Elżbieta Czyżewska – piękna i utalentowana aktorka, nie zrobiła, po swym wyjeź-dzie w roku 1968 do USA, takiej kariery, jak w Polsce, gdzie była gwiazdą. Na tegorocznym FFiT obejrzeliśmy jej filmy „Żona dla Australijczyka”, „Małżeństwo z rozsądku” i „Wszystko na sprzedaż”. Był też film Kingi Dębskiej-reżyserki, gościa festiwalu, o Czyżewskiej pt. „Aktorka”.
Fijewski to jeden najbardziej znanych aktorów w II Rzeczpospolitej i po wojnie. Występował w dziesiątkach filmów i przedstawień teatralnych. Nasze starsze pokolenie zna go np. z filmów „Nikodem Dyzma”, „Lalka” (gdzie był Ignacym Rzeckim) i wszystkich filmów, w których jest panem Anatolem, wybranych na FFiT.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Można było wybierać i przebierać w filmach polskich i zagranicznych, dokumental-nych (słynne „Kresy”, „Utoya. 22 lipca”, „Donbas”) i fabularnych. Wybrałam opowieść o Donbasie, gdzie zabijanie sprawia przyjemność, o kobietach mafii, gdzie zabija się dla pie-niędzy i trzeci film - „Siedem uczuć” Marka Koterskiego o klasie, w której każdy uczeń miał problemy w domu.
Były rozmowy o książkach np. z Joanną Bator o „Ciemno, prawie noc” i spektakle teatralne. Z tych ostatnich wybrałam monodram w wspaniałym wykonaniu Zbigniewa Walerysia oparty na opowiadaniu Romana Brandstaettera -Ja jestem Żyd z „Wesela”-. To wzruszająca historia o Hirszu Singerze, prototypie postaci Żyda z „Wesela”, który nie mógł się pogodzić ze swoją i rodziny sławą literacką.
Gośćmi festiwalu byli, oprócz w/w Kingi Dębskiej m.in. Grażyna Barszczewska, Grażyna Błęcka- Kolska, Małgorzata Bogdańska, Lech Dyblik, , Aleksandra Konieczna, Waldemar Matuszewski, Gabriela Muskała, Małgorzata Pritulak (jest też malarką amatorką, przywiozła swe obrazy), Zdzisław Wardejn.