresztą nie lepiej postąpiono z powojennymi mieszkańcami Śląska, pochodzącymi ze wszystkich stron przedwojennej i powojennej Polski, zwłaszcza kresowiakami, sybirakami czy rodzinami pomordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie, którzy nie mogli opisać swoich bolesnych przeżyć i doznanych krzywd, bo było to zakazane i surowo karane.
Co zastali tu ci nowo osiedleni mieszkańcy Śląska? Najczęściej zastawali zniszczone wioski i miasta. Stolica regionu Wrocław, podobnie jak inne miasta ogłoszone twierdzą, został zdewastowany w 90%, a nowi osadnicy bez pewności na jego odbudowę i stabilizację życiową. Wszak gromadzone cegły z rozbiórki, niekiedy wspaniałych domów, a nawet kościołów, wywożono na odbudowę Warszawy. A jednak ci nowi mieszkańcy Wrocławia, dolnośląskich wsi i miasteczek, przybysze z różnych stron Polski i Europy, różniący się tradycjami i kulturą, odnieśli wielkie zwycięstwo. Podnieśli miasto z gruzów i popiołów oraz nadali mu nową tożsamość. Tym samym stworzyli nową przestrzeń wielokulturową, w której potrafili utworzyć zintegrowaną społeczność, zachowującą przez długi czas kulturową autonomię. Byli mieszkańcami Śląska, ale nie Ślązakami. I tu warto przytoczyć jedną z powojennych anegdot: Rok 1946, dwaj mężczyźni jadą pociągiem i rozmawiają ze sobą po niemiecku. Jeden pyta drugiego: „Gdzie pan mieszka?”. Odpowiedź: „We Wrocławiu”. Rozmówca uśmiecha się i mówi: „Co za zbieg okoliczności, ja też jestem ze Lwowa!”.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezes PiS: kto usuwa krzyże i atakuje wolność religijną - ten atakuje naszą cywilizację

2024-05-19 19:38

[ TEMATY ]

krzyż

PAP/Marian Zubrzycki

Ktoś, kto chce usuwać krzyże, kto atakuje wolność religijną, atakuje także naszą cywilizację, która jest najbardziej życzliwa człowiekowi - mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński wziął w niedzielę udział w konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Tomaszowie Mazowieckim. W swoim wystąpieniu prezes PiS odniósł się m.in. do zarządzenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, zgodnie z którym w podległym mu urzędzie zakazano wieszania krzyży, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach.

CZYTAJ DALEJ

Matko w Studziannej na krześle siedząca, módl się za nami...

2024-05-19 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Cudowny Obraz został 18 sierpnia 1968 r. ukoronowany papieskimi koronami przez Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski, oraz Ks. Kard. Karola Wojtyłę i Ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego, Administratora Diecezji Sandomierskiej. W tym czasie wizerunek zaczął być nazywany obrazem Matki Bożej Świętorodzinnej.

Rozważanie 20

CZYTAJ DALEJ

Matko w Studziannej na krześle siedząca, módl się za nami...

2024-05-19 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Cudowny Obraz został 18 sierpnia 1968 r. ukoronowany papieskimi koronami przez Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski, oraz Ks. Kard. Karola Wojtyłę i Ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego, Administratora Diecezji Sandomierskiej. W tym czasie wizerunek zaczął być nazywany obrazem Matki Bożej Świętorodzinnej.

Rozważanie 20

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję