Reklama

Wiadomości

Miłość i życie „idą” poprzez kobietę

[ TEMATY ]

kobieta

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłość i życie „idą” poprzez kobietę – podkreśliła dr Wanda Półtawska. 8 marca była gościem Duszpasterstwa Akademickiego „Arka”. Spotkanie zatytułowane "Bezinteresowny dar z siebie" odbyło się w podziemiach kościoła pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Warszawie. Dr Półtawska podkreślała w swoim wystąpieniu, że człowiek jest najcenniejszym stworzeniem Boga, a celem ludzkiego życia jest dojście do nieba. I na tej drodze – jak mówiła prelegentka - Bóg zawierza jedną osobę drugiej: rodzicom dziecko, księdzu penitenta, koleżance kolegę, brata siostrze. Nie wolno nam tego, kogo Bóg nam zawierzył przywłaszczać sobie- przestrzegała. Prawdziwa, autentyczna miłość jest zawsze bezinteresowna, to dar – mówiła.

Prelegentka uważa, że miłość małżeńska ma być integralna. - Nie można podzielić siebie i dać komuś jedynie kawałek siebie. Dar osoby dla osoby jest całkowity i wyłączny – podkreślała. Jej zdaniem, wiele zdrad małżeństwa dzieje się zanim jeszcze obie strony przysięgały sobie miłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dr Półtawska apelowała także o odpowiedzialne rodzicielstwo. - Zadaniem matki jest nie tylko pozwolić się urodzić dziecku, ale także je wykarmić. A związku z tym, że życie wymaga także środków materialnych więc zadaniem mężczyzny jest ochrona potomstwa i jego matki. On ma być ojcem do kwadratu - zaznaczyła.

Reklama

Prelegentka przestrzegała także młodzież przed aborcją, która – jak podkreśliła - jest „zniszczeniem dzieła Bożego”. - To grzech przeciwko piątemu przykazaniu, który Kościół objął ekskomuniką - przypomniała powołując się na encyklikę „Evangelium Vitae” Jana Pawła II.

Dr Półtawska poruszyła także kwestie zapłodnienia in vitro. - W imię kaprysu posiadania dziecka ludzie chcą sami decydować o życiu. Tymczasem dziecko nie jest produktem przemysłowym, a kobieta nie jest zwierzęciem, a tak jest traktowana decydując się na in vitro - stwierdziła prelegentka opisując metodę zapłodnienia pozaustrojowego.

Jej zdaniem, „in vitro nie może być dyskutowane przez katolików, którzy wierzą w Boga, ponieważ jest to odrzucenie Stwórcy, grzech Lucyfera”. Przestrzegała także, przed antykoncepcją, która jak zaznaczyła -wynika z odrzucenia daru rodzicielstwa i odrzucenia Boga, tymczasem – jak mówiła - w poczęciu nowego życia uczestniczą trzy osoby, obok małżonków także Stwórca.

Prelegentka zachęcała młodzież do otwarcia się na Ducha Świętego i do relacji międzyosobowych opartych na przyjaźni. - Miłość ogólnoludzka nie domaga się gestów ciała, chociaż może ich używać. Najważniejsze w niej jest porozumienie na płaszczyźnie ducha co do teg,o co jest dla dwóch osób dobre, piękne i wartościowe. Tej więzi nie jest w stanie zniszczyć nawet odległość czy rozstanie - tłumaczyła dr Półtawska.

2013-03-09 13:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wynajmę brzuch

Surogatki są coraz bardziej popularne w Polsce. Uważają, że znalazły sposób na łatwe zarobienie pieniędzy. Swój proceder opakowują w altruistyczne przesłanie

Fora internetowe pełne są ogłoszeń o treści: „Wynajmę brzuszek, urodzę ci ślicznego bobaska, chcę ci pomóc, twój Aniołek czeka na ciebie”. A dalej - oferta składana przez zdrową, bez nałogów osiemnastolatkę lub dziewiętnastolatkę albo bardzo często dojrzałą kobietę, matkę dzieci, która znalazła się w trudnej sytuacji życiowej i proponuje handel wymienny: urodzę wasze dziecko w zamian za wydobycie mnie z biedy. Zwykłe kupczenie ludzkim życiem. Jest coś chorego w takim działaniu. Kobieta, która na 9 miesięcy stała się jedynie inkubatorem dla poczętego metodą in vitro dziecka, zaraz po porodzie oddaje je innej kobiecie. Bez większych emocji, dramatów. Lekarze mówią o wyjątkowej więzi, która tworzy się między ciężarną kobietą a dzieckiem. Widocznie niektóre kobiety są jej pozbawione, otwarte jedynie na łatwy zysk, hołdujące zasadzie, że wszystko da się kupić. Strona kupująca kieruje się podobną moralnością. Młodzi osiągnęli zawodowy sukces, mają pieniądze, ale pusty dom. Brakuje w nim dziecka, tak jak kolejnej luksusowej rzeczy w wyposażeniu mieszkania. Nie mogą pogodzić się z faktem, że są bezpłodni. Muszą mieć dziecko, tu i teraz. Sami zachowują się jak roszczeniowe niedojrzałe małolaty. A co zrobią, gdy maluch nie urodzi się piękny i zdrowy, ale obciążony wadą genetyczną? Przecież surogatki w Polsce nie podlegają badaniom ani testom psychologicznym. To nie jest żaden sprawdzian, że do tej pory rodziły zdrowe dzieci. Ile jest przypadków, gdy starsze potomstwo jest pełnosprawne, a kolejne rodzi się chore. Co wtedy zrobią handlujący ludzkim życiem rodzice? Czy przyjmą pod swój ekskluzywny dach skażonego chorobą noworodka, obdarzą go miłością i otoczą odpowiednią opieką? Czy gotowi będą poświęcić swój cenny czas na żmudną rehabilitację, wizyty u lekarzy, nieprzespane noce? A przecież tyle dzieci czeka na nowy dom w ośrodkach opiekuńczych. Możesz zostać szczęśliwym rodzicem bez wikłania się w procedurę moralnie - nie do przyjęcia.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: Włosi poruszeni historią Ulmów

2025-01-29 15:38

[ TEMATY ]

wiara

Rzym

bł. rodzina Ulmów

Vatican News

Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”

Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”

Przykład polskiej, błogosławionej Rodziny Ulmów dowodzi, że istnieje miłość, która nie stawia żadnych warunków, która wykracza poza ludzką logikę. Tę historię trzeba opowiadać we Włoszech - mówili 28 stycznia wieczorem uczestnicy spotkania w Rzymie na temat książki „Zabili nawet dzieci”. Historia z czasów II wojny światowej, o której opowiedzieli autorzy książki ks. Paweł Rytel-Andrianik i Manuela Tulli, wstrząsnęła publicznością w Wiecznym Mieście.

Na audytorium w parafii św. Piusa X w Rzymie zapanowała głucha cisza. Kilkadziesiąt osób z widowni wpatrywało się w siedzących na podium autorów książki „Uccisero anche i bambini” (pol. „Zabili nawet dzieci”) - o błogosławionej rodzinie Ulmów z polskiej wsi Markowa, zamordowanej przez Niemców za ukrywanie Żydów.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: Włosi poruszeni historią Ulmów

2025-01-29 15:38

[ TEMATY ]

wiara

Rzym

bł. rodzina Ulmów

Vatican News

Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”

Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”

Przykład polskiej, błogosławionej Rodziny Ulmów dowodzi, że istnieje miłość, która nie stawia żadnych warunków, która wykracza poza ludzką logikę. Tę historię trzeba opowiadać we Włoszech - mówili 28 stycznia wieczorem uczestnicy spotkania w Rzymie na temat książki „Zabili nawet dzieci”. Historia z czasów II wojny światowej, o której opowiedzieli autorzy książki ks. Paweł Rytel-Andrianik i Manuela Tulli, wstrząsnęła publicznością w Wiecznym Mieście.

Na audytorium w parafii św. Piusa X w Rzymie zapanowała głucha cisza. Kilkadziesiąt osób z widowni wpatrywało się w siedzących na podium autorów książki „Uccisero anche i bambini” (pol. „Zabili nawet dzieci”) - o błogosławionej rodzinie Ulmów z polskiej wsi Markowa, zamordowanej przez Niemców za ukrywanie Żydów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję