Reklama

Strażnik czystości wiary

W ciągu tych ostatnich minionych kilku tygodni żyliśmy w sposób szczególny blisko następcy św. Piotra w Rzymie. Najpierw pożegnanie z ukochanym Papieżem, potem oczekiwanie na wybór nowego Biskupa Rzymu i następnie radość, iż Duch Święty ukazał nam tak niezwykłego człowieka - dziś Benedykta XVI - jako kontynuatora głównych dróg pontyfikatu Jana Pawła II. Jak nigdy dotąd trwaliśmy w te błogosławione dni przy Piotrze, do którego Chrystus powiedział; „Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci” (Łk 22, 31-32).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konklawe

Wybór kard. Ratzingera - za sprawą Ducha Świetego - na papieża oraz wygłoszone dotychczas przez niego przemówienia i homilie pozwalają nam wszystkim sądzić, że pontyfikat Benedykta XVI będzie naturalną kontynuacją pontyfikatu jego wielkiego poprzednika. Można powiedzieć jeszcze dosadniej - od pierwszego pojawienia się Benedykta XVI w loggii Bazyliki św. Piotra w dniu 19 kwietnia 2005 r. zauważyliśmy natychmiast, jak trwał on w poczuciu mistycznej bliskości ze słowami wypowiedzianymi przez Jezusa do św. Piotra oraz z Janem Pawłem II.
Spotkanie inaugurujące pontyfikat Papież Benedykt XVI zakończył - podobnie jak niegdyś Jan Paweł II - przejazdem odkrytym papamobile wśród wiwatujących wiernych, udzielając im błogosławieństwa. Do ustalonego obrzędu inauguracji pontyfikatu Benedykta XVI należało również nawiedzenie grobu Apostoła Narodów w Bazylice św. Pawła za Murami, co miało miejsce następnego dnia - w poniedziałek 25 kwietnia wieczorem. Ingres nowego Papieża do katedry Biskupa Rzymu, którą jest Bazylika św. Jana na Lateranie, odbył się 7 maja. Tego samego dnia w drodze powrotnej do Watykanu Ojciec Święty zatrzymał się w Bazylice Matki Bożej Większej, aby modlić się przed obrazem patronki Rzymu - Matki Bożej Salus Populi Romani.

Program

Reklama

W swojej homilii pontyfikalnej nowy Papież powiedział wyraziście, że w tej chwili nie potrzebuje przedstawiać swojego programu. „Moim prawdziwym programem jest to, by nie realizować swojej własnej woli, ale pozwolić się kierować Bogu” - wyznał.
Benedykt XVI jest głęboko uduchowionym człowiekiem. Myślę, że po Janie Pawle II będzie on jasnym drogowskazem w zasadniczym pytaniu naszych burzliwych czasów - jak żyć dzisiaj według zasad wiary? Konsekwentnie będzie realizował swoje biskupie hasło: Współpracownik Prawdy. Jest ono zaczerpnięte z Trzeciego Listu św. Jana Apostoła - „abyśmy byli współuczestnikami pracy dla Prawdy”. Sam powiedział, że „chodzi tu o udział wszystkich wiernych w służbie Ewangelii i zarazem o rzeczywiście katolicki wymiar wiary”.
Dziś, według nowego Papieża, „Kościół żyje”. To jest właśnie to nasze przedziwne doświadczenie tych minionych dni. Właśnie w smutnych dniach choroby i śmierci Papieża objawiło się to naszym oczom, że Kościół żyje. Kościół jest młody. Kościół jest ewangeliczny. Niesie on w sobie przyszłość świata, dlatego że ukazuje każdemu z nas życie ku przyszłości.
Podkreślając kolegialność Kościoła, nowo obrany Papież wyraził przekonanie, że nie jest sam. „Nie muszę samotnie nieść tego, czego w rzeczywistości i tak samotnie nie mógłbym nieść. Wspiera mnie zastęp świętych Boga, podtrzymuje mnie i prowadzi”. Dodał, że liczy też na naszą modlitwę w intencji pontyfikatu. Benedykt XVI apeluje, aby „cały Kościół - a w nim jego pasterze - tak jak Chrystus wyruszył w drogę i wyprowadził ludzi z pustyni ku życiu, ku przyjaźni z Synem Bożym, ku Temu, który daje nam życie, i to życie w pełni”.
Papież zwraca następnie naszą uwagę na fakt, że człowiek jest owocem zamysłu Bożego. „Każdy z nas jest chciany, każdy miłowany, każdy niezbędny. Nie ma nic piękniejszego, jak poznać Go i opowiadać innym o przyjaźni z Nim” - powtarza od początku swego pontyfikatu Ojciec Święty i mówi nieustannie do nas: „Tak, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, a znajdziecie prawdziwe życie!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ekumenizm

Tymczasem, jakby na przekór jego słowom, w Polsce i innych rejonach świata w te błogosławione dni toczyły się ożywione dyskusje na temat programu i roli papieża w Kościele i świecie współczesnym. A to na temat Papieża Niemca czy też dialogu Kościoła z innowiercami, który - w opinii większości osób toczących dyskusję - powinien być oparty na Ewangelii i Prawdzie, a nie prowadzić do zagubienia tożsamości chrześcijańskiej i stać się takim fałszywym pokojem, fałszywym kompromisem, zgodą na wszystko.
Te dyskusje, choć jednostronne, są jednak bardzo znaczące dla Kościoła i myślę, że potwierdza się to także w słowach, które kard. Ratzinger wypowiedział do kardynałów zarówno przed konklawe, jak i w czasie jego trwania, gdzie mocno podkreślił to zjawisko. Dodałbym do tego wszystkiego także i to, że młody teolog Joseph Ratzinger, a zwłaszcza prefekt Kongregacji Nauki Wiary wyjątkowo wyraźnie ukazał również, że źródłem teologii w Kościele jest nie tyle papieski program, ale przede wszystkim Pismo Święte i Tradycja, którymi żyje Kościół, żywa tradycja ewangeliczna obecna w Kościele. To jest bardzo charakterystyczny rys obecnego pontyfikatu. W dyskusjach tych pojawiało się też mnóstwo „uczonych” publikacji i analiz o tym, czy nowo wybrany Papież jest konserwatystą, czy może liberałem? Pojawiły różne „kabały” i horoskopy, na których niektórzy opierają swoiste programy dla Benedykta XVI. Przyznam, że czasami śmieszyło mnie to, a czasami wręcz denerwowało. Powodem tych nastrojów był obserwowany przeze mnie u dyskutantów zupełny brak znajomości Słowa Bożego.

Pontyfikat

Wybór kard. Josepha Ratzingera na Stolicę Piotrową raz jeszcze dowodzi, że gdy chodzi o wiarę, o Kościół - nie należy stosować ziemskich kryteriów i zasad wymyślonych przez ludzi. Teraz, kiedy ucichną eksperci medialni, gdy odejdą w cień łowcy kościelnych sensacyjek, katolicy będą mogli na spokojnie przyjąć jako prawdziwy dar Boży osobę Ojca Świętego Benedykta XVI. Będą mieli przede wszystkim okazję do tego, aby uświadomić sobie, że to, co się wydarzyło w tych ostatnich tygodniach w Rzymie, ma swój głęboko duchowy i religijny wymiar. Muszą spojrzeć na wszystko oczyma wiary. A wiara mówi nam, że Duch Święty „tchnie, jak chce”, i prowadzi Kościół drogami czasu ku wieczności. Czuwa nad kościelną wspólnotą i wybiera pasterzy, którzy udźwigną ciężar odpowiedzialności za nią.
Zatem nie jest ważne, czy Biskup Rzymu jest Niemcem, Włochem czy Polakiem. Nie jest ważne, czy ma lat 60, czy 78, czy mówi wieloma językami i czy jest znany na całym świecie. Ważne jest to, abyśmy go miłowali jak brata, z ochotą słuchali, ufali i szli za nim. On poprowadzi lud Boży do Chrystusa. To jest najważniejsze zadanie następcy św. Piotra: pomagać Kościołowi zrozumieć wolę Chrystusa i prowadzić Kościół Boży przez trudne czasy ku wieczności. Na Placu św. Piotra tuż po wyborze Benedykta XVI pewien mężczyzna z tłumu wiernych powiedział dziennikarzowi: „Jestem dumny z tego, że jestem katolikiem”. Myślę, że my wszyscy mamy obowiązek powiedzieć w ten sposób. Musimy być dumni z przynależności do Kościoła katolickiego. Tak dużo dobrego ostatnio można było usłyszeć o Kościele, o Papieżu Janie Pawle II, o Polsce i Polakach. Jak nigdy dotąd objawiło się ostatnio wspaniałe oblicze Chrystusowego Kościoła i katolików. Okazało się, że mimo wielu nękających nas wciąż przeciwieństw, możemy być dla siebie lepsi, bardziej wyrozumiali i zjednoczeni w wierze. Ze wzruszeniem przeżywaliśmy w żarliwej modlitwie wspólnotę zatroskania o Namiestnika Chrystusa na ziemi. Nie możemy tego zmarnować. Teraz także Papież Benedykt XVI może oczekiwać naszych modlitw. Jeśli ma sprostać swemu powołaniu i nie zawieść pokładanych w nim przez miliardy ludzi na świecie nadziei, musimy umocnić go naszą modlitwą, cierpieniem, zaufaniem, ofiarną miłością. On z pewnością będzie, jak Piotr, dobrym namiestnikiem Chrystusa i obrońcą Jego Dobrej Nowiny. Wspomóżmy jego ludzkie, ograniczone siły, przeżywając naszą wiarę z radością i entuzjazmem. Żyjmy Prawdą i bądźmy jej wciąż wierni!

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Kazimierz

4 marca obchodzimy święto naszego rodaka św. Kazimierza, królewicza, drugiego z kolei syna króla Kazimierza Jagiellończyka i jego żony Elżbiety. Żył w latach 1458-84, a kanonizowany został w roku 1521. Jak wyjaśnia ks. Piotr Skarga w swych „Żywotach Świętych Starego y Nowego Zakonu”: „Imię to zmieniło się w vżywaniu iedną literą i. postaremu z Słowieńska mianowało się Każemir: to jest roskazuie pokoy: Nie Kaźimir iakoby psował pokoy. Mir, to iest, co pokoy y przymierze zowiem”.

„Wychowany z inną braćią w pilnym y ostrożnym ćwiczeniu do pobożnośći y Boiaźni Bożey, y świętych a Pańskich obyczaiow, y do nauk rozum ostrzących, w ktorych też niemały miał postępek, pod sławnym mistrzem y nauczyćielem Długoszem onym, Kanonikiem Krakowskim, pisarzem dźieiow Polskich, Nominatem na Arcybiskupstwo Lwowskie. Z którego iako źrzodła czystego y hoynego napoiony, we wszytkie cnoty rosł, y iako dobra a buyna źiemia rodzay dawał, nie tylo trzydźiesty, ale y setny. Bo w młodych leciech czytaiąc y słuchaiąc Syna Bożego mowiącego: (Co pomocno człowiekowi by wszytek świat miał, a duszęby swoię zgubił:) zamiłował dusze swoiey zbawienie, a wzgardę świata odmiennego y krotkiego do serca brał.” Już sama atmosfera domu rodzinnego bardzo była pomocna do wykształcenia w sobie umiłowania cnót chrześcijańskich. Rodzice Kazimierza byli ludźmi bardzo pobożnymi, czemu dawali wyraz w licznych fundacjach kościołów i klasztorów, a także w pielgrzymkach do miejsc świętych. Od dziewiątego roku życia miał też Królewicz za wychowawcę samego Jana Długosza, jak zaznacza powyższy fragment z Żywotów... ks. Piotra Skargi, co z pewnością nie pozostało bez wpływu na jego duchowość.
CZYTAJ DALEJ

Papież doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej

2025-03-03 19:00

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Szpital Gemelli

Szpital Gemelli

W dniu dzisiejszym Ojciec Święty doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej. Po południu wznowiono nieinwazyjną wentylację mechaniczną. Ojciec Święty przez cały czas pozostawał przytomny i zorientowany.

W dniu dzisiejszym Ojciec Święty doświadczył dwóch incydentów ostrej niewydolności oddechowej, spowodowanych znacznym nagromadzeniem śluzu w oskrzelach i wynikającym z tego skurczem oskrzeli.
CZYTAJ DALEJ

Papież kontynuuje tlenoterapię i ćwiczenia oddechowe

2025-03-04 12:37

[ TEMATY ]

papież Franciszek

tlenoterapia

ćwiczenia oddechowe

PAP/EPA

Wierni modlą się za papieża Franciszka pod Kliniką Gemelli

Wierni modlą się za papieża Franciszka pod Kliniką Gemelli

Po dwóch poniedziałkowych epizodach ostrej niewydolności oddechowej papież Franciszek nie potrzebuje już mechanicznej wentylacji i kontynuuje tlenoterapię wysokoprzepływową poprzez tzw. kaniulę - poinformowano we wtorek w watykańskim biurze prasowym.

Stosowana jest także dalej fizjoterapia oddechowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję