Mimo że mocno doskwierał upał, kilka tysięcy ludzi wyruszyło w procesji Traktem Królewskim. Do pierwszego ołtarza: przy kościele sióstr Wizytek, Najświętszy Sakrament niósł kard. Glemp. Drugi ołtarz był przy kościele seminaryjnym. Do dekoracji z akcentami eucharystycznymi doszły tu elementy patriotyczne - flagi państwowe. Trzeci ołtarz ustawiono przy Domu Rzemiosła. Tu obraz Jezusa Miłosiernego otaczały godła cechów rzemieślniczych. Ostatni przygotowali studenci - jak zawsze przed kościołem św. Anny. Na ołtarzu leżały specjalnie na tę okazję wypieczone chleby oraz winogrona. Po procesji ludzie ustawili się po nie w kolejce, a ks. rektor Bogdan Bartołd rozdawał je każdemu.
Do kolejnych ołtarzy Najświętszy Sakrament nieśli biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski, arcybiskup Luxemburga Fernand Franck i ponownie kard. Glemp. Właśnie on przy kościele akademickim wygłosił homilię. Wezwał do odrodzenia duchowego, do przezwyciężenia zła.
- Czy nie potrzeba jakiejś rewolucji moralnej - pytał retorycznie Ksiądz Prymas. Wymieniał grzechy przeciwko życiu, a także „nielogiczne prawo”, które nie dofinansowuje leków niezbędnych dla zdrowia, chętnie za to dopłaca do środków antykoncepcyjnych. Te słowa wierni nagrodzili oklaskami.
Ksiądz Prymas wspomniał także Jana Pawła II, mówiąc, że Polacy zdają sobie sprawę z wielkiego daru, jakim był Papież. Stwierdził, że powinniśmy umieć dzielić się tym darem z całym światem. - Świętość Jana Pawła II opierała się właśnie na umiłowaniu Eucharystii. Rozpoczął swój pontyfikat od encykliki Redemptor hominis (Odkupiciel człowieka) a zakończył pozostawiając całemu światu Rok Eucharystii - mówił kard. Glemp. Przypomniał też, że tajemnica Eucharystii, która została dana ludziom, a której rozwoju strzeże przez wieki Kościół, od katakumb po obozy koncentracyjne, jest nie tylko darem, ale także zobowiązaniem. I wielką tajemnicą, której po ludzku nie da się pojąć.
Kard. Glemp odniósł się też do problemu lustracji. - Co oznaczają kilometry teczek w archiwach IPN? Oznaczają ból, może wstyd, może kryją wielkie grzechy, ale obok tego swędu, który się z nich wydobywa, trzeba dostrzegać struktury zła, którymi posługiwano się by złamać ludzi - mówił. Nawoływał, że należy oczyścić przeszłość ze zła i zapewniał, że Kościół chce pomagać w leczeniu społeczeństwa. Lekarstwem, które proponuje jest modlitwa, adoracja, spowiedź i miłosierdzie.
Na koniec zaś kard. Glemp stwierdził: - Pamiętajmy, że chleb eucharystyczny daje życie wieczne. Żyjmy tak, abyśmy w domu Ojca wszyscy się kiedyś spotkali na uczcie niebieskiej.
Procesja zakończyła się uroczystym błogosławieństwem Prymasa pod Kolumną Zygmunta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu