Ojciec Święty Jan Paweł II zwierzył się podczas spotkania z młodzieżą na Jasnej Górze, że „jest strasznie łakomy na muzykę i śpiew”.
To sympatyczne „łakomstwo” naszego wielkiego Rodaka, dziś już Sługi Bożego, od kilku tygodni nieustannie towarzyszy Polakom. „Szukałeś nas, teraz my przyszliśmy do Ciebie” - te słowa, znane już na całym świecie, stały się również mottem dla uczestników tegorocznego Festiwalu Piosenki Religijnej w Bielskim Domu Kultury. W finale zorganizowanym już po raz 12. wzięło udział kilkuset wykonawców z naszej diecezji. Imprezie patronował bp Antoni Dydycz.
Niewątpliwą bohaterką bielskiego festiwalu była Małgosia Priebe z Siemiatycz. Ta niezwykle utalentowana dziewczynka, której jury jednogłośnie przyznało nagrodę za piosenkę śpiewaną o matce, zauroczyła wszystkich nie tylko pięknym głosem, ale i niespotykaną skromnością. Kiedy zapytano ją, jak czuje się w roli festiwalowej gwiazdy, odpowiedziała bez namysłu: „Nie jestem żadną gwiazdą, jestem zwykłą dziewczynką…”. I po chwiali dodała: „…kochającą Pana Jezusa”. Swój czas podczas festiwalu Małgosia dzieliła między I Komunią św., do której przystąpiła w niedzielne przedpołudnie w swoim kościele parafialnym w Siemiatyczach, a koncertem galowym w bielskim amfiteatrze. Na koncert przyjechała w białej, pierwszokomunijnej sukience.
Festiwalowe jury pod przewodnictwem muzyka - Doroty Tymińskiej przyznało dwie nagrody grand prix - przemiłym „Krasnoludkom” ze Stardyni k. Sokołowa Podl. oraz zespołowi „Fart” z Bielskiego Domu Kultury. Jury wyróżniło też najlepszych wykonawców wśród solistów, zespołów i scholi parafialnych. Jednak, jak podkreślali organizatorzy, to nie walka o najwyższe miejsca była istotą tego spotkania.
„Pismo Święte często kładzie nacisk na śpiew i muzykę, aby przez nie chwalić Boga - powiedział ks. Dariusz Kucharek, dyrektor festiwalu, podsumowując imprezę. - Staraliśmy się jak najwięcej czerpać ze wzorców zawartych w katechezach Jana Pawła II, aby być jak najbliżej Pana Jezusa. On chce, byśmy byli Jego towarzyszami na każdym etapie życia. Taką ścieżką - pośród niepokojów, wątpliwości, nadziei i marzeń o szczęściu”.
Podczas niedzielnej gali laureatów nie zapomniano o niepełnosprawnych, którym dano możliwość występu na scenie. „To świetna okazja dla naszych podopiecznych do otwartego kontaktu ze zdrowymi rówieśnikami” - podkreślił Mirosław Świryd, instruktor bielskiego Środowiskowego Domu Samopomocy.
„Uczestnictwo podlaskiej młodzieży w organizowaniu konkursów i festiwali pieśni religijnej to inicjatywa nader chwalebna, zasługująca na poparcie - mówił bp Dydycz podczas Mszy św. odprawionej w bielskiej bazylice przed koncertem galowym. - Wcześniej festiwal ten odbywał się pod koniec września, a więc już jesienią, kiedy pogoda była niepewna. I tym razem obawialiśmy się, czy dopisze aura. Ale widać Pan Bóg pobłogosławił naszej dobrej woli i obdarzył słoneczną pogodą”.
„Nasze słowa, śpiewane dziś Bogu, jak gołębie poleciały na Plac św. Piotra” - powiedziała s. Cecylia, opiekunka scholi parafialnej „Metanoia” z Rudki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu