Bóg nas przeznaczył do osiągnięcia zbawienia przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który umarł za nas, abyśmy, czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli (por. 1 Tes 5, 9-11).
Jakże tajemniczy jest fragment Ewangelii o tych, którzy mówią do Jezusa „Panie, Panie”, a dopuszczają się nieprawości. Na tej karcie Ewangelii Zbawiciel mówi o specyficznej grupie ludzi. Z jednej strony to ci, którzy prorokują i dokonują cudów mocą zbawczego imienia Pana, a nawet mają władzę nad złymi duchami, z drugiej, czynią nieprawość - zresztą nie jest wytłumaczone, jakiego rodzaju. To zaskakuje i trudno takich ludzi sobie wyobrazić. Pozornie jest w tym sprzeczność - jak można działać w sprawie Jezusa i jednocześnie przeciwko tej sprawie, budować królestwo niebieskie i królestwo szatańskie?
A jednak istnieją tacy ludzie. W ich sposobie bycia widoczne są dwa przeciwstawne dążenia - dążenie do zbawienia i przestrzeń grzechu. Zbawienie chcą osiągnąć, ale traktują je jako zrobienie kariery w życiu wiecznym; z drugiej strony jest kariera w życiu doczesnym i tu działają sposobami grzesznymi, bo nie udaje im się Boga namówić na własne plany życiowe - na własną wolę. Skoro Bóg nie pomaga, to trzeba sobie radzić bezbożnymi, nieetycznymi metodami. Co Bóg może zrobić z taką „pobożnością”? Na kartach Ewangelii przemawia przez swojego Syna: „Odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość” (por. Mt 7, 23).
Wielki myśliciel chrześcijański - Pascal w swoich pismach utrwalił refleksję na temat roli wiary i uczynków w osiągnięciu zbawienia. Pisał o pewnej grupie ludzi usiłujących zbawić się przez swoje uczynki, stawiających wiarę na drugim planie. Zdaniem Pascala, gdyby możliwe było zbawienie przy pomocy dobrych uczynków, wtedy można byłoby się zbawić spełniając uczynki i nie kochając Boga. Ale czy ktoś, kto nie kocha Boga, jest szczęśliwy? Co Bóg może zrobić z taką „pobożnością”? Na kartach Ewangelii przemawia przez swojego Syna: „Odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość” (por. Mt 7, 23).
Okazuje się więc, że zarówno dobre uczynki, jak też brak troski o czynienie dobra nie prowadzą do zbawienia. Rodzi się wobec tego pytanie: co mam robić, aby osiągnąć zbawienie? Czego brakuje w przedstawionych powyżej dwóch pokusach osiągnięcia zbawienia? Jednego. Wiary. Teksty objawione, wyjęte z Listu do Rzymian są dla nas wielką pomocą; „wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. (…) Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa” (por. Rz 3, 23-24. 28).
Zbawienie pochodzi od Boga. Zbawienie jest w Synu Bożym Jezusie Chrystusie. I jest to przedmiotem wiary. Trzeba uwierzyć, że Bóg jest moim Zbawicielem. Nikt nie może sam siebie zbawić. Nie ma zbawienia bez Boga. Po zbawienie należy wciągać ręce do Boga, polecać się Jemu z wiarą, nadzieją i miłością - na modlitwie i w życiu; wchodzić w relację synowską i przyjacielską z Ojcem i Synem, aby przekroczyć próg nadziei oraz wyzwolić się z relacji niewolniczej i służebnej.
Chrześcijanin namaszczony w sakramencie chrztu Duchem Świętym i umocniony tym Duchem w sakramencie bierzmowania, działa pod wpływem Bożego Ducha; mówiąc dawniejszym, nieosobowym językiem, spełnia Bożą wolę. Człowiek opanowany Duchem Pana, człowiek, na którego Duch Pana zacznie oddziaływać jest zdolny spełniać dobre uczynki, wie dlaczego jest dobry. Z miłości do Boga spełnia dobre uczynki, staje się radosnym dawcą i jako taki jest miłowany przez Boga. Kiedy trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, nie ma miejsca na głupie pomysły na zbawienie; nie ma miejsca dla pokusy osiągnięcia podstępem zbawienia. Chrześcijanin żyjący łaską sakramentu chrztu i bierzmowania działa pod wpływem Bożego Ducha, obce mu są duchy tego świata - duch przewrotności, duch własnej korzyści, duch lęku, duch zemsty, duch resentymentu. Boży Duch ożywia i uzdrawia wszystko, co skażone grzechem.
Niech myślenie o życiu chrześcijańskim w dziewiątą niedzielę zwykłą w ciągu roku napełnia nas Duchem Świętym. Prośmy o dary Ducha Świętego dla wierzących w Chrystusa na całej ziemi. Prośmy o dar mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności, bojaźni Bożej. Tylko przy pomocy siedmiorakiej łaski możliwe jest zachowanie Dziesięciu Przykazań. Niech medytacja o życiu chrześcijańskim, która rodzi się z łaski - nie z kaprysu, uzdolni nas do pełnienia dobrych uczynków. To Bóg jest w nas sprawcą chcenia i działania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu