Wspólnota powstała z inicjatywy Sługi Bożej Pauliny Jaricot, która zachęcała, zwłaszcza pracowników fabryk, do odmawiania codziennie jednej tajemnicy różańca. Spotkanie zainaugurowało drugi rok przygotowania do 200. rocznicy „narodzin” róż i wielkim błaganiem o beatyfikację założycielki.
Ks. Jacek Gancarek, moderator krajowy Żywego Różańca przypomniał, że wielkie wyzwanie Pauliny Jaricot, które dała nam wszystkim, to, to by uczynić różaniec modlitwą wszystkich. - To była rzeczywiście niesamowita uniwersalna myśl założycielki, żeby docierać do wszystkich grup, wspólnot, by właśnie ta modlitwa stała się niejako codziennym chlebem dla wszystkich – powiedział kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Antonii Długosz w homilii podkreślał, że różaniec to oręż, która zbawia. Zachęcał by „walczyć” nim i w Polsce i w Unii Europejskiej. - Żeby ci, którzy uczestniczą w Unii Europejskiej zrozumieli, że fundamenty pod nią dawali katolicy a niektórzy są kandydatami na ołtarze i że flaga Unii to 12 gwiazd Matki Bożej. Kogo mamy się lękać? – pytał bp Długosz.
„Żywy Różaniec” jest wspólnotą osób, które w duchu odpowiedzialności za Kościół i świat i w wielkiej prostocie otaczają modlitewną opieką tych, którzy najbardziej jej potrzebują i są wskazani zwłaszcza w Papieskich Intencjach Apostolstwa Modlitwy.
Reklama
To dlatego, jak powiedziała s. Wioletta Ostrowska z zarządu stowarzyszenia i redakcji miesięcznika „Różaniec” dziś na Jasnej Górze pamiętają przede wszystkim o papieżu Franciszku odbywającym pielgrzymkę w Rumunii.
- Na co dzień modlimy się właśnie w intencjach papieskich więc nasze apostolstwo modlitwy jest dziś w Rumunii, tam gdzie jest Ojciec Święty. To nas mobilizuje do tego, by prosić o światło Ducha Świętego dla niego – powiedziała siostra.
Modlitwa o błogosławione owoce papieskiej pielgrzymki w Rumunii, a zwłaszcza spotkania z wiernymi w sanktuarium maryjnym w Csíksomlyó, gdzie dziś Franciszek przebywa zanoszona była na Jasnej Górze przez ostatnie 9 dni. W tamtejszym sanktuarium znajduje się kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, a nieopodal posługują paulini. To miejsce zawierzenia przede wszystkim dla Węgrów, którzy w XVI w. wybudowali je w podziękowaniu za ocalenie wiary i złożyli śluby trwania w wierze ojców. W uroczystościach pod przewodnictwem papieża udział wziął przeor Jasnej Góry.
Według szacunkowych danych do Żywego Różańca należy w Polsce ok. 2 mln osób. - Wiemy, że w każdej parafii jest Żywy Różaniec, to jest kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt kół. Co miesiąc są wymieniane tajemnice różańcowe, tak aby omadlać wszystkie dzieła misyjne Kościoła - podkreśla ks. Jacek Gancarek. W 2012 r. dzieło Żywego Różańca otrzymało nową ogólnopolską strukturę, która została ujęta w statucie stowarzyszenia „Żywy Różaniec” i zatwierdzona przez biskupów.
Reklama
W statucie czytamy m.in., że ma on „służyć osobom zjednoczonym we wspólnym odmawianiu różańca, by odkrywając głębię tej modlitwy i sięgając do korzeni tej właśnie formy jej praktykowania, zyskiwali, za zachętą Jana Pawła II, „sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji” .
Stowarzyszenie nosi nazwę „Różańca”, gdyż jego członkowie, podzieleni na grupy po dwadzieścia osób, odmawiają go codziennie, każdy jedną dziesiątkę, a także dlatego, że każda grupa składa się z tylu osób, ile jest tajemnic w różańcu.
Stowarzyszenie nazywa się „Żywym”, gdyż liczba osób, które się nań składają, niejako wprawia je w działanie poprzez ciągłe recytowanie modlitw, które czerpią swą skuteczność z rozważania tajemnic Jezusa i Maryi, czy to w celu nawrócenia grzeszników, czy doskonalenia sprawiedliwych. Zwie się je „Żywym”, gdyż ci, którzy go tworzą, są zastępowani przez kolejnych, gdy ci umierają, bądź gdy zeń odchodzą.