Papabili: przyszli (prawie) pewni papieże?
Od wielu lat, a może nawet stuleci przed każdym kolejnym konklawe, czyli wyborem następnego papieża, w środkach przekazu pojawiają się nazwiska tych kardynałów, które – zdaniem owych mediów – mają największe szanse na objęcie najwyższego urzędu w Kościele katolickim. Są to tzw. „papabili”, czyli (prawie) papieże. Samo to określenie sięga mniej więcej XIV wieku, choć trudno dokładnie wskazać, kiedy pojawiło się po raz pierwszy.
Przyrostek -bili jest pochodzenia włoskiego, wywodząc się z łaciny (-bilis) i oznacza, ogólnie biorąc, że pojęcie podstawowe, do którego jest dołączony, jest możliwe do spełnienia czy wykonania, np. cantabilis – śpiewny, nadający się do śpiewania. W naszym przypadku „papabilis” wskazuje na kogoś, kto może zostać papieżem. Teoretycznie więc słowo to odnosi się do każdego uczestnika konklawe, w praktyce jednak dotyczy tylko tych kardynałów, którym media i osoby, uważające się za znawców przedmiotu, dają największe szanse zostania papieżem. Czasami wobec tej grupy purpuratów używa się określenia „preferiti”, czyli „preferowani, faworyci”.
CZYTAJ DALEJ