Wyjątkowy charakter przyjmują obchody tej uroczystości w Łowiczu, a to z racji przepięknych strojów ludowych, które łowiczanie przywdziewają na tę wyjątkową procesję. Dlatego też wśród osób oglądających nierzadko można spotkać obcokrajowców. Na początku lat 30. XX wieku magazyn National Geographic określał łowicką procesję jako barwną paradę. W ubiorach uczestników święta można było zobaczyć wszystkie kolory tęczy, a w dekoracji kobiecych i męskich koszul - „bielonek” królował ręczny haft krzyżykowy o motywach kwiatowych. Obecnie obchody Bożego Ciała w Łowiczu to nie mniej świetna jak przed laty procesja - prowadzona przez łowickich biskupów, będąca także okazją do podziwiania Księżaków w ich regionalnych strojach, zakładanych m.in. w celu podtrzymania tradycji i zaznaczenia odrębności etnicznej. Chcąc zobaczyć piękno łowickiej procesji, do Łowicza na Boże Ciało przyjechał ambasador USA w Polsce Victor Ashe wraz z małżonką.
W tym roku uroczystości Bożego Dnia, Mszy św. i procesji ulicami Łowicza przewodniczył biskup łowicki Andrzej F. Dziuba. Obecni byli także: biskup senior Alojzy Orszulik oraz pracownicy Kurii Biskupiej, kapłani, alumni WSD, siostry zakonne z całej diecezji, członkowie Konfraternii św. Wiktorii i przedstawiciele władz miejskich.
Po Mszy św. Biskup Łowicki jako pierwszy uniósł monstrancję z Najświętszym Sakramentem (po nim uczynił to bp Orszulik) i rozpoczęła się procesja ulicami miasta. Po raz drugi procesja przebiegała nową trasą. Przez wiele lat ołtarze budowano przy Starym Rynku, ale w tym roku stanął tam dopiero ostatni ołtarz. Szczególnie piękny był pierwszy ołtarz, przy ul. Poprzecznej, przygotowany przez mieszkańców Niedźwiady, przedstawiający wnętrze łowickiej chaty. Drugi ołtarz umiejscowiono przy ul. Zduńskiej, a trzeci - nieopodal kościoła Ojców Pijarów. Wszystkie ołtarze swoją wymową nawiązywały do obchodzonego obecnie w Kościele Roku Eucharystii. Przy każdym z nich kapłani śpiewali fragmenty Ewangelii. Odczytano je także w językach: angielskim, włoskim, niemieckim i francuskim.
Tradycyjnie przy czwartym ołtarzu biskup łowicki Andrzej F. Dziuba skierował do wiernych słowo pasterskie, w którym przybliżył przesłanie i głębokie treści, jakie zawiera Słowo Boże, usłyszane przy każdym z ołtarzy. „Pielgrzymując ulicami naszego miasta, wsłuchani byliśmy w słowa, które Kościół święty na tę okoliczność przewidział przy czterech ołtarzach - mówił Ksiądz Biskup. - Reflektując nad tymi treściami, musimy najpierw zauważyć, iż Kościół uświadamia nam, że Eucharystia jest Ofiarą. Eucharystia ma swój początek, ma swoje źródło w prawdzie Ofiary Jezusa Chrystusa. To Chrystus jako pierwszy złożył siebie samego na ołtarzu krzyża, ofiarując się Ojcu za nas - z miłości do nas. Słyszeliśmy słowa, które Chrystus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy: „To jest moja Krew Przymierza, to jest moje Ciało za was wydane”. Poprzez ten dar zapoczątkowane zostało szczególne przymierze, szczególna więź między nami a Jezusem Chrystusem. Bo więź krwi jest najdoskonalszą więzią międzyludzką, nie ma doskonalszej. I Chrystus, poprzez dar siebie, poprzez Ofiarę krzyża, dał nam wyjątkowy dar - dar odpuszczenia grzechów. Krew Chrystusa jest „za wielu wylana na odpuszczenie grzechów”, a więc na odpuszczenie także naszych grzechów.
(…) Słyszeliśmy przy drugim ołtarzu słowa mówiące o cudownym rozmnożeniu chleba przez Chrystusa. W tym obrazie Chrystus chciał nam powiedzieć, że pod postacią chleba, obecny w naszych świątyniach, jest Pokarmem dla naszych dusz. Pragnie, abyśmy się Nim posilali, abyśmy Nim wzmacniali nasze życie duchowe; abyśmy posilając się Jezusem Chrystusem, mogli jeszcze owocniej czynić dobro dla innych ludzi.
Kościół święty, prowadząc nas podczas dzisiejszej procesji, przypomniał nam przy trzecim ołtarzu prawdę, której często nie chcemy wyraźnie dostrzec. A jest to prawda, która nie zależy od wiary, od naszych przekonań. Jest to prawda naszego przemijania. Nasza natura ludzka sprawia, że w pewnym momencie naszego życia spotkamy śmierć. Taka jest prawda o każdym z nas. I Chrystus dziś, podczas tej procesji, mówi nam, że pod postacią chleba jest dla nas darem na życie wieczne. To posilanie się Nim w Eucharystii ma sprawić, że zasłużymy sobie na szczęśliwe życie wieczne. (…) Kiedy szliśmy dalej ulicami naszego miasta, przy kolejnym ołtarzu Kościół święty kazał nam uświadomić sobie jeszcze jedną, bardzo ważną prawdę, która także jest wpisana w naturę ludzką. Jest to prawda mówiąca, że nie jesteśmy sami, że obok nas są tacy sami ludzie. Dramatem człowieka jest, kiedy nie potrafi tego zauważyć, kiedy staje się samotnikiem. Kiedy wydaje mu się, że nie dostrzegając innych, coś na tym zyskuje. Tymczasem prawda o nas jest taka, że jesteśmy ludźmi żyjącymi wśród ludzi. I jako ludzie wiary nie możemy zapomnieć, iż jedną ze społeczności, w której żyjemy, jest Kościół. Kościół jest wielką rodziną ludzi wiary, jest jedyną społecznością w świecie, w której autentycznie wszyscy ludzie są sobie równi. Obyśmy potrafili, jak uczyła nas przeczytana przy tym ołtarzu Ewangelia, zabiegać o jedność Kościoła. Obyśmy potrafili, jak modlił się Chrystus przed swoją Męką, zabiegać o to, aby Jego uczniowie byli jedno. Aby różniąc się, byli jedno. To jest coś pięknego: różnić się, a jednocześnie być jedno”.
Na zakończenie procesji Bożego Ciała Biskup Łowicki podziękował wszystkim za przybycie i udział w publicznym oddawaniu czci Jezusowi Chrystusowi oraz udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na cztery strony świata. Do podziękowań dołączył się także proboszcz parafii katedralnej ks. prał. Wiesław Skonieczny. Uroczystą procesję zakończyło odśpiewanie uroczystego Te Deum w bazylice katedralnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu