W podziemiach klasztoru Braci Mniejszych Franciszkanów w Legnicy w marcu br. odbyło się kolejne spotkanie Duszpasterstwa Ludzi Pracy ´90, na którym prelekcję pt. Ikona jako język mistyczny chrześcijan wygłosił ks. dr Jan Pazgan, który sprawuje liczne funkcje, w tym proboszcza parafii pw. św. Józefa Opiekuna Zbawiciela w Legnicy, wykładowcy filozofii i diecezjalnego duszpasterza akademickiego. Zajmuje się także pisaniem i tworzeniem ikon. Jest to jego największą pasją.
Od blisko dwóch tysięcy lat Kościół ikonę rozważał i kontemplował jako tradycyjny znak wiary, a nie sztuki. Sztuka eksponuje to, co ludzkie, zewnętrzne, natomiast wiara, to co wewnętrzne, to co jest ponad człowiekiem. Sztuka zawsze chlubi się swoją wolnością artystyczną. W wypadku ikony wolności tej nie ma, w sensie absolutnym, jest natomiast w zakresie przedstawiania prawd wiary przy pomocy symboli, obrazów i znaków, które wiarę mają umacniać. Ikona w formie obrazu przedstawia odwieczne Słowo Boże. Za słowem kryje się treść. Współcześnie skupiamy się na słowie, a nie na jego treści. Słowo Boże ma swoją treść, aż do stania się rzeczywistością w stworzeniu otaczającego nas świata. Podważanie Słowa Bożego jest grzechem. To zawsze od samego początku czynił szatan, który jest kłamcą, który zawsze odrywa słowo od jego treści. Obecnie słowo stało się pokrowcem, futerałem bez twarzy, w którym nie ma już skrzypiec. Dziś prawda, która jest pięknem, miłością i dobrem, oddaliła się od życia. By przeżyć tę prawdę, wspomagamy się ikonografią. Poprzez ikonę prawdę tę przeżywamy i kontemplujemy. Jedynie w pełni chrześcijańską sztuką jest właśnie ikonografia. Ta kontemplacja jest jak źródło na pustyni, które nie jest do jednorazowego wypicia, ale pije się z niego stale i dzięki temu utrzymuje się życie. Tę głębię prawdy daje nam ikona. Tak było od początku chrześcijaństwa, daleko jeszcze przed jego podziałem na Kościół Wschodni i Zachodni.
Symbolikę wszystkich ikon przedstawia scena Przemienienia Pańskiego na górze Tabor. Pan Jezus wziął Piotra, Jakuba i Jana, aby ukazać im, czym jest prawda. Modlił się na górze, gdzie ukazali mu się Mojżesz i Eliasz. W centrum ikony Pan Jezus - jaśnieje bielą bielszą niż śnieg. Ta biel to światłość duchowa. Piotr, który jedynie patrzy wprost na Pana Jezusa, zobaczył blask prawdy, do czego w encyklice Veritatis splendor nawiązuje Jan Paweł II. Potrójny okrąg wokół Chrystusa to znak nieba. Na tej górze niebo łączy się z ziemią. Chrystus zajaśniał jako prawda. Blask prawdy zobaczył też wśród grzmotów Mojżesz na górze Synaj i Eliasz, do którego Bóg przyszedł w lekkim powiewie. W obrazie tym Piotr przedstawia sobą urząd Kościoła, doświadcza mocy Bożej. Jakub zakrywa sobie twarz, bo nie czuje się godzien widzieć Boga. Jako pierwszy z apostołów odda swe życie za Chrystusa. Jest to ikona o bóstwie i człowieczeństwie Chrystusa. Pan Jezus stoi na skale. Skała jest symbolem Boga. Ze skały Mojżesz wyprowadził duchową wodę życia. Jak ukazano na tym przykładzie, ikony w sposób prosty, a czasem nawet prymitywny przedstawiają prawdy wiary, a pomimo to, a może właśnie dlatego, są jednak niezwykłe. Często zdobione są koronami, ale tylko te, przy których nastąpiły cudowne uzdrowienia.
Ikony sporządzane są na desce, są układane w formie mozaiki, ryte są też na skałach i w metalu. W Legnicy istnieją warsztaty ikonografii, które zorganizował ks. Pazgan dla młodzieży akademickiej. Niektórzy dziwią się, że ksiądz katolicki zajmuje się ikonami. A kto ma to robić? To przecież najbardziej katolicka sztuka, choć wydaje się, że jest ona właściwa tylko dla Kościoła Wschodniego. Żaden inny język nie jest w stanie wyrazić tak kontemplacji, jak czyni to właśnie ikona. Tworząc ikonę na desce, pisze się najpierw na niej modlitwę lub wstawia się w nią relikwie. Każde nowe nałożenie farby poprzedzone jest modlitwą, pisaną na tej samej desce. Modlitwa ta ma uprosić u Boga błogosławieństwo dla wszystkich modlących się do tej ikony. Charakterystyczną ikoną jest Jezus Chrystus przedstawiony jako Pantokrator - Pan wszelkiego stworzenia. Zawsze błogosławi podniesionymi trzema, lub dwoma palcami symbolizującymi odpowiednio Trójcę Świętą oraz boską i ludzką naturę Pana Jezusa. Zwykle w ręce trzyma księgę Słowa Bożego, w której w jednym ze starożytnych języków jest napisane „Jam Jest Który Jest”, lub „Jam jest prawdą, drogą i życiem”. Głowa Pana Jezusa jest pełna majestatu, otoczona bujnymi włosami i z brodą, która symbolizuje mądrość Bożą. Usta osób przedstawianych na ikonach zawsze są małe i mają oznaczać milczenie przed majestatem Bożym.
Swego rodzaju ikoną jest też mandylion, czyli odbicie twarzy Pana Jezusa na chuście, po raz pierwszy cudownie uzyskane przez św. Weronikę podczas drogi krzyżowej. Ta forma ikony również rozpowszechniona jest na Wschodzie, gdzie - jak głosi legenda - dwaj słudzy króla Abgara otrzymali rozkaz przyprowadzenia do niego Pana Jezusa, aby go uzdrowił. Pan Jezus przyłożył płótno do twarzy i odbił swój wizerunek, który uczniowie przynieśli królowi. Król dotknął się wizerunku i został uzdrowiony. Wizerunek uczyniony nie ręką ludzką to właśnie - mandylion.
Ksiądz prelegent nauki w zakresie pisania ikon pobierał w czasie swojego pobytu w Rzymie u ormiańskich pisarzy ikon. Jedną z myśli związanych z prelekcją jest propozycja wydania dużego, barwnego kalendarza ściennego zdobionego legnickimi ikonami. Niezwykła sceneria tego wykładu w ciemnych piwnicach klasztoru, oświetlonych tylko światłem rzutnika sterowanego komputerem, z obrazami licznych ikon stwarzała wrażenie spotkania pierwszych chrześcijan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu