Co roku w trzeci czwartek listopada mamy Światowy Dzień Rzucania Palenia, natomiast 1 grudnia jest Dniem Walki z Papierosem. Trudno odpowiedzieć na pytanie, na ile ta akcyjność jest skuteczna, bo na artykuły i informacje o szkodliwość palenia zużyto morze farby drukarskiej. Ze statystyk wynika, że ponad miliard osób na świecie sięga regularnie po papierosy i że liczba palących wzrasta. Oznacza to, że na ścieżkę uzależnienie od nikotyny wchodzą co roku setki tysięcy młodych ludzi, zapewne nie zdających sobie sprawy, że po kilku lub kilkunastu latach mogą stać się ofiarami zagrażających życiu chorób.
Reklama
Palenie, zarówno papierosów tradycyjnych, jak e-papierosów, a także bierne palenie wywołuje choroby płuc, serca i układu krążenia, a także innych narządów. Pierwszymi na liście pod względem liczby schorzeń wywoływanych schorzeniami wywoływanymi przez palenie tytoniu są choroby układu oddechowego: rak płuc, krtani, astma POChP, gruźlica. Ten nałóg jest także obciążony ryzykiem w obszarze schorzeń kardiologicznych oraz nadciśnienia, udaru i innych. Przykładowo ryzyko wystąpienia u palących zawału serca jest dwukrotnie większe niż u osoby niepalącej. – Dym papierosowy zabija. Nie ma bezpiecznej ilości wypalanych papierosów. Nawet kilka sztuk dziennie wiąże się z ryzykiem zachorowania na choroby układu krążenia, i nie tylko – podkreśla prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) Bożena Janicka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Negatywne skutki oddziaływani szkodliwych związków zawartych w papierosach na nasz organizm znane są od dawna, ale ta argumentacja zdaje się nie przekonywać do palaczy, którym wydaje się, że im się uda uniknąć tego niebezpieczeństwa. Ten złudny obraz wynika prawdopodobnie z faktu, że nikotyna uzależnia szybko i bardzo głęboko. – Pocieszające jest, że skuteczność leczenia tego uzależnienia jest większa niż w przypadku alkoholizmu. Trzeba jednak zastosować odpowiednią metodę terapii – uważa prof. Adam Antczak z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi – Obojętnie jaką terapię zastosujemy najważniejsza jest silna motywacja do tego, żeby zerwać z nałogiem – dodaje specjalista.
Reklama
Dr Piotr Dąbrowiecki, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, uważa, że niektórym osobom udaje się pozbyć nałogu palenia papierosów już po pierwszej próbie, ale większość palaczy potrzebuje 6-7 prób zanim tego dokona. Niestety, na wielu palaczy nie oddziałuje nawet świadomość bezpośredniego zagrożenia zdrowia. – W ostrym zawale serca wszyscy chorzy przestają palić, ten ostry okres jest takim stresem, że nie znam chorego, który by nie rzucił palenia w tym czasie. Ale po 3 miesiącach co najmniej połowa wraca do papierosów, a po roku pali już 60 proc., absolutnie lekceważąc zalecenia lekarskie, robiąc coś, co prowokuje kolejny epizod – mówił w wywiadzie dla „Niedzieli” prof. Lech Poloński ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Kolejny Światowy Dzień bez Tytoniu jest okazją do zwrócenia uwagi na powszechność nałogu palenia papierosów i jego negatywne skutki zdrowotne. – Zerwanie z nałogiem nawet największemu palaczowi daje szanse na odzyskanie zdrowia. Nigdy nie jest za późno! 31 maja zróbmy pierwszy krok – zachęca Bożena Janicka prezes PPOZ.
Pod numerami telefonów: 801 108 108 i 22 211 80 15 od poniedziałku do piątku w godzinach 11–19 działa Telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym (TPPP).
TPPP jest częścią Programu Prewencji Pierwotnej Nowotworów koordynowanego przez Centrum Onkologii w Warszawie ze środków Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych.