Wysokość ok. 700 m nad poziomem morza. Niewielka wioska: kilka domów i uroczy, mały, drewniany kościółek. Wszystko na tle pięknej panoramy szczytów Beskidu Śląskiego. To Stecówka. Tam właśnie na swoje pierwsze rekolekcje oazowe wyjechała grupa 47 osób. Będą uczestniczyć w rekolekcjach stopnia podstawowego. Właściwie, tam na Stecówce rozpocznie się ich przygoda z wakacyjnymi rekolekcjami. Przewodzi im ks. Roman Berke, na co dzień pracujący w katedralnej parafii.
Wybrać miejsce
Rekolekcje odbywają się w różnych miejscach. Najczęściej młodzież przyjeżdża do przyparafialnych ośrodków, domów rekolekcyjnych, które niegdyś wybudowano. Stecówka, Wisła Jaworzynka, Biery - to tylko niektóre z nich. Dosyć często księża organizują rekolekcje w budynkach szkół, które na wakacje dostosowuje się do tego typu przedsięwzięć. Ksiądz Roman prowadził już w ten sposób rekolekcje w Czernichowie, Bystrej koło Żywca. Bywa też tak, że młodzież wyjeżdża w odleglejsze miejsca - do sąsiednich diecezji; bywały też turnusy zagraniczne, prowadzone we Lwowie. Właściwie dla większości uczestników miejsce nie jest najważniejsze. To, co po rekolekcjach młodzież przywozi do swoich domów, to przeżycie wspólnoty, modlitwy, duchowego wzrastania. To pamiętają najdłużej…
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspólnota
Reklama
Na pierwsze rekolekcje przyjeżdżają onieśmieleni. Gdy po 14 dniach muszą wracać do domów, często nie obywa się bez łez, szczególnie dziewczęcych. Tych kilkanaście dni wystarczy, aby stworzyć prawdziwą wspólnotę. Właściwie na rekolekcjach oazowych nie ma miejsca dla samotników. Wspólna jest przede wszystkim modlitwa: Msza św. nabożeństwa, adoracje, szkoła liturgii. Wspólne są posiłki, tzw. pogodne wieczory, na których nie brakuje zabawy, humoru i uśmiechu. W końcu uczestnicy rekolekcji przyjeżdżają ze swoich ośrodków na Dzień Wspólnoty do kościoła Najświętszego Pana Jezusa w Bielsku-Białej i tam przeżywają uroczystą Eucharystię z Księdzem Biskupem Ordynariuszem. W ten sposób zbiera się razem w jednym miejscu kilkaset osób.
Kapłani
Ksiądz Roman jest kapłanem od 1995 r. Od swoich święceń każdego roku w czas wakacji prowadzi rekolekcje oazowe. Sam wychował się w takim duchu. Gdy był uczniem brał udział w wakacyjnej formacji. Teraz on daje młodym to, co jemu dawali dziś już starsi kapłani. Ksiądz Roman jest jednym z wielu księży moderatorów. W większości są młodzi, uśmiechnięci, mają znakomity kontakt z młodzieżą. Często poświęcają część swego urlopu właśnie na przeprowadzenie rekolekcji. Dla swych podopiecznych są pasterzami, przewodnikami, często powiernikami trudnych problemów. Młodzież do nich lgnie i ich potrzebuje. Czasem nawet po wielu latach pamięta o księżach z rekolekcji…
Namiot
To nie tylko przenośnia. W formacji oazowej istnieje pojęcie „Namiot spotkania”: osobiste spotkanie człowieka z Bogiem i Jego słowem poprzez lekturę i rozważanie Pisma Świętego. Oazowicze ze Stecówki uczą się tego każdego dnia. Wszystko po to, by po powrocie do domów żyć Ewangelią na co dzień. 8 lipca, w Dzień Wspólnoty ks. bp Tadeusz Rakoczy mówił: „Obyście wy, ludzie wierzący, najmłodsi i starsi, umieli pokazywać swym życiem i wiarygodnym przykładem drogę na spotkanie z Bogiem wszystkim ludziom, a zwłaszcza tym, którzy się pogubili we współczesnym świecie”. Do tego mają prowadzić oazowe rekolekcje. Także te na Stecówce.