Noa Pothoven publicznie dzieliła się swoim cierpieniem. Żaliła się również na to, że Holandia nie potrafi zatroszczyć się o młodych, którzy mają podobne problemy. Na koniec państwo pomogło jej umrzeć.
Zdaniem abp. Paglii, głośny dramat holenderskiej dziewczyny wskazuje na problem o wiele szerszy, a mianowicie stale rosnącą liczbę samobójstw wśród młodych. "Są to fakty wstydliwe i niejednokrotnie starannie ukrywane. Okazuje się, że nasze materialistyczne społeczeństwa nie tylko nie chcą mieć dzieci, ale też nie potrafią się zatroszczyć o tę garstkę młodych, która im pozostała. Aby poradzić sobie z tym problemem nie wystarczą nowe rozwiązania kliniczne. Trzeba się przyznać, że obrane przez nasze społeczeństwa ideały materializmu i sukcesu za wszelką cenę, nie były trafnym rozwiązaniem. Żyjemy w wielkim duchowym ubóstwie – powiedział abp Paglia.
"Przede wszystkim Bogu, który nigdy nikogo nie opuszcza, pragnę powierzyć zarówno tę dziewczynę, jak i jej bliskich. Tragiczny koniec, nie mniej tragicznego życia. Gwałty, anoreksja, depresja. A dla nas pytanie: czy społeczeństwo naprawdę nie jest w stanie odpowiedzieć na kolejne prośby o miłość, które przejawiały się w tych dramatycznych sytuacjach? Jest to wielka porażka dla nas, dla Europy, dla krajów Europy północnej, gdzie społeczeństwo jest rozwinięte, jest dobrobyt, bogactwo, a przy tym przerażająca samotność. Wszyscy jesteśmy coraz bogatsi, a zarazem bardziej samotni i podatni na zranienia” - powiedział prezes Papieskiej Akademii Życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu