O Janie Pawle II z ks. prał. Zdzisławem Mikołajczykiem rozmawia ks. Paweł Bejger
Ks. Paweł Bejger: - Księże Prałacie, wiemy, że Ksiądz Prałat niejednokrotnie miał przyjemność spotykać się z Janem Pawłem II. Księdza zdaniem jaki to był człowiek?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. prał. Zdzisław Mikołajczyk: - Podczas każdego spotkania odnosiłem wrażenie, że rozmawiam z człowiekiem bardzo uduchowionym, a jednocześnie interesującym się sprawami ojczyzny. Jestem pewien, że Ojciec Święty o Polsce wiedział o wiele więcej, aniżeli my, tu na miejscu. A poza tym wielka otwartość i serdeczność...
- Przypomina sobie Ksiądz Prałat jakieś niezwykłe spotkanie z Janem Pawłem II?
- Miałem przyjemność spotkać się z Ojcem Świętym wiele razy. Ale nigdy nie zapomnę spotkania podczas pielgrzymki kapłanów diecezji łomżyńskiej do grobu św. Piotra, gdy biskupem diecezji został Juliusz Paetz. Było to na początku pontyfikatu Ojca Świętego. Grupa kapłanów odprawiała Mszę św. z Ojcem Świętym w Jego prywatnej kaplicy. Po Mszy św. spotkaliśmy się z Nim w Jego bibliotece. Tego nie można zapomnieć.
- Jaki przebieg miało to spotkanie?
Reklama
- Ksiądz Biskup przedstawił Papieżowi kapłanów poszczególnych parafii. W pewnym momencie i ja podszedłem do papieża. Biskup przedstawił mnie jako proboszcza ze „Stolicy Kurpiów”, z Myszyńca. Papież dobrze orientował się, gdzie są Kurpie i gdzie leży Myszyniec. Wtedy usłyszałem z ust zadowolonego Ojca Świętego: „Kurpie to ród szlachetny, ale uparty”. Odpowiedziałem szybko: „Oby byli uparci w dobrem, a nie w złym”.
- Co odpowiedział na to Papież?
- Wziął mnie za rękę i dodał: „Daj Boże”.
- Wiem, że podczas tego spotkania Jan Paweł II przekazał pewien dar dla Kurpi. Jaki to dar?
- Podczas tego spotkania Ojciec Święty przekazał dwie świece dla parafii diecezji łomżyńskiej. Biskup zaproponował, aby jedna z nich została przekazana dla kościoła św. Aleksandra w Suwałkach, a druga dla kościoła św. Antoniego w Ostrołęce.
- Tak się stało?
- Nie do końca, bo Ojciec Święty zadecydował inaczej. Powiedział: „Tak, jedna dla św. Aleksandra w Suwałkach, a druga świeca będzie dla parafii w Myszyńcu, dla Kurpiów”.
- To pewnego rodzaju wyróżnienie?
- Zdecydowanie tak. Cieszyłem się, że Kurpie są obecne w myślach i sercu Papieża. Usłyszałem jeszcze zdanie: „Bo Kurpie jak górale pobożni, ale uparci… w dobrym”.
- Gdzie znajduje się obecnie „papieska świeca”?
- W Kolegiacie myszynieckiej, obok ołtarza. Pierwszy raz zapaliliśmy ją na 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II. Zapłonęła ona również w czasie naszych modlitw po Jego śmierci.
- Jakie były spotkania z Ojcem Świętym?
Reklama
- Serdeczne i jednocześnie niepowtarzalne. Zawsze, gdy wspominałem Mu o Myszyńcu - żywo reagował: „Powiedz Ludowi kurpiowskiemu, aby zachowali wiarę i zwyczaje swoich dziadów i pradziadów, a szczególnie pieśni i stroje. Niech pamiętają, że wielu wielkich twórców polskich czerpało natchnienie z pięknych pieśni tego szlachetnego ludu”.
- Które ze słów Ojca Świętego powinny zapaść najgłębiej w sercach Kurpi?
- Zapewne wszystkie słowa mają ogromne znaczenie dla całego Kościoła. Chciałbym powiedzieć tak: „Słowa Ojca Świętego to dla nas, Kurpiów, Testament, że mamy być uparci, ale w dobrem i być naprawdę szlachetnym ludem”.
- Dziękuję serdecznie za rozmowę.