Trwają wakacje. W tym roku już po raz kolejny dzieci i młodzież wybrały się na obóz zorganizowany przez ks. Jana Domińskiego - wikariusza parafii Dąbrowa Wielka. Tym razem miejscem wypoczynku (po Ptakach i Przerośli) była Turośl. Młodzież przybyła ze wszystkich krańców diecezji i nie tylko (Łapy, Wysokie Maz. Dąbrowa Wielka, Kolno, Białystok, Warszawa).
Turośl zachwyciła uczestników wakacyjnej eskapady zielenią, ciszą i bliskim sąsiedztwem rzeki Pisy. Okolica pozytywnie nastrajała młodzież, mobilizując jednocześnie do aktywnego spędzenia czasu.
Każdy poranek rozpoczynaliśmy Eucharystią - która stanowiła centrum naszego dnia. Ks. Jan podczas homilii podkreślał wartość Mszy św., dzielił się refleksjami dotyczącymi godności człowieka, dylematów młodzieży i zagrożeń XXI w. Warto dodać, że za asystę na Mszy św. odpowiedzialne były poszczególne grupy.
Dzieci z wielkim zaangażowaniem pogłębiały swą wiedzę w dziedzinie wiary, moralności a przede wszystkim liturgii. Nieskończona ilość pytań i odpowiedzi rozjaśniły uczestnikom znaczenie gestów, postaw i czynności widzianych każdego dnia podczas Mszy św.
Nie mogło zabraknąć lekcji śpiewu, na które młodzież chętnie uczęszczała, by móc wychwalać Boga swoim słowem i gestem. Miło było widzieć podniesione i klaszczące ręce, uwielbiające Najwyższego. Tyś jak skała…jak wzgórze… - słowa mówią, kim dla młodych jest Bóg.
Zabawy i gry ruchowe są wpisane w kanon aktywnego wypoczynku. Rozgrywki zręcznościowo-sportowe cieszyły się szczególnym zainteresowaniem zwłaszcza wśród najmłodszych. Zorganizowany przez animatorów dzień sportu na boisku przyszkolnym dzieci przyjęły z wielkim entuzjazmem. Wykazały się dobrą sprawnością fizyczną. Dało się zauważyć jak lepsi pomagają słabszym - pomoc bliźnim to najważniejsza z nauk obozu. Nie mogło też zabraknąć ulubionej zabawy - podchodów. W tym roku nie wygrywali ci, którzy pierwsi docierali na metę - ale ci którzy wykazali się największą wiedzą w dziedzinie liturgii, geografii, historii, oraz znajomości naszej ojczyzny.
Każdy dzień kończyliśmy rachunkiem sumienia i Apelem Jasnogórskim. Nie mogło też zabraknąć Barki - ulubionej pieśni Jana Pawła II w intencji którego modliliśmy się codziennie.
I tak minęły dwa tygodnie w atmosferze radości, śpiewu, ale jednocześnie bliskich spotkań z Jezusem Eucharystycznym - któremu poświęcony jest ten rok. Żal było wyjeżdżać, ale „spotkamy się za rok” - jak powiedział Maciek, jeden z animatorów naszego obozu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu