Prymas Tysiąclecia doczekał potwierdzenia słuszności obranego kierunku: „Trzeba było poczekać cierpliwie na Boże zwycięstwo. I nadszedł dzień, gdy na placu Zwycięstwa w Warszawie stanął Syn polskiej ziemi, Syn polskiej matki, czciciel Matki Najświętszej - Ojciec Święty Jan Paweł II, Jej niewolnik i sługa (...) Bóg chciał, aby na trudne czasy, na czasy współczesne, Kościół miał nowego rycerza Niepokalanej (...)”. Maryjność Jana Pawła II wybrzmiewa wyraźnie w jego biskupim i papieskim zawołaniu „Totus Tuus ego sum”, które wpisuje się w istotę nabożeństwa szerzonego przez św. Grigniona: „jestem cały Twój, Jezu, i wszystko, co mam, do Ciebie należy przez Maryję”. Warto zapamiętać, iż nabożeństwo proponowane przez świętego Francuza Karol Wojtyła wprowadził do swojego religijnego życia jeszcze w latach młodości. Potwierdzeniem maryjnego ukierunkowania duchowości Jana Pawła II jest imię Matki Bożej zapisane w testamencie Ojca Świętego - to Niepokalana. Poprzez wybór polskiego kardynała na stolicę Piotrową, Kościół prowadzony przez kard. Wyszyńskiego i przeniknięty duchem ojca Maksymiliana, w jakimś stopniu wypromował te treści w Kościele powszechnym. Wymowna staje się postawa nowo wybranego papieża, który składa hołd Prymasowi Tysiąclecia, pozostając z nim w braterskim uścisku... „nie byłoby Papieża Polaka na stolicy Piotrowej bez Ciebie, Prymasie”.
W 1994 r. Papież wyraził słowami ojca Maksymiliana aktualność oraz potrzebę dalszego propagowania maryjnego przesłania: „Oto otwiera się druga karta naszej historii, mianowicie... wprowadzić Niepokalaną do serc ludzkich, aby Ona wystawiła w nich tron Swemu Synowi i doprowadziła je do Jego poznania, zapalając je miłością ku Jego Najświętszemu Sercu”. Dla Ojca Świętego Maksymilian Maria Kolbe jawi się w tym kontekście jako „prorok i znak nowych czasów, czasów cywilizacji miłości”, który trzeba nam „(...) brać w polskie życie (...) [i dzięki niemu] budować przyszłość człowieka, rodziny, narodu”. Wydaje się więc, że rzetelna ocena dzieła Jana Pawła nie może pominąć zasadniczego rysu, jakim jest maryjność Papieża, wyrażająca bogactwo maryjności polskiego katolicyzmu. Wydaje się również, iż w głębszym rozumieniu czasy pontyfikatu można odczytywać jako potwierdzenie pierwszorzędnej roli Maryi jako Matki Kościoła. Czy zatem ostatnie wydarzenia skupiające się wokół odejścia wybitnego Polaka nie są jakąś zapowiedzią „nowego czasu” w Kościele? Podczas ostatniej wizyty w Polsce Jan Paweł II modlił się tymi słowami:
Tobie oddaję wszystkie owoce
mego życia i posługi
Tobie zawierzam losy Kościoła
Tobie polecam mój naród
Tobie ufam
i Tobie raz jeszcze wyznaję:
Totus Tuus, Maria,
Totus Tuus
Amen.
Coraz częściej można się spotkać w mediach z określeniem „pokolenie Jana Pawła II”. Odnosi się ono do ludzi wychowanych na papieskiej nauce, pragnących życia według kryteriów cywilizacji miłości. Fundamentem jej jest nauka i życie Jezusa Chrystusa. Ideały ewangeliczne tworzą osnowę tak rozumianej metody organizacji życia społecznego. Istotnym wkładem polskiego Kościoła w budowanie cywilizacji miłości są dzieła Rycerzy Niepokalanej. Stąd narzuca się pytanie, czy głoszona przez Jana Pawła cywilizacja nie jest swoistą zapowiedzią przybliżającej się ery Niepokalanej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu