Rudzieńscy parafianie witali Maryję w strugach deszczu. Jednak ta raczej jesienna, a nie wiosenna pogoda nie przeszkodziła, aby wierni licznie zgromadzili się, stojąc nawet na zewnątrz kościoła, bowiem niewielka, klasycystyczna świątynia z XVII w. nie zdołała pomieścić wszystkich, którzy przybyli na uroczystość. Chociaż na dworze deszcz i plucha, w sercach parafian zagościła żarliwa modlitwa, wdzięczność i radość z tak wielkiej chwili. Forma odczytania listu Jana Pawła II, skierowanego na ręce abp. Józefa Życińskiego z okazji uroczystości peregrynacyjnych w archidiecezji lubelskiej, w tej parafii była szczególna. Z racji obchodzonej rocznicy urodzin Ojca Świętego odtworzono fragment Jego przemówienia. Był to piękny i jakże wymowny gest, który autentycznie pozwalał odczuć obecność Papieża, któremu Maryja była wyjątkowo bliska.
Jak w każdej parafii uroczystości Nawiedzenia Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej poprzedzały przywitania. Najpierw słowa do Maryi w imieniu wszystkich parafian skierował gospodarz - proboszcz ks. kan. Wincenty Cap. Prosił Matkę Bożą, aby dodawała wszystkim „otuchy i nauczała, jak przyjmować Jezusa, nawiedzać Go, często ku Niemu zwracać swe myśli, uciekać się do Niego w każdej chwili i potrzebie; by uczyła, jak stawiać Jej Syna w centrum codziennego życia, tak jak to czynił kochany Ojciec Święty”. Swoje troski, nadzieje i radości powierzali Maryi również przedstawiciele dzieci, młodzieży, rodzin oraz Rady Duszpasterskiej. Każdy prosił, aby Matka Boża pozostała w ich sercach już na zawsze.
Mszy św. powitalnej przewodniczył bp Ryszard Karpiński. W homilii Ksiądz Biskup przypomniał wiernym o roli krzyża Chrystusowego w wierze katolickiej. Pod tym krzyżem stała Maryja, patrząc na konania swego Syna. A On słowami: „Synu, oto Matka Twoja” powierzył Jej wszystkich ludzi. Tajemnicę Chrystusowego krzyża głosił Ojciec Święty podczas wszystkich pielgrzymek. Mówił: „Nie wstydźcie się tego krzyża, starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa, brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boże było obrażane w naszych sercach, w codziennym życiu rodzinnym czy społecznym”. Z krzyża ludzie czerpią ufność i siły w ciężkich chwilach zwątpienia; w krzyżu nasza nadzieja. Krzyż powinien wisieć w domu każdego z wierzących. Bez zrozumienia jego tajemnicy nie ma przebaczenia innym ludziom, nie ma zrozumienia cierpienia. Dlatego też Biskup Ryszard nawoływał: „Maryjo, dopomóż nam, abyśmy potrafili nieść krzyż, którym jesteśmy doświadczani, ale abyśmy także sami nie powodowali, nie przymnażali sobie i innym ciężaru krzyża. Ty wytrwałaś na drodze krzyżowej, Ty wytrwałaś, gdy wszyscy opuścili Twego Syna. Dopomóż nam zrozumieć tajemnicę krzyża, a także i to, że w słabości krzyża zesłałaś nam dar jako prawdziwa Matka”. To przesłanie dla parafii dedykowanej Podwyższeniu Krzyża Świętego jest niezwykle ważne, a krucyfiks gotycki (pochodzący z lat 1350-75), obecnie umieszczony w bocznym ołtarzu, był tutaj zawsze szczególnie czczony.
Te duchowe refleksje parafianie rozważali na czuwaniu przy Cudownym Obrazie. Całą noc po Apelu Jasnogórskim, a także następnego dnia trwały nieustające modlitwy i westchnienia serc, skierowane ku Najświętszemu Obliczu Matki. 19 maja o godz. 15.00 została odprawiona Msza św. na zakończenie nawiedzenia, po której procesja towarzyszyła Kopii Cudownej Ikony w dalszej drodze po miejscowościach archidiecezji lubelskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu