Reklama

Afryka

Sudan: post i adoracja w intencji pokoju

Zamiast upragnionego pokoju mamy kolejne morze krwi. Po obaleniu prezydenta Omara al-Baszira Sudan znalazł się na krawędzi kolejnej wojny domowej. Wskazuje na to arcybiskup Chartumu, Michael Didi Adgum Mangoria, który wezwał katolików do nadzwyczajnego postu i modlitwy w intencji pokoju, sam zaś zabiega o mediację między stronami konfliktu.

[ TEMATY ]

pokój

post

adoracja

Agnieszka Konik-Korn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odkąd junta wojskowa przejęła rządy, przez kraj przetacza się fala represji. Bilans jest dramatyczny. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia zabitych zostało 160 osób, w tym 50 kobiet i 30 dzieci. Rannych jest co najmniej 1,5 tys. ludzi, którym wojsko odmawia prawa do pomocy medycznej. W wielu miastach trwają protesty opozycji domagającej się oddania władzy w ręce cywilów i przeprowadzenia wolnych wyborów. Na znak sprzeciwu wobec obecnej sytuacji pozamykane są sklepy, ludzie nie chodzą do pracy. Odbija się to m.in. negatywnie na działaniu szpitali, w których brakuje personelu. Wiele szkół jest pozamykanych. Ulice są zablokowane i kontrolowane przez wojsko.

„W niedzielę poszedłem do katedry w Chartumie odprawić Mszę, ale nie było dla kogo” – mówi abp Mangoria. Wskazuje na znaczenie apelu Franciszka w sprawie Sudanu. W niedzielę na Anioł Pański papież zachęcił do modlitwy za ten naród, aby ustała przemoc i na drodze dialogu poszukiwano dobra wspólnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Z głębokim przekonaniem poprosiłem naszych księży, by podjęli nadzwyczajny post dla pokoju oraz organizowali w tej intencji modlitwy i adorację Najświętszego Sakramentu – mówi Radiu Watykańskiemu abp Mangoria. – Słowa papieża dodały nam otuchy i wskazały kierunek. Tylko dialog i współpraca mogą przywrócić pokój, siłą się tego nie osiągnie. Zbyt dużo niewinnych ludzi już zginęło. Chcemy wraz z Radą Kościołów Sudanu doprowadzić do spotkania zarówno z przedstawicielami wojak, jak i opozycji”.

Abp Mangoria wskazuje zarazem, że wspólnota międzynarodowa musi w końcu przestać traktować Sudan wyłącznie jako „zasobną ziemię, którą można bez końca grabić dla własnych zysków” i zacząć myśleć również o dobru zbyt już długo cierpiących Sudańczyków. Bogactwa Sudanu muszą zacząć służyć mieszkańcom tego kraju – podkreśla arcybiskup Chartumu.

2019-06-11 16:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Bożej obecności

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 15/2019, str. IV

[ TEMATY ]

post

jałmużna

©Sabphoto – stock.adobe.com

Modlitwa obok postu i jałmużny jest jednym z filarów Wielkiego Postu. W ostatnich dniach naszej wzmożonej pracy nad sobą sprawdźmy, co o niej mówił i pisał bp Wilhelm Pluta. Bo są nauki, które się nie starzeją

Czemu akurat nasz diecezjalny kandydat na ołtarze – bp Pluta to ktoś, od kogo warto uczyć się modlitwy? Po prostu: nie tylko o niej pisał, ale przede wszystkim nią żył. Świadczą o tym zarówno ślady kolan odciśnięte na jego klęczniku, jak i wspomnienia tych, którzy go znali. To o nim bp Jerzy Stroba powiedział: „rzeczywistość Boża dla bp. Pluty była bardziej realna aniżeli to, co go otaczało”. Do takiej zażyłości z Bogiem nie dochodzi się, poprzestając na teoretyzowaniu.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Bp Pękalski: jesteście moją rodziną!

2025-02-10 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Dziękuję za waszą tak liczną obecność na mojej uroczystości jubileuszowej. Jesteście moją rodziną, tak was traktuję, jesteście mi bardzo bliscy - mówił bp Ireneusz Pękalski w Tomaszowie Mazowieckim.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję