Warszawa: "tęczowe" wizerunki Matki Bożej na murach klasztoru Sióstr MB Miłosierdzia
Papierowe plakaty z tęczowymi aureolami wokół wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej rozlepiono w nocy na murach Sanktuarium św. Faustyny i klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. Żytniej w Warszawie. To kolejna profanacja maryjnego wizerunku po obrazie uczuć religijnych, do jakich doszło pod koniec kwietnia w Płocku.
Papierowe plakaty przy wejściu do klasztoru rozklejono prawdopodobnie w nocy, gdyż - jak powiedziały KAI siostry na klasztornej furcie - przed godz. 22.00, gdy zamykane jest wejście do zgromadzenia - jeszcze ich tam nie było.
Plakatów z tęczową aureolą wokół wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej - podobnych do tych znalezionych pod koniec kwietnia wokół płockiego kościoła św. Dominika - jest sześć. Częściowo zostały już zdrapane, ale ich usunięcie będzie bardzo trudne.
Siostry są zszokowane całym zajściem. Jak poinformowały KAI, podobne plakaty pojawiły się także w innych miejscach.
Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przygotowuje w tej sprawie oświadczenie.
W poniedziałek Policja zatrzymała 51-letnią kobietę podejrzaną o dokonanie w Płocku profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub nawet pozbawienie wolności do lat dwóch.
Postępowanie ws. obrazy uczuć religijnych i znieważenia warszawskich pomników poprzez nałożenie na nie tęczowych flag i masek z symbolem anarchistycznym wszczęła w czwartek warszawska prokuratura okręgowa - poinformowała PAP rzeczniczka tej prokuratury Aleksandra Skrzyniarz.
W nocy z wtorku na środę na warszawskie pomniki, w tym na figurę Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, nałożono tęczowe flagi oraz chustki z symbolem nawiązującym do ruchu anarchistycznego. Jeszcze w środę wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z tymi zdarzeniami.
W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.
Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.