Jasienica jest liczącą ponad 2200 osób osadą leżącą w pobliżu Tłuszcza. Założona w XV w., pod koniec XIX w. liczyła nawet więcej mieszkańców niż ówczesny Tłuszcz. Do końca 1982 r. należała do parafii w Klembowie. Wtedy to kard. Józef Glemp mianował ks. Stanisława Kazulaka wikariuszem w Klembowie z obowiązkiem zorganizowania ośrodka duszpasterskiego w Jasienicy. Inicjatywa budowy ośrodka wyszła od samych parafian, którzy do świątyni parafialnej mieli drogą przez las 6 km, a jezdnią 15 km.
Zapał i ofiarność
Reklama
Początki nie były łatwe. Trwał jeszcze stan wojenny. Na pozwolenie na budowę trzeba było długo czekać. Niezwykle trudno było zdobyć materiały budowlane. Zaczęło się od Pasterki odprawionej w salce katechetycznej. Uczestniczyły w niej 303 osoby. W styczniu 1983 r. - przy pełnym zaangażowaniu społecznym mieszkańców Jasienicy - przez trzy kolejne soboty zbudowana została tymczasowa kaplica, która służyła wiernym do czasu wybudowania świątyni.
Nie obyło się bez trudności. Najpierw władze wojewódzkie w Ostrołęce wielokrotnie zwlekały z wydaniem stosownych zezwoleń. - Jeździłem do Ostrołęki cztery, pięć razy w tygodniu. Kiedy zbliżała się wizyta Ojca Świętego w Polsce i wiadomo było, że Papież spotka się z gen. Jaruzelskim, pojechałem jeszcze raz, i mówię: „Jeśli do czwartku nie dostanę pozwolenia, to pójdę do Księdza Prymasa i przedstawię sprawę. Ksiądz Prymas z pewnością powie o niej Ojcu Świętemu, a on wspomni o niej w rozmowie z generałem. Mam nadzieję, że wtedy żaden z was nie ostoi się na stanowisku”. Już w dwa dni potem dostałem pozwolenie - wspomina ks. Kazulak.
Zamysł budowy kościoła był na początku torpedowany przez nieliczną, choć głośną grupę parafian, którzy jeździli kilkakrotnie do Kurii z protestem. Bardzo szybko jednak i oni przekonali się, że warto podjąć trud, który zaowocuje dla nich i dla następnych pokoleń.
Ksiądz Proboszcz chętnie przypomina fakty dotyczące różnych etapów budowy. W którąś z sobót trwała budowa kaplicy, przyjechało kilku milicjantów. Nie było pozwolenia na budowę. Gdy jednak zobaczyli ponad 100 mężczyzn z łopatami w rękach, szybko odjechali!
Ludzie byli bardzo hojni. - Powtarzałem wiernym, że jeśli mają pieniądze, niech nie trzymają ich w domu, ale przyniosą do mnie. Jeżeli będą wam potrzebne, to je zwrócę. Powiedzcie mi tylko dwa dni wcześniej. Kiedyś nagle potrzebne było 200 tys. zł. Potrafiłem je zebrać w ciągu kilku godzin - wspomina ks. Kazulak.
Hojność parafian i zaufanie do Księdza Proboszcza sprawiły, że budowa przebiegała szybko i bez długów.
Szczególnie w pamięci parafian zapisała się sobota 20 kwietnia 1985 r. Tego dnia na poświęcenie placu pod budowę kościoła do Jasienicy przyjechał bp Władysław Miziołek oraz pracownicy Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Po uroczystości - nim Biskup zdążył zjeść obiad - 456 mężczyznom w ciągu dwóch godzin udało się wykopać fundamenty pod budowę! Wcześniej inżynier konstruktor przewidywał, że czynność ta zajmie dwa tygodnie i musi być do niej użyty ciężki sprzęt... Dopiero wtedy niektórzy z obecnych księży, którzy byli zdziwieni, a nawet zgorszeni roboczym strojem części uczestników uroczystości, zrozumieli wszystko.
Takich przykładów zaangażowania parafian z Jasienicy można byłoby podać więcej.
90% prac budowlanych wykonano w czynie społecznym.
Kościół jest jednonawowy, ma dwie kaplice boczne - Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej Częstochowskiej.
Ośrodek duszpasterski w Jasienicy został przekształcony w parafię 30 marca 1988 r. przez kard. Józefa Glempa. W tydzień później ks. Stanisław Kazulak został jej pierwszym proboszczem. 20 kwietnia 1991 r., w szóstą rocznicę rozpoczęcia budowy, bp Władysław Miziołek pobłogosławił kościół. W latach następnych wykonano marmurowy ołtarz, sprowadzono dębowe ławki, zainstalowano organy. Powstała plebania i cmentarz. W 2000 r. na pamiątkę Roku Jubileuszowego parafianie nabyli dla swojej świątyni stacje drogi krzyżowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W nagrodę... czekolada
Reklama
Jak twierdzi ks. kan. Kazulak, w jego parafii w niedzielę na Mszę św. przychodzi 60% wiernych. Wśród ok. 1300 przychodzących do świątyni jest 330-380 dzieci. Jak udało się osiągnąć taką frekwencję? Duszpasterz śmieje się, że ludzie chodzą do kościoła, bo się boją proboszcza. - Sam zbieram na tacę i widzę, kto jest w kościele - przyznaje ks. Kazulak.
Kiedyś katechizował w szkole. Kiedy zaprzestał, okazało się, że na Mszach niedzielnych zmniejszyła się liczba dzieci. Szybko zareagował wprowadzając karteczki. Każde dziecko przychodzące na Mszę, otrzymuje małą kartkę, którą potem wkleja do zeszytu do religii. Natychmiast frekwencja na Mszach św. wzrosła. Dzieci nagradzane są też są czekoladą. W ciągu roku wydaję 10 tys. czekolad - przyznaje Ksiądz Proboszcz. Obecność tak wielu dzieci na Mszach św. zwracała uwagę księży prowadzących rekolekcje czy misje, a także wszystkich odwiedzających parafię.
Bardzo blisko dzieci jest Alicja Babańczyk, katechetka, której pracę Ksiądz Proboszcz ocenia bardzo wysoko. Stale towarzyszy ona dzieciom na Mszach św., nabożeństwach majowych i październikowych. Przygotowuje najmłodszych do I Komunii św. Podczas ferii w soboty prowadzi zajęcia w pomieszczeniach znajdujących się w podziemiach kościoła specjalnie do tego przygotowanych. Jest z dziećmi cały rok, także w wakacje. A każdego roku - dzięki Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej na dwa tygodnie wakacji w góry lub nad morze wyjeżdża z Jasienicy wiele dzieci. Te wyjazdy są okazją do spotkań zarówno z burmistrzem Tłuszcza Krzysztofem Białkiem jak i ks. prał. Krzysztofem Ukleją, dyrektorem diecezjalnej Caritas.
W parafii działają tradycyjne ruchy kościelne, takie jak Żywy Różaniec, Rycerstwo Niepokalanej. Sztandary procesyjne noszą strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Jasienicy. W ubiegłym roku hucznie obchodzili oni 100-lecie istnienia. Ufundowali wtedy piękną figurę patrona strażaków - św. Floriana.
W parafii żywy jest kult Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej. W 2002 r. na 20-lecie parafii bp Stanisław Kędziora poświęcił kaplicę Miłosierdzia Bożego. W każdy piątek jest tu odprawiane nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. Wierni chętnie modlą się tez w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej. Kilka lat temu po rodzinach parafii trwała peregrynacja obrazu Matki Bożej.
Uroczystość konsekracji
Konsekracja kościoła odbyła się 17 kwietnia, niemal w 20. rocznicę od rozpoczęcia budowy. Witając abp. Głódzia, ks. Kazulak mówił o swoich parafianach, „którzy nie umieli żyć bez świątyni”.
Była to pierwsza konsekracja dokonana przez abp. Sławoja Leszka Głódzia jako pasterza diecezji warszawsko-praskiej. Po raz pierwszy mieszkańcy Jasienicy gościli też u siebie ordynariusza diecezji. Kiedy w latach 1982-1992 miejscowość ta należała do archidiecezji warszawskiej, zawsze przyjeżdżali tu biskupi pomocniczy, a od 1992 r. kiedy znalazła się w diecezji warszawsko-praskiej również nie miała okazji gościć ordynariusza.
Abp Głódź żywo interesował się parafią, cieszył się, że wielka liczba mieszkańców przyszła na uroczystość konsekracji. A było 1500 osób. Zapytał nawet Proboszcza, czy nie „pożyczył” parafian z pobliskiego Tłuszcza. Na pamiątkę swego pobytu ofiarował parafii kielich i puszkę na komunikanty. - To była wielka uroczystość, jakiej u nas jeszcze nie było - wspomina ks. kan. Kazulak.
Wierni przygotowali się do niej przez misje, które poprowadzili w parafii redemptoryści o. Zbigniew Podlecki i o. Antoni Paździorko.
Msze św. w kościele w Jasienicy
dni powszednie - godz. 18.00
niedziele - godz. 9.00, 11.00 i 18.00