Reklama

Wiadomości

Mężczyzna, który "naprawia" kobiety - rozmowa z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla

Dr. Denis Mukwege jest ginekologiem i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla w 2018 r. Lekarz z Demokratycznej Republiki Konga (DRK) otrzymał nagrodę za zbudowanie i prowadzenie szpitala Panzi w Bukavu na wschodzie kraju. Od chwili utworzenia placówki w 1999 r. skorzystało tam z pomocy ponad 85 tys. kobiet, mających poważne problemy zdrowotne, w przeszło 60 proc. wywołane przez przemoc na tle seksualnym. Doktor Mukwege nie tylko próbuje leczyć rany fizyczne kobiet, ale także mówi światu o zbrodni gwałtu jako "narzędzia wojny i konfliktów zbrojnych".

[ TEMATY ]

nagroda Nobla

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ubiegłym tygodniu 64-letni lekarz, który jest synem pastora Kościoła zielonoświątkowego, spotkał się w Watykanie z papieżem Franciszkiem. „Papież bardzo dobrze zna problemy mojego kraju” - powiedział w wywiadzie dla "Vatican News" i dodał: „Dba o słabych, biednych. On jest człowiekiem Boga. Spotkanie z nim jest zachętą dla naszej pracy na rzecz osób bezbronnych”.

Dr. Mukwege wyraził gotowość współpracy z Watykanem w sprawie pokoju, sprawiedliwości i poszanowania integralności stworzenia. „Absolutnie! Dlatego tu też jestem. Choćby patrząc na to, co robi Watykan, w kwestii poszanowania ludzkiej godności, co jest bardzo ważne. U nas, w Demokratycznej Republice Konga, życie ludzkie nie ma już żadnej wartości. Ludzie giną z banalnych powodów" - powiedział lekarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomniał, że DRK jest krajem chrześcijańskim. „Powinno się więc uczyć ludzi, jaką wartość ma miłość i faktu, że zostaliśmy stworzeni na obraz Boga. Tymczasem tracimy godność, jaką powinniśmy mieć. Dlatego musimy połączyć siły, musimy współpracować z ludźmi wierzącymi w Boga, którzy wierzą w tę wartość, którą Bóg daje człowiekowi!" - zaapelował.

Reklama

Mukwege wyznał, że nie jest szczęśliwy z tego, że powszechnie nazywany jest mężczyzną, który „naprawia kobiety”. „Niestety, to zostało mi dane, ponieważ te kobiety nie otrzymują często właściwej pomocy, której im udzielamy! Tym kobietom naprawdę potrzebny jest szacunek. A to oznaczałoby, że należy im się równouprawnienie. Cały czas robimy różnicę między mężczyzną a kobietą, co prowadzi do tego, że kobieta jest uważana za gorszą istotę. Czyniąc to, torujemy drogę do procesu, który prowadzi do jej zniszczenia - i całkowicie zapominamy, że są nam, mężczyznom równe, że są naszym odpowiednikiem, że Bóg stworzył je zgodnie ze swoim obrazem” - zaznaczył dr. Mukwege.

Lekarz przyjechał do Watykanu z pastorem ks. Nicolasem, z którym współpracuje a którego parafia prężnie działa zwłaszcza dzięki zaangażowaniu kobiet.

„Myślę, że w naszym kongijskim społeczeństwie nie będzie postępu, chyba że damy kobiecie miejsce, na które zasługuje. Kobiety są wszędzie, na rynku, w polu, w transporcie i handlu. Są niesamowicie żywotne. Niestety, chociaż akceptuje się ich pracę, to nie pozwala się z nimi dzielić owocami ich pracy. To błąd, który popełniamy! W Kongu, w Afryce, na świecie, kobieta w końcu potrzebuje swojego należnego jej miejsca” - powiedział.

Reklama

Za swe zaangażowanie na rzecz poszkodowanych kobiet i demaskowania zbrodni wojennych wielokrotnie grożono mu śmiercią a w październiku 2012 czterej uzbrojeni napastnicy napadli na jego dom, wzięli jako zakładniczkę jego córkę i usiłowali go zabić. Udało mu się uniknąć śmierci, ale na kilka miesięcy musiał opuścić kraj i swój szpital, który został w tym czasie całkowicie splądrowany. Powrócił tam w styczniu następnego roku, owacyjnie witany przez miejscową ludność, zwłaszcza byłe ofiary, które aby opłacić swój przejazd, sprzedawały owoce i warzywa. „Jestem ginekologiem. Dużo pracuję, często jestem na sali operacyjnej, leczyłem matki, potem ich córki, a teraz wnuczki - uważam ich sytuację za niedopuszczalną i dlatego wyszedłem poza szpital i próbowałem uświadomić światu, co dzieje się w Demokratycznej Republice Konga” - powiedział.

Przypomniał rok 1994 i ludobójstwo do jakiego doszło w Rwandzie. Ponad milion ludzi uciekło w tym czasie do DRK. Uzbrojone grupy rebeliantów przyjechały razem z nimi. Rezultatem tego było to, co niektórzy nazywają „afrykańską wojną światową”. Ponad sześć milionów zginęło z powodu masakr lub głodu i ponad 200 tys. stało się ofiarami gwałtów.

„W tej chwili, kiedy rozmawiamy, w DRK są cztery miliony wewnętrznych migrantów. I nie mam tu na myśli ludzi, którzy mieszkają w obozach dla uchodźców i są tam karmieni, ale ludzi, którzy są całkowicie pozostawieni samym sobie. Uciekli ze swoich wiosek i nie znaleźli nigdzie ani bezpiecznych miejsc ani pomocy. Więcej ukrywają się gdzieś, aby umrzeć. Do tego mamy setki tysięcy zgwałconych kobiet. Jest to naprawdę bardzo poważna sytuacja" - powiedział dr. Mukwege.

Tylko połowę swojego czasu pracy lekarz spędza na sali operacyjnej, drugą połowę poświęca działaniom na rzecz praw człowieka. „Myślę, że będę tak robił jeszcze tylko przez jakiś czas. Mam szczerą nadzieję, że pewnego dnia Kongijczycy i wszyscy, którzy nam towarzyszą w swoich modlitwach i działaniach, będą mogli powiedzieć: `Kongo jest krajem pokoju, w którym dzieci mogą wzrastać w pokoju, bez strachu przed śmiercią. gdzie mogą chodzić do szkół itd`. Tą nadzieją wszyscy żyjemy” - zaznaczył.

Reklama

Zwrócił uwagę, że wciąż za mało mówi się „sprawach kobiet". „Świat musi wstać i powiedzieć: `Nie możemy pozostać obojętni, gdy ludzka godność jest deptana!` Nie mamy jeszcze takich działań" - powiedział.

Fakt, że w jego ojczyźnie trwa nieustanna wojna i przemoc, w opinii laureata Nagrody Nobla, dotyczy wyłącznie bogactwa zasobów naturalnych jakie posiada DRK. „Więc to nie jest wojna plemienna, nie dajmy się oszukać! To nie jest wojna religijna i nie jest wojną o ziemię. To jest po prostu wojna o eksploatację bogactw naturalnych, które dał nam Bóg ” - zaznaczył.

W ostatnim czasie dr. Mukwege wiele jeździ po Afryce. "I co widzimy. Najpierw w danym kraju niszczy się wszystko. A potem, kiedy wszystko jest zepsute, to co się dzieje? Przede wszystkim emigrują młodzi, a wraz z nimi powstaje fala, której nie można powstrzymać murami i drutem kolczastym. Na to wszystko mielibyśmy rozwiązanie. Pierwszym rozwiązaniem jest pokój. Drugim rozwiązaniem jest kształcenie tych młodych ludzi na miejscu, wtedy będą wprowadzać innowacje w swoim domu i nie będą już zainteresowani przemierzaniem pustyń, aby w jakikolwiek sposób dotrzeć do Europy ” - powiedział.

Reklama

Z mocą podkreślił, że jego kraj „bardzo cierpi”. „Każdy, kto ma dziś smartfona, ma w rękach produkt kongijski, co pokazuje, że są rozwiązania. Nie chodzi o to, aby to, co posiadamy zachowywać tylko dla siebie, możemy i powinniśmy dzielić się ze wszystkimi, ale w uczciwy sposób, sprawiedliwe, tak, że ludzie w Kongu będą mogli żyć, pracować i zarabiać na życie w swojej ojczyźnie. Jeśli dziś toczy się wojna o złoża naturalne, paliwa kopalne, nie możemy się dziwić, że młodzi ludzie opuszczają strefy wojny i szukają bezpieczeństwa gdzie indziej" - zaznaczył dr. Mukwege.

Jego zdaniem każdy, kto widział cierpienie zgwałconych kobiet z bliskiej odległości, nie może zapomnieć tego widoku. Operował kobiety po gwałcie z kulami w pochwie albo których narządy zostały spalone. „To jest bardzo mocne. Musiałbym nie być człowiekiem, aby nie czuć emocji. To mnie dotyka, dotyka tego, co jest dla nas najświętsze, dotyka naszego samego człowieczeństwa. Jeśli naprawdę niszczysz kobiety, jeśli zobaczysz, jakim barbarzyństwem są całkowicie zniszczone dzieci, to ten kto nic nie czuje na ich widok, ma problemy z samym sobą, z rodzajem i sposobem widzenia innych ludzi” - zaznaczył.

Jego zdaniem, aby walczyć z przemocą seksualną i pomóc Kongo w budowaniu przyszłości, należy przede wszystkim głośno krzyczeć na ten temat. „Myślę, że to nie wystarczy, jeśli krzyczę sam. Potrzebuję innych ludzi, którzy też krzyczą. Im bardziej Kongijczycy i przyjaciele Konga będą razem głośniej krzyczeć „dosyć!”, tym szybciej zostaniemy wysłuchani. Jestem pewien, że pewnego dnia wołanie o naszym dramacie, zostanie wysłuchane" - zapewnił dr. Mukwege.

"Mężczyzna, który naprawia kobiety" prowadzi także kampanię przeciwko bezkarności zbrodni łamania praw człowieka we wschodnim Kongu. Mówi nie tylko o przywróceniu „sprawiedliwości”, ale także "naprawie sądownictwa".

Reklama

„To jest mój apel dzisiaj: troszczmy się o pokój bez którego nie będzie sprawiedliwości. Kiedy mówimy o sądownictwie bardzo ważne jest to, aby ludzie zrozumieli, że nie jest to tylko represja. Sądownictwo może również naprawiać, może zapewnić, że przemoc nie powtórzy się! Jeśli nie ma sprawiedliwości, wszystko pęka. Wtedy całe społeczeństwo upada" - powiedział laureat Pokojowej Nagrody Nobla w rozmowie z Vatican News.

Urodzony 1 marca 1955 w Bukavu we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga jako trzecie z dziewięciorga dzieci pastora zielonoświątkowego Denis Mukwege odbył studia lekarskie w swej ojczyźnie i we Francji. Z wykształcenia jest ginekologiem położnikiem, specjalizującym się zwłaszcza w leczeniu i prowadzeniu kobiet, które padły ofiarami gwałtów, przede wszystkim zbiorowych. Dochodziło do nich i dochodzi na wielką skalę w czasie tzw. Drugiej Wojny Kongijskiej, rozpoczętej w 1998 i trwającej do dzisiaj, mimo kilku zawartych porozumień o przerwaniu ognia i zaprowadzeniu pokoju.

Noblista jest dyrektorem ds. medycznych założonego przez siebie w 1999 szpitala Panzi w swym mieście rodzinnym. Placówka ta szybko stała się znana w całym kraju i poza jego granicami z leczenia ofiar przemocy seksualnej a on sam światowym ekspertem w tej dziedzinie.

We wrześniu 2012 na forum ONZ w Nowym Jorku Mukwege potępił panującą w jego kraju bezkarność za masowe gwałty, krytykując zarazem miejscowy rząd i inne kraje za to, że nie podejmują dostatecznych wysiłków, aby zakończyć „tę niesprawiedliwą wojnę, wykorzystującą przemoc wobec kobiet i gwałty jako strategię wojenną”.

Mukwege jest laureatem wielu nagród krajowych i międzynarodowych, m.in. Nagrody Praw Człowieka ONZ w 2008, Nagrody im. A. Sacharowa w 2014 i Nagrody Prawa do Życia w 2013. Od tegoż roku był kilkakrotnie zgłaszany także do Pokojowego Nobla, którego ostatecznie przyznano mu w 2018 „za wysiłki mające na celu zaprzestanie stosowania przemocy seksualnej jako narzędzia wojny i konfliktów zbrojnych”.

2019-06-04 16:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: w Madrycie otwarto wystawę o kobietach-noblistkach

Na ulicach Madrytu można zobaczyć w tych dniach duże zdjęcia kobiet, które otrzymały nagrody Nobla w różnych dziedzinach. Wystawę, zatytułowaną “Kobiety Noblistki” (Mujeres Nobel), promuje wielkie zdjęcie Matki Teresy z Kalkuty. Organizatorzy wystawy zapewniają, że wizerunek tej świętej Albanki rodem ze Skopje "robi duże wrażenie na zwiedzających, szczególnie na młodzieży”.

Tysiące turystów z kraju i z zagranicy, przybywających w okresie Bożego Narodzenia do stolicy Hiszpanii, wita w tym roku na wielu ulicach uśmiechnięta Matka Teresa z Kalkuty. Jej zdjęcie reklamuje wystawę poświęconą kobietom, które otrzymały dotychczas nagrodę Nobla. Jest ich 48: 12 w dziedzinie medycyny lub fizjologii, 14 z literatury, 2 z fizyki, 4 z chemii i 16 - Nagrodę Pokojową. Na wystawie można zapoznać się z ich życiorysem i osiągnięciami.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica objawienia cudownego medalika

[ TEMATY ]

Cudowny Medalik

pl.wikipedia.org

Cudowny medalik jako medalik Niepokalanego Poczęcia znany jest wielu ludziom wiary na całym świecie, szczególnie członkom Rycerstwa Niepokalanej. 27 listopada 1830 r. Najświętsza Maryja Panna objawiła się świętej Katarzynie Labouré w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu. Niepokalana poleciła św. Katarzynie rozpowszechniać medalik według przedstawionego wzoru. Papież Leon XIII 23 lipca 1894 r. ustanowił święto Najświętszej Maryi Panny objawiającej cudowny medalik.

„27 listopada 1830 roku, w sobotę przed pierwszą niedzielą adwentu, o godz. 17.30, gdy zapadło milczenie po przeczytaniu pierwszej części tekstu rozmyślania, usłyszałam szelest, jaki wydaje poruszana jedwabna suknia, pochodzący od strony ambony, z miejsca, na którym zawieszony jest obraz świętego Józefa. Gdy spojrzałam w tamtą stronę, ujrzałam Najświętszą Dziewicę, stojącą na wysokości obrazu świętego Józefa. Jej postać była wyraźnie widoczna. Ubrana była w białą jedwabną suknię, błyszczącą jak jutrzenka. Miała również biały, długi welon sięgający do stóp. Pod welonem można było dostrzec włosy. Twarz pozostawała niezasłonięta. Oczy miała wzniesione ku niebu. Stopy opierały się na kuli, czy raczej na półkuli, w każdym razie widziałam tylko połowę kuli. Inną kulę Najświętsza Dziewica trzymała w dłoniach, ułożonych w sposób naturalny na wysokości piersi. Ta kula oznaczała glob ziemski. Cała postać promieniowała takim pięknem, że nie potrafię tego opisać.
CZYTAJ DALEJ

Anglia: Niespotykana skala starcia tuż przed głosowaniem

2024-11-28 16:19

[ TEMATY ]

eutanazja

Anglia

głosowanie

Adobe Stock

Większość Brytyjczyków popiera legalizację wspomaganego samobójstwa. A jednak siła protestu wobec ustawy osiągnęła niespotykany poziom. Projekt krytykują czołowi prawnicy, osoby niepełnosprawne i lekarze. Ze wspólnym głosem sprzeciwu wystąpiła grupa 29 przywódców religijnych.

Ustawa zezwala na samobójstwo osobie z diagnozą pół roku życia, za zgodą dwóch niezależnych lekarzy i sędziego Sądu Najwyższego. Śmiertelny lek podawałby lekarz, ale pacjent musi być w stanie przyjąć go samodzielnie. A jednak bez ustawy pacjenci brytyjskich szpitali już mają prawo odmówić interwencji medycznej, podtrzymującej ich życie. Jest to ugruntowana zasada etyki medycznej, że lekarze w pewnych okolicznościach mogą przerwać lub nie rozpocząć leczenia, które jest daremne i uciążliwe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję