Trwa majowa modlitwa. Napełnia polską ziemię znaczoną kapliczkami i świątyniami. Znaczoną śpiewem Litanii do Matki Bożej.
Rozradowuje się Polska w atmosferze tej modlitwy. Staje się spokojniejsza, szczęśliwsza. Radość budzą modlące się przed Maryją serca polskie i umysły polskie, czyli te, które wiedzą o sobie, że są polskie, które to akceptują, które się z tego cieszą i które chcą ducha Polski współtworzyć. Przywołuję tu świętość biskupów Wojciecha, Stanisława i Wincentego Kadłubka, ojca Honorata Koźmińskiego i brata Alberta Chmielowskiego, prostej dziewczyny Karoliny Kózkówny oraz gorliwego duszpasterza i społecznika - ks. Antoniego Rewery, a także kapłana i żołnierza Władysława Miegonia oraz tysięcy innych. Dziękuję Bogu za życie polskich świętych, pełne zatroskania o Ojczyznę, wpisane mocno w im współczesne problemy Ojczyzny, którą współtworzyli, dla której umierali, której miłość była inspiracją dla ich uświęcenia. Dawno minione życie każdej z tych osób jest dzisiaj bezcennym darem Ojczyzny, Rzeczypospolitej Polskiej dla mnie i dla Ciebie. Dlatego dziękujemy Bogu najbardziej za Polskę wpisaną w serca i umysły, w wielorakich aspektach. To nasza Ojczyzna, Ją kochamy, za Nią się modlimy słowami Litanii.
Polskę tworzy się rozmodlonym sercem - miłością. Ważna i niezbędna jest praca rąk, ale podstawowa jest praca umysłu. Nawet u zwykłego robotnika i prostego gospodarza, który pług w ziemię wprowadza. Jeżeli ma świadomość, po co to czyni, dla kogo, jeżeli to czyni z wiarą i z miłością do Polski, to chociażby nawet szkoły podstawowej nie dokończył - wykonuje ważną pracę. Umysły i serca to największe piękno Polski. Inwestować należy w to, co jest najcenniejsze. A najcenniejsza jest inwestycja w człowieka, w jego umysł, w jego serce (w najpełniejszym znaczeniu tego słowa), w kształtowanie jego dojrzałości i odpowiedzialności. Takie najcenniejsze inwestycje zawsze wymagają najpierw rezygnacji, owoce przychodzą później. Wspólnota niemądra inwestuje tylko w siebie, w swoją najbliższą przyszłość, i oczekuje owoców już za 2-4 lata. Owoce przychodzą, ale są mierne. Wspólnota mądra inwestuje w kolejne pokolenie, zaś owoce przychodzą dopiero za 15-25 lat, i są to trwałe owoce.
Polska nie jest tylko dla nas. Ona jest dla Europy i dla świata. Bóg nam ją dał, byśmy Ją uporządkowaną, zasobną, pełną dobra, ukazali innym, zawsze skrupulatnie rozważając metody politycznej i gospodarczej współpracy z innymi narodami i państwami, by im nie szkodząc, a nawet je umacniając, przede wszystkim budować nasze dobro wspólne w imię polskiej racji stanu.
Potrzebna nam w tej mierze mądrość, wsłuchanie się w Boże Prawo, w zadania od Boga płynące. Potrzebne nam wsłuchanie się w ponad tysiącletnie dzieje Ojczyzny, i poprowadzenie dalej dzieła ojców. Potrzebna nam wiara i rozum, fides et ratio. Na takim fundamencie, na takiej skale możemy tworzyć i budować. Poddajemy to budowanie i tę miłość pod działanie Ducha Świętego (w polskie Zielone Święta tak silnie odczuwamy Jego obecność), którego wciąż przywołują słowa modlitwy Jana Pawła II: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”.
Królowo Polski! Przed Twym tronem odnowić śluby nasze chcemy, by - jak przed laty - znów powiedzieć, że przyrzekamy, iż całe to dojrzałe dziedzictwo polskiej myśli i polskiej duszy, tak wyraziście przez Jana Pawła II nam ukazywane jako zadanie przez Boga na dzisiaj, zachować chcemy.
Ponieważ słabi jesteśmy, dlatego śpiewamy z Narodem każdego dnia w Litanii: Królowo Polski - módl się za nami!
Pomóż w rozwoju naszego portalu