Jednym z istotnych elementów legnickiego krajobrazu jest Huta Miedzi „Legnica”, największy w tym mieście zakład produkcyjny. Decyzja o budowie w Legnicy huty miedzi zapadła na początku lat 50. ubiegłego stulecia. W kwietniu 1951 r. Minister Przemysłu Ciężkiego, realizując uchwałę rządu, podjął decyzję o utworzeniu przedsiębiorstwa, któremu nadano nazwę „Legnickie Zakłady Metalurgiczne w Budowie”. Wznoszenie podstawowych wydziałów zajęło budowniczym dwa lata. W 1953 r. oddano do eksploatacji Wydział Elektrorafinacji Miedzi i Tymczasową
Rafinerię Ogniową Miedzi wyposażoną w dwa płomienne piece anodowe. Swoją działalność Huta Miedzi rozpoczęła oficjalnie 24 grudnia 1953 r. Wtedy po raz pierwszy z rozpalonego pieca hutniczego spłynął do form odlewniczych strumień płynnej miedzi.
Biskup legnicki Stefan Cichy odwiedził Hutę Miedzi „Legnica” i spotkał się z pracownikami i dyrekcją tego największego w Legnicy zakładu pracy 6 lipca br. Dostojnego gościa przywitał dyrektor naczelny Huty Grzegorz Szwancyber oraz dyrektor techniczny Seweryn Pluciński i dyrektor finansowy Stanisław Jasak. Na spotkanie z Biskupem Legnickim przybył także dyrektor generalny Jerzy Dobrzański. Była to pierwsza w historii Huty wizyta biskupa. Biskupowi Legnickiemu towarzyszył przedstawiciel legnickiej Caritas ks. dr Czesław Włodarczyk i proboszcz parafii św. Tadeusza Apostoła, na terenie której znajduje się Huta, ks. dr Stanisław Araszczuk.
Dyrektor techniczny Seweryn Pluciński zapoznał bp. Stefana Cichego z technologią produkcji miedzi. Pierwszym ogniwem procesu technologicznego jest przygotowanie mieszanki koncentratów i lepisza, który po wysuszeniu w suszarniach obrotowych zostaje sprasowany w prasach walcowych na brykiety stanowiące podstawowy materiał wsadowy do pieców szybowych. W piecach szybowych następuje przetop brykietów z udziałem koksu jako paliwa i żużlu konwertorowego jako topnika.
Transport i załadunek materiałów wsadowych jest sterowany automatycznie. Płynny top z pieca gromadzi się w odstojniku, gdzie grawitacyjnie oddziela się kamień miedziowy od żużla. Ciekły kamień miedziowy spuszcza się okresowo z odstojników i wlewa do konwertorów. Tutaj otrzymuje się półprodukt - miedź konwertorową. Wymaga ona dalszej rafinacji ogniowej, którą prowadzi się w anodowych piecach obrotowych opalanych gazem. Po rafinacji miedź odlewa się, na obrotowej maszynie rozlewniczej, do postaci anod miedzianych.
Miedź rafinowaną ogniowo poddaje się rafinacji elektrolitycznej, w wyniku której usuwa się zanieczyszczenia aż do ich śladowych zawartości w katodach oraz odzyskuje się metale szlachetne w postaci szlamu anodowego gromadzącego się na dnie elektrolizerów. Produktem końcowym są katody miedziane, które zawierają minimum 99, 95 % miedzi.
Biskup Legnicki zwiedził najważniejsze wydziały Huty zapoznając się z całym procesem technologicznym produkcji miedzi. Jak wspominał, duszpasterzując na Śląsku, spotykał się z pracownikami śląskich hut, które bardzo mocno pielęgnowały swoje tradycje, a przede wszystkim patronalne święto - wspomnienie św. Floriana. Te tradycje mogą także być żywe w Legnicy. Pierwsza wizyta Biskupa Legnickiego w Hucie Miedzi jest zapowiedzią nowych działań duszpasterskich, których celem jest dobro duchowe ludzi stanowiących wspólnotę legnickich hutników.
Pomóż w rozwoju naszego portalu